Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość meches

Jak JA odzyskać,czy to wogóle ma sens?

Polecane posty

Gość meches

Czytałem troszkę o problemach mi podobnych,ale jak każdego moja sytuacja jest inna.wygląda to tak.Dużo pracuje i nie mam czasu bywać często na imprezach,byłem sam i w sumie nie było mi źle.Pewnego razu siostra z chłopakiem wyciągnęła mnie na jakiś festyn,spotkałem kumpla który był z dziewczyna(ale tylko się z nią spotykał).Nie podobała mi się zbytnio,ale po krótkim czasie zaczęliśmy pisać na n-k.Umówiłem się z nią na spotkanie,bo sama nalegała.Było miło,okazała się bardzo ciekawą dziewczyna,ale nie chciałem się więcej spotkać bo nie będę kumplowi bruździł,przestała się z nim spotykać dla mnie.Szybko leciało spotkanie za spotkaniem.Poznałem jej rodziców,rodzeństwo itp.Szybko ten związek nabrał pędu i byliśmy razem.Wszystko było ok do chwili gdy nasze deklaracje stawały się coraz poważniejsze.Zostawiłam mnie,w sumie bez podania powodu.Minęło 3 miesiące,przez ten czas nie było dnia bym o niej nie myłaś.Nigdy do tej pory mi na nikim tak nie zależało.Sporadycznie pisaliśmy do siebie.Pewnego dnia dostałem od kumpla starter z nowym numerem,włożyłem go do drugiego telefonu i tak z głupia zaczęliśmy pisać,ona nie wiedziała że to ja,do pewnego momentu.Po paru tygodniach bardzo nalegała na spotkanie,prawie co dzień.Gdy w końcu się spotkaliśmy okazało się że wiedziała z kim pisze i z kim się umówiła.Byłem zaskoczony,bo po co by się ze mną spotkała.Zamurowało mnie gdy mnie pocałowała na dzień dobry tak z niczego,była uśmiechnięta,tak jak by się cieszyła na nasze spotkanie.Spacerowaliśmy na mrozie przez blisko 2 godz.Rozmawialiśmy o wszystkim,pytała czy kogoś mam,czy się z kimś spotykam,gdy ja ją spytałem o to samo powiedziała że tak,ale to jest tylko takie spotykane i że nie oznacza to że z kimś chodzi.Było miło odprowadziłem ją do samochody pocałowała mnie na do widzenia.Gdy na drugi dzień spytałem jaki cel miało to spotkanie,czy na prawdę chciała,napisała że tylko to odbębniła(bo kiedyś tam chciałem się z nią spotkać,ale nawet na to nie nalegałem).I teraz mam dylemat,po co to wszystko było.Pytam szczególnie dziewczyny,bo to wy tak z nami postępujecie,ale nie mam do was pretensji czy jakiegokolwiek żalu,faceci wcale nie bywają lepsi.W jakim celu mnie pocałowała?Po co się ze mną spotkała,a wiedziała z kim pisze i z kim się spotyka,wiedział że to ja i niby nie chciała,a jednak wyglądało to inaczej.Byłem już w różnych związkach,mniej lub bardziej udanych,byłem okłamywany i kłamałem.Myślę racjonalnie,a przynajmniej się staram.Tak na zdrowy rozum nie ma to większego sensu,ale z drugiej strony czy nie warto by było walczyć o prawdziwe uczucia?Zastanawiam się co ona sobie może myśleć jak to może wyglądać z jej strony.Kiedyś jej mama powiedziała do mnie że będę musiał się o nią nawalczyć,bo są do siebie bardzo podobne,wiem że jest warta każdego poświęcenia,a ja dla niej mogę wszystko.Tylko czy mi się to uda?Spotykam się z innymi nie siedzę z założonymi rekami,tylko że nie widzę w nich tego co ujrzałem w niej.W sumie nie pytam czy próbować,tylko jak to zrobić? Teraz ją olewam,nie pisze do niej,nie puszczam sygnałów.tylko co dalej? Z góry dziękuje wszystkim za sugestie dotyczące mojej sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna dziewczynaaa
Jeżeli ją kochasz to walka ma sens. Albo twoje próby się powiodą, albo jak za 5, 10, 50 razem powie Ci spadaj, to stwierdzisz że masz ją gdzieś i pójdziesz w innym kierunkiem. Dlaczego tak postąpiła wie tylko ona. Ludzie często działają nieracjonalnie niezależnie od płci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meches
Właśnie o to chodzi że nie powiedziała mi jednoznacznie "spadaj" to nie ma sensu,nie chcę Cię więcej widzieć.A która dziewczyna całuje swojego byłego na dzień dobry po trzech miesiącach od zerwania.I dalej chce utrzymać jakiś tam kontakt.Po za tym nie wyglądała jak by to nasze spotkanie dla niej było tylko do odbębnienia.Może jakieś sugestie co teraz zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Jeżeli ją kochasz to walka ma sens\" bzdura - zadna walka nie ma sensu wyproszone zwiazki nie maja racji bytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meches
Zgadzam się z wami że trzeba iść do przodu i to też właśnie robię.Ale gdzieś w tych codziennych czynnościach tęsknię,a to już od trzech miesięcy.Wolał bym byście doradzili mi jak znów mogę ją oczarować,co zrobić by przestała się tego bać.Bo wiem że nie jestem jej całkiem obojętny.Nie ma nikogo,niby się spotyka ale nie chce mieć,to zupełnie tak jak ja.Mam już troszkę wiosenek i poznałem wiele dziewczyn,byłem w różnych związkach.Wiem że zachowanie jej nie jest normalnym w stosunku do byłego którego ma się w d....e,którego nie chce się widywać.Olał bym to mimo że jestem uczuciowcem,ale widzę że klamka chyba jeszcze nie zapadła.Wydaje mi się że może ona chce by o nią walczyć,by pokazać co się czuje a nie tylko to powiedzieć.Sam nie raz komuś doradzałem,ale teraz potrzebuje nie dobrego słowa,pocieszenia,tylko rady ze strony kobiet.Czego oczekujecie od faceta który o was walczy?Nie raz czujecie się zagubione w własnych uczuciach,trzeba was tylko nakierować na właściwą drogę.Jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×