wierzyć przeczuciu czy nie?

no więc sprawa taka z typu "miłości". stara dupa ze mnie, a zachowuje się jak nastolatka. co to pierwszą miłość szczeniacką przeżywa. taką platoniczną. od kilku tyogdni chodzi ze mną na roku pewien facet. traf chciał, że tak naprawdę nie zauważałam go. tzn wiedziałam, że doszedł do nas, ale nie skupiałam na nim uwagi. od pewnego czasu zaczął mi się bacznie przyglądać i.... wpadłam. zakochałam się szczeniacko, platonicznie i w ogóle. gdybym nie zauważyła go, jak się wpatruje pewnie miałabym spokoj. a tak zaczęłam mu się ukardakiem przyglądać i spodobal mi się :O no i mam przeczucie, że ja jemu też się podobam. aże należę do osób chorobliwie nieśmiałych to nawet z nim nie rozmawiam. mamy wspólnie tylko wykłady i gdy raz podszedł do mnie zapytać się o coś spaliłam się jak burak i coś odburknęłam. tak mi wstyd że od tego momentu wcale na niego nie patrzę i udaję, że nie widzę. może mu już przeszło, ale czasem widzę jak zerknie na mnie. i czuję, normalnie czuję, że mu się nadal podobam. i takie pytanie: może to moja urojona jakas fantazja. bo on mi się podoba to od razu wymyslam sobie Bóg wie co.. nie wiem. macie tak? że takie silne przecucie się sprawdza? wiele razy bylam platonicznie "zabujana" ale wyczuwalam, czy kolesiowi się podobam czy nie. no a teraz nie jestem pewna. nie wiem czy robię sobie nadzieję głupio czy co.. normalnie mam problem jak nastolatka :O

Ja tez tak zawsze mam a potem sie oakzuje ze mi sie ubzduralo cos

a moje przeczucie podpowiada mi ze ma dziewczyne.... choc mi powiedzial ze nie ma ale moje przeczucie i tak targa mi mysli ahh..... Jesli on sie do Ciebie usmiecha tzn ze mu sie pewnie podobasz i moze on tez jest niesmialy i nie wie jak podejsc i zagadac. Moze nastepnym razem pozycz od niego notatki. Powiedz sory, ze przeszkadzam ale czy masz moze jakies notatki z ostatniego wykladu bo ja w ogole nie rozumialam tematu.

z tymi przeczuciami to zawsze ciezko jest. raz sie sprawdza raz nie. u mnie tak samo - zerka ciagle i wydaje mi sie ze mu sie podobam. ale czy jest tak nparawde? cholera wie. trudno rozgryzc takich facetow. typ niesmialy, choc z drugiej strony nie peszy go patrzenie sie. ale nie pdoejdzie. nie porozamwia. tylko obserwuje. co siedzi im w glowie? :O