Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zapracowanazmeczonaeeeeeeee.

zapracowane?zmeczona?jak wyglada wasz dzien?

Polecane posty

Gość jacobs
Moj facet czyli moj mąż zarabia na dom -mamy prywatną firmę ktorej poswięca dużo czasu.A co robi w domu?-rano kawę wieczorem przynosi herbatę ,Jeżdzi ze mną na duże zakupy,kosi trawnik, zajmuje się drobnymi naprawami w domu,dba o nasze samochody,wychodzi z psem,więcej nie musi bo z reszta ja sobie doskonale radzę .Nie jęczę nie marudzę.Zmywarka myje ,pralka pierze staram się dbać na bieżąco o porządek i unikam wielkiego sprzątania.Gotowanie to też nic wielkiego.Miałam trójkę dzieci w domu i dawałam radę ,teraz mam luzik bo są poza domem na studiach.Staram się nie odkładać niczego na potem,np pranie wyschło więc od razu prasuję,po kąpieli myję wannę na bieżącoGrunt to dobry plan pracy nawet w domu i dewiza żeby tak wszystko zrobić aby sie nie narobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj siedzi