chce stracić cnotę... z wibratorem

A jaka to przyjemność z wibratorem pierwszy raz? Nie poczujesz ciepła męskiego ciała, jego siły i czułości, nie będzie miał Cię kto utulić, jak będzie bolało. Nie będziesz miała kogo ugryźć w ramię w tym momencie....zastanów się dobrze, dużo stracisz. Z wibratorem to tylko ból. To nie jest też dobre na psychę.

ale ja bym chciała, ale nic na to nie poradzę, że nie mam koło siebie mężczyzny. Jestem długo sama, jakoś mnie nikt nie chce, a zbadać się MUSZĘ, bo teraz to mi psycha siada, że nie moge zrobić cytologii. Błona nie jest dla mnie ważna, ważne jest zdrowie

słowiczeksoli- prawda jest taka, że seks to najnaturalniejsza rzecz pod słońcem. Nic nie zastąpi tego uczucia "po"; odprężenia, świeżości. Oczywiście z kimś, kogo kochasz. To przykre, że tak tłamsisz emocje, uczucia (dotyczy też autorki).

chetne moga sie zglaszac,ja lubie przebijac blonki robie to sprawnie,milo i dobrze ;-)

LUDZISSKA-dopiero przeczytałam ostatni post. Czy naprawdę nie ma ani nie było ani razu w Twoim życiu faceta, który by Cię zaciekawił, w towarzystwie którego dobrze się czułaś? Być może nie dajesz sobie szansy na miłość. I seks. Udany.

był :-( byłam w związku ponad rok, ale nie kochałam, nie wierzyłam, nie umiałam zaufać, po prostu nie chciałam z tym człowiekiem bo kochałam innego :-( i nadal kocham... i choć ten drugi chciał czekac ile trzeba będzie ja skończyłam związek bo miałam doła, ze go odpycham ciągle

przecież ja nie mówię, ze ja nie mam żadnych doświadczeń, wręcz przeciwnie i wiem jak to jest po orgazmie itp. ale po prostu nie mogłam się przełamać, bo to nie był ten :-( dziękuję że zechciałaś ze mną porozmawiać, bo wcześniej same małoprzychylne komentarze były i bardziej oceniające niż merytoryczne

alewidzisz mi do seksu potrzeba czegoś więcej.nie wystarczy, żebym tylko się dobrze czuła w towarzystwie jakiegoś faceta itp. musi być miłość, uczucie, porządanie a tego nie było

A czy nia ma już szans, żeby naprawiło się z tym, którego kochasz? Bo najlepiej jest z tym, kogo darzysz uczuciem. Ale tylko, jeśli on je odwzajemnia. Bo tak to nie warto-stracisz szacunek do samej siebie. Jest jeszcze szansa na związak z nim?

A jeśli chodzi o badania to nie bardzo się orientuję, ale czy nie ma możliwości zrobienia cytologii pomimo dziewictwa? Przecież błona jest tylko częsciowa, jest jeszcze "otwór"na krew miesiączkową itp, więc wprawny ginekolog dałby chyba radę:-) ja miałam cytologię po stosunku i nawet nic nie poczułam, ale nie wiem, jak to wygląda przed "pierwszym razem"? Hmmm..

ci ta cytologia. Źle się czujesz jakaś choroba idź do gina on ci powie czy to potrzebne czy nie do twojego szczęścia!!

http://www.youtube.com/watch?v=TVaSZxetYvo niewiem

jak cie czytam to mi sie scyzoryk otwiera

a jak ty chcesz stracic dziewictwo z wibratorem jak dziewice mają najczęściej małe otwory? poza tym może najpierw sprawdz jaki masz typ błony. to ja ledwo jeden palec wsadzam i jak wyobrazę sobie, że miałabym wibrator to załamanie mnie bierze. poza tym to właśnie błona dziewicza chroni przed chorobami. dodatkowo jest wtedy jeszcze delikatniejszy nabłonek. swoją drogą jak dbasz o zdrowie to się lepiej zaszczep przeciw hpv np.silgardem jak ja to ostatnio robię. to jest dopiero inwestycja i wtedy będziesz mieć mniejsze szanse na raka. dla pocieszenia ja też jestem stara dziewica i dzięki temu mogłam jeszcze się zaszczepić. ten wibrator to jednak lekka przesada bo nie wyobrażam sobie jak ty to zrobisz. może lepiej palcami. podobno 4 palce na siłę przerywają błonę.

