dlaczego jak juz Anglik to ponad 10 lat starszy??????????

pracuje w takim miejscu gdzie mam ogromny kontakt z ludzmi, jak przychodzi do mnie Polka z Anglikiem , jest on od niej zawsze, ale to zawsze starszy kolo 15 lat ( mam wgląd w paszport)..nie klamiąc widzialam chyba 2 razy w zyciu parę Polka -Anglik bez roznicy wiekowej..a ludzi przewija się miliony, milosc miloscią , wszystko jest dla ludzi, ale dlaczego w 80% to reguła???

moze dlatego ze dziewczyny wola starszych facetow. Moj jest starszy ode mnie o 7 lat, tez widzisz tu pomysl na topik ? Co cie obchodza inne Polki ? Zajmij sie swoja praca, masz bardzo szczeniece podejscie do zycia.

moze dlatego ze oni dlugo dojrzewaja emocjonalnie i ucza sie odpowiedzialnosci.Tak wynika z moich obserwacji...

pobieraja, wiec i pozniej zawiazuja powazniejsze zwiazku. Chlopaki przed 30tka na ogol o tym nie myslą. Dziewczyny zreszta tez. TZw zachód sie z tym tak nie spieszy, jak my.

znam jedna pare, ona-polka 26 lat, on 39-anglik. a i tak on zachowuje sie jak gowniarz

zakladam o tym topik, bo mnie ciekawi jakie będą odp, chyba po to jest te forum..aqq widzę ze strasznie się oburzylas ;) są ku temu powody;) ? ja mam starszego o 5 lat, bardziej chodzilo mi o panow ktorzy są starsi minimum te 10 lat..

moj dziadek jest starszy od babci o 11 lat i moja babcia teraz zaluje ze sie z nim zwiazala bo teraz jak sa starzy to on juz nie ma wogole sily i ona wszystko musi robic, pod nos postykac, nigdzie nie wychodza. aha, oboje sa polakami:) mieszkaja w polsce:)

tobie chyba sie nudzi, wciskasz jakis kit, ze masz wglad w paszport, ta juz ci wierze, ze pracujac w anglii anglik z polka do ciebie przychodzi, zeby ci pokazac swoje paszporty, puknij sie w ten zakluty leb cymbale

chyba komus dupeczke zal sciska i chce spotkac na tym forum bratnie dusze, zeby wszyscy powiedzieli, ze roznica o10-15 lat to ble, a do tego z anglikiem to fe.... kafe leczy ludzi....

mam 22 lata. Ostatnio rozmawialam z Anglikiem, ktory ma 40 lat. Nie ukrywal, czego ode mnie oczekuje. POwiedzialam mu, ze jest typowym Anglikiem- starszy, bogaty, ktory traktuje Polki jak towar. On powiedzial, ze ja jestem typowoa Polka- oceniam rzeczy od samego poczatku, ze mam zbyt wysokie poczucie wlasnej wartosci i ze jestem naiwna, bo Anglik i Polka razem, to sie nie udaje w zyciu, to tylko interes

zobaczymy za kilkanascie lat czy sie uda, czy sie nie uda...to niby z tego co piszesz polka+jakas inna nacja to jest milosc, a polka+anglik to tylko interes???? zal mi ciebie jezeli tak do zycia podchodzisz i ludzi, wiedz ze jest tyle wyksztalconych Polek, ktore znaja jezyki obce i szukaja partnerow na zycie i dlatego narodowosc przestaje miec znaczenie, a co Polka i wloch albo Hiszpan

dziewczynko, jak mialam 22lata to wierz mi inaczej patrzylam na zycie, 44-letni facet to nie jest partner dla ciebie, to samo mogloby ci sie przytrafic w polszy wiec nie generalizuj

Valekim, to samo jest we Wloszech i praktycznie wszedzie za granica. 10 lat to jeszcze pikus. We Wloszech Polka jest zazwyczaj o 15-20 lat starsza od Wlocha, ktory ma ja za mlody, atrakacyjny wor na sperme, a ona mysli, ze spotkala milosc swojego zycia. Polki sa strasznie naiwne i mysla, ze ci starsi sa dojrzali emocjonalnie, a tak naprawde chca sobie pouzywac na atrakcyjnych cialkach:D

* o 15-20 lat mlodsza od Wlocha...

a co niby 5 lat to lepiej albo gorzej niz 10 czy 15? nie jest powiedziane, ze jak ona ma xlat a on y to beda zyli dlugo i szczesliwie, to nie jest wzor matematyczny, ze sobie podstawisz i ci wyjdzie, czy jest fajnie czy nie fajnie, dziewczyno niezbyt jestes chyba inteligentna, forum ci da tyle odpowiedzi ilu ludzi sie na nim wypowie, co inna para to inna historia, jednym jest dobrze tak, drugim inaczej

to wg ciebie kazda polka ktora zawarla zwiazek z obcokrajowcem to kurwa???

