Coraz młodsze kobiety się zaręczają a tym samym

Ja jestem szczesliwie w stanie narzeczenstwa i jesli bede musiala slub odlozyc na jakis czas to nie bede z tego powodu plakac :) Najwazniejsze,ze jestesmy razem i sie kochamy.

my tez sie spotykamy od 14 roku zycia, teraz mamy 22 lata, w czerwcu slub koscielny, cywilny za nami, nareczenstwo - 1 rok do slubu cywilnego

my znamy się od dzieciństwa, ale jako dzieci za sobą nie przepadaliśmy. dziś żyć bez siebie nie możemy... mam 23 lata, choc rocznikowo już 24, mój D. - 26 skończy w tym miesiącu. jesteśmy razem od prawie 6 lat, a w najważniejszym dniu w naszym życiu bedziemy ze sobą ponad 6,5 roku... już po 2 latach bycia ze sobą wiedzialiśmy, że ja to ja, a on to on, ten jeden, jedyny i na całe życie..już wtedy były rozmowy o ślubie, wtedy - marzenie, a dziś..w tym roku - rzeczywistość :) nie wiem kiedy ten czas minął tak naprawdę.. narzeczeństwo nasze trwa już 13 miesięcy i 1 dzień :) pozdrawiam :)

chociaz wam sie juz oświadczył :(

Ja mam 28 lat.W tym roku ślub.Uważam ze to bardzo dobry wiek.Jesteśmy ze sobą 7 lat.Napewno szybko po ślubie nie planujemy dzieci.Więc jeśli urodzę w wieku 32-33 lat to mam czuc sie wtedy staro.Wcale tak nie uważam!!!!!!Jeśli ktoś uważa że górna granica urodzenia dziecka to magiczna 30 .To czy urodzi dziecko w wieku 35 lat czy w wieku 35 lat będzie posiadac potomstwo juz kilkuletnie to i tak itak będzie czuc sie staro!!!!!Życzę szczęścia z takim podejściem

problem będzie tylko wtedy jeśli będziesz mieć kłopoty z zajściem w ciążę. Jak starania rozpoczniesz po 30 i okaże się że coś jest nie tak to na dziecko moze być juz za późno.

My też planujemy na maj 2011, nie ma szans brać ślubu sensu, bo nie wyobrażam sobie żyć na kupie z rodziną, a w 2011 oboje kończymy studia... jednak nic mnie tak nie irytuje jak teksty: " a skąd wiecie ze w 2011 jeszcze będziecie razem"... wydaje mi się, że wypływa to z chorej zazdrości, bo niby dlaczego mielibyśmy za dwa lata nie być razem? zdecydowaliśmy się na tak powazny krok jakim są zareczyny wiec bedziemy razem!!!

wiesz, my planujemy ślub we wrześniu a ja i tak boję sie że cos sie moze wydarzyć. Nigdy nic nie wiadomo.

Niedługo jak na wywiadówkę do dziecka przyjdzie trzydziestoparolatka to będą mówić że siostra przyszła. Przypomniała mi sie historyjka jak 5-letni bratanek męża pytał się mojego 10 letniego kuzyna czy jego ojciec (mój wujaszek) to jego dziadek, no bo fakt faktem wujek dorobił się dzieciaczka przed pięćdziesiątką, a mały ma dziadka w jego wieku. Ale przyznam się że też mnie teksty tego typu wkurzają.

Był taki zwyczaj, że jak narzeczeństwo trwało więcej niż rok, to po roku uważało się je za zerwane. Obecnie jest to troche niewykonalne (chociażby salę trzeba rezerwować wcześniej niż rok przed ślubem), ale uwazam, ze to dobry zwyczaj :) Dla mnie optymalny czas na narzeczenstwo to taki, że: -ma się pewność, że po ślubie będzie się samowystarczalnym -bez presji otoczenia -tak, żeby przed gorączką ślubną pobyć ze sobą 2 miesiące już jako narzeczeństwo i nacieszyć sie tym stanem :) Nie jestem zaręczona, na razie nie zamierzam. Ślub chcę wziąć po skończeniu studiów (czyli za jakieś 2,5 roku...). Czas jeszcze mam, nie spieszy mi sie aż tak bardzo. Dwie moje koleżanki już są zaręczone... Ślub? Jak się uda... (najwcześniej za 3 lata)

oj nie przesadzajmy... mozna sale zmowic i poźniej.. Moje narzeczeństwo trwało 9 miesięcy i znaeźliśmy salę. Śub był w "sezonie" w Warszawie

Do cokolinka Brawo!Więc muszę miec dzieci jak najszybciej,nawet jeśli nie mam na to najmniejszej ochoty bo tak trzeba tak wypada!!haaa.. w jakim świecie żyjemy.Jak ktoś chce miec dzieci to proszę bardzo można miec nawet w wieku 15 lat wtedy napewno w wieku 30 będziecie odpowiednio wyglądac na wywiadówkach.Ale nie krytykujcie innych którzy maja trochę inne plany.

podpisuje sie pod pegi-felek :)

do pegi felek Nic podobnego nie napisałam. Zwisa mi to kiedy kto ma dzieci, osobiście uważam, że to indywidualny wybór, samej mnie do macierzyństwa nie ciągnie. Moja mam mnie urodziła jak miała 35 lat i jakoś strasznie nie cierpiałam przez to, że była starsza niż mamy moich koleżanek. Jak ktoś chce mieć dziecko w wieku 15 lat - proszę bardzo, w wieku 40 lat - proszę bardzo. Nic mi do tego. Tyle, ze trzeba pamiętać, że dla kobiet natura jest nieubłagana. Chodziło mi tylko o medyczny punkt widzenia i nic więcej! Niestety, jeśli kobieta odkłada macierzyństwo na potem, to musi się liczyć z tym, ze jak coś będzie nie tak, to może w ogóle sie nie udać. Sama tak mam. Tyle że jestem świadoma ryzyka.

Więc przynajmniej czytajcie ze zrozumienie co ktoś pisze. Daleka jestem od tego, żeby mówić komuś jak ma sobie życie układać.

Ok.Sorki może źle zrozumiałam.Nie zmienia to jednak faktu,że uważam jak wyżej napisałam.