poza tym co ty masz za problem z tą cytologią bo nie rozumiem. zła cytologia to wynik albo nadzerek albo wirusa hpv albo innych. jak masz błonę to szansa nikła, że będziesz miała zły wynik. lepiej się zaszczep. chociaz to droga inwestycja ale będziesz mieć dużo więcej szans na niezarażenie a szczepienie jest najbardziej efektywne dla dziewic.

daj ogloszenie w gazecie, dziewicom placa po kilka tysiecy za strate

a ja straciłam z ex bo też już miałam dość myśli ze jeszcze jestem dziewicą i wrażenia..... nie wiem albo mial małego albo nie wiem.... nic kompletnie nie bolało..... i dokońca nie jestem przekonana ze zostałam przekuta heheh

Ja mam 24 lata i jestem dziewicą.Masturbuję się po wierzchu..generalnie bardzo mi brakuje bliskosci i chciałabym uprawiac regularny sex.Rowniez mam ten problem ze nie mogę znaleźć partnera .Moje pierwsze pieszczoty z facetem przezylam w wieku 16 lat i sie zakochałam w tamtym facecie , niestety bardzo to nagatywnie przezylam . Nie chcial sie wiazac spotykal sie ze mna tylko w samochodzie w ustronnych miejscach( chore klimaty). Po tym dlugo nawet mnie nikt nieprzytulał mialam przez ten brak depresje i przez tego faceta.Na studiach szukałam faceta przez internet..spotykałam sie czesto z roznymi , zadko mi sie podobali a jak juz ze dwuch to np jeden z nich powiedzial ,,sex tak zwiazek nie'' jak dla mnie to niemozliwe bo mam opor psychiczny.. chce czuc bliskosc z facetem ..np zeby byl wtedy kiedy go potrzebuje...co to za lipa kiedy bedac ze mna gdzies mu sie spieszy..i wcale nie ma klimatu...faceci jestescie okropni..przynajmniej ci z ktorymi miałam do czynienia.

Każą 27-letniej dziewczynie nie masturbować się wibratorem. Do śmierci ma nie wiedzieć co to przyjemność? Z pierwszym lepszym nie ma sensu uprawiać seksu, ale masturbacja to normalna czynność u zdrowej kobiety. Nie wiem czemu autorka wcześniej tego nie robiła.

A ty "o jejku kobieto" miałaś zjebany pierwszy raz i chcesz żeby autorkę też bolało. Pozna faceta to będzie mieć fajny i przyjemny, a nie jak ty, że gryzłaś facet w ramię z bólu i tego zazdrościsz.

drogie kobiety na początku podrywałam nawet tych popierdolonych hujów z uniwerka ale jak koleżanka powiedziałam mi o wibratorku nie wahałam się od razu go użyłam było mi po prostu nieziemsko. i teraz wiem że sex jest cudowny nawet ze sobą.A więc wskocze każdemu chłopakowi do łóżka niech mi napisze tylko swój adres na mój adres gocha1303@wp.pl . Daje słowo to cała prawda ! drogie panie powiedzcie o tym facetom obiecuje do jade na umówione miejsce

do autorki: nie przejmuj się tymi komentarzami że niby późno, że cnotka z Ciebie. masz do siebie szacunek to sie liczy. faceta kiedyś poznasz odpowiedniego. najprościej to powiedzieć znajdź sobie kogoś. ale co jak otaczają Cie sami tacy... nie teges. ja to rozumiem. też zawsze byłam niedostępna. Ale kiedyś postanowiłam to zrobić z chłopakiem pod wpływem presji z jego strony. niczego tak bardzo nie żałuje jak tego że to z nim zrobiłam. teraz jestem z facetem którego kocham nad życie i płakać mi sie chce że nie mogę mu powiedzieć że jest moim pierwszym... :( nie popełniaj mojego błedu i nie słuchaj tym zboczeńców-wydymańców co leca na wszystk co sie rusza.