chyba ze cie zle zrozumialam...

wybaczcie Jarkowi, wielu gejow nienawidzi kobiet, trzeba im wybaczyc......

jarek ma tak odjechane poglady ze szkoda dyskusji... nic dziwnego ze w pewnym jezyku yarek znaczy huj

Prosze Was dziewczyny ignorujcie tego chama. Dziekuje

o 2 lata

Ależ to nie tylko z Anglikami takie sytuacje mają miejsce. Wieksza częśc roku jestem w Niemczech. Tam żona z Polski, Ukrainy czy Tajlandii jest zawsze młodsza i to minimum o te kilkanaście lat. Znam osobiście wiele takich związków, a w jednym przypadku bogaty mąż Niemiec ma żonę z Ukrainy młodszą o 26 lat. Inna sprawa,że żadne z tych nanych mi małżeństw nie jest szczęśliwe, kilka Polek mi sie żaliło i to ostro. Gdyby nie "geld" i wstyd przed rodziną, to niejedna wróciłaby do Polski a przynajmniej rozwiodła się z mężem. Życie na obczyźnie jest trudne samo w sobie a z partnerem dużo starszym, obcym mentalnościowo, dużo wymagającym (pan płaci - pan wymaga) jest podwójnie ciężkie. Ja nie osądzam, każdy sam sobie życie układa jak chce, ale często żal mi tych kobiet.

nam o tym chomiku ktory codziennie penetruje twoja kiszke stolcowa

zwlaszcza takie, ktore pojechaly sie dorobic, bardziej tesknia do stabilizacji, a taką zapewniaja raczej starsi. Co innego jesli sa to np pary studenckie, na takiej zasadzie , jak u nas.

Zgadza się. Ja to nawet rozumiem, tylko....no właśnie.... Nie widzę w tych związkach z dużą róznica wieku uczucia, nie widzę wzajemnego szacunku (brak szacunku mężów do tych żon aż bije po oczach, nie raz byłam świadekiem żenujących sytuacji), to tylko biznes. Ona daje seks, sprzątanie, gotowanie, pranie, prasowanie a on daje utrzymanie i wakacje na Wyspach Kanaryjskich raz czy dwa do roku. I jeszcze jedne rzecz, która rzuca sie w oczy - oni ze soba prawie nie rozmawiają, wymieniają tylko krótkie komunikaty. Nie smieja się tez razem. Jakieś to smutne...

z facetami nie wiele starszymi od siebie i nigdy wiecej nie mama zamiaru popelnic tego bledu. narodowosc nie ma dla mnie znaczenia. poprostu faceci dojrzewaja pozniej i nie hest to kwestai 2 czy 3 lat. gdybym dzis mogla wybierac to wolalabym faceta5-10 lat starszego, ktory wie czego chce i co potrzebuje kobieta.

i bdb, wiec nie ma reguły

ja wyszlam za maz za anglika jest miedzy nami roznica wieku i nie wiem o czy te osoby pisza, moj zwiazek wyglada normalnie, rozmawiamy ze soba na rozne tematy, wychodzimy do kina i na imprezy, po prostu robimy to co kazda para, czasem tez sie zdarzaja klotnie, ale to tez jak w kazdym zwiazku, nie szukalam specjalnie Anglika, po prostu tak wyszlo, dla niego przeprowadzilam sie do jego kraju ze wzgledu tylko na to, ze nie moglby znalezc pracy w Polsce... smiesza mnnie takie generalizacje, i niestety musze sie zgodzic z opinia, ze Poacy to jednak jeszcze ciagla zasciankowy narod, i nie wyobrazam sobie zeby bylo w Polsce tyle narodowosci co w Anglii, toby u NAS nie przeszlo, nie jestesmy az tak tolerancyjni

no ale Yare/ak nie radze sie przyznawac w tym kraju jak masz na imie

Lentilko, owszem, zdarzają się związki z miłości, nikt temu nie przeczy. Tylko na 10 związków bogatego, mocno starszego faceta z młodszą Polką 9 to wlasnie biznes. Tobie się udało, zgoda, ciesz sie z tego, ale nie wierzę,że w swoim otoczeniu nie masz przykładów na takie własnie związki z wyrachowania. Zresztą może w Anglii jest lepiej, ja wyraźnie pisałam o Niemczech . I nie są to jednostkowe przypadki. Od 20 lat jestem w Niemczech częściej jak w Polsce i poznałam dosłownie dziesiątki małżeństw mieszanych. Jedno czy dwa można uznać za dośc udane, reszta to tragedia.