Nie za często?

Witam wszystkich serdecznie Mam takie pytanie. Bardzo kocham moja dziewczynę. I wiem, że ona też czuje do mnie to samo. Staram się jej to uświadamiać , chcę, by czuła się przy mnie bezpieczna, staram się, by niczego jej nie brakowało, służę jej pomocą, poradą, wspólnie rozwiązujemy swoje problemy. Wszystko wydaje się być OK. ALE Widujemy się w każdy weekend, smsujemy do siebie codziennie, prawie całymi dniami, wieczorami mailujemy, czasem też odwiedzam ja w pracy. Wszystkie smsy i maile oraz spotkania wychodzą z jej inicjatywy. I tak się zastanawiam, czy to nie za wiele? Czu takie zachowanie uważacie za jak najbardziej na miejscu, Czy jej to nie nudzi? Przystopować? Żeby ona nie poczuła się tak za pewna swego i nie zaczęła pogrywać z kimś innym będąc już pewną moich uczuć? Co radzicie? Boję się tego, że po tak częstych „rozmowach smsowych”, mailach i spotkaniach ona może się po prostu mną znudzić. A tego bym nie chciał. Poradźcie jak delikatnie przystopować nie dając jej tego aż tak bardzo odczuć. Dzięki za porady

nie martw się tym tak bardzo, ten typ tak ma, za chwilę będzie miała dość i znajdzie sobie innego :(

Dlatego pytam co zrobić by się tak nie stało, bym nie był tylko kolejnym na liście

dziekuje. tylko to chcialem przeczytac na potwierdzenie. zwlaszcza ze ja mam 17 lat, a ona 23. wiem ze to nie ma szans na przetrwanie. tak powaznie to chodzi mi o to zebym mogl czasem z kumplami na jakies ziolo wyskoczyc, a nie tylko ''buchac'' ja.

:O Jesetm w tym samym wieku i powiem tyle, z ekontaktu z kimś, kogo bym uważała za bliską osobę oczekuję codziennie. Smsy? 10 dziennie to minimum;) Tym nie da się znudzić, a masz wrażenie, że ta osoba myśli o Tobie, że o Tobie pamięta, jest miłe po prostu i nakręca do spotkania z nią. Spotykacie się AŻ w każdy weekend? Nie no- szok Niektórzy ze sobą mieszkają- patologi, nie?

a ja bym chciala jeszcze wiecej... Nigdy nie zastanawialam sie, ze to moze go przytlaczac...

Jakiś palant podszywa się pode mnie na forum. Baranie jeden. A co do tematu. Widzę jak ją to nakręca, że tylko czeka na spotkanie ze mną i ile jej to radości sprawia kiedy staję w drzwiach jej domu a ona mówi, czułam, że przyjedziesz, kochany jesteś :)

chyba nie rozumiem problemu... O_o

Przystopować? Żeby ona nie poczuła się tak za pewna swego i nie zaczęła pogrywać z kimś innym będąc już pewną moich uczuć?

....a Ty nie mozesz wykazac troche inicjatywy? Ona chce sie z Toba spotykac jak najczescie, pisze do Ciebie duzo czyli zalezy jej na Tobie .....a Tobie zalezy na niej? Chyba NIE skoro ona ciagle \"wyciaga 1wsza reke\"

Dostała piękny złoty pierścionek na gwiazdkę, spędziliśmy upojnego sylwestra, ona nawet chciała bym z nią zamieszkał.

Zamieszkać nie możesz aż nie osiągniesz pełnoletności bo do tego czasu obowiązek utrzymania i zapewnienia ci mieszkania spoczywa na rodzicach :P

NIE MAM 17 LAT JAKIś PALANT TAK NAPISAł.

to zarejestruj nic i po problemie...

*nick

A czy to doprawdy jest aż tak ważne? Nie rozumiem Jakie to ma znaczenie, jeśli ktoś ma nie zarejestrowany Nick to nie może tematu napisać i o poradę prosić? Chore

" jeśli ktoś ma nie zarejestrowany Nick to nie może tematu napisać i o poradę prosić? Chore" przeciez zaczales temat i piszesz i ludzie Ci odp.wiec jednak jest to mozliwe:P ....a podszywy były, są i będą:P

Proszę więć o poradę :) Jak uważacie, nie za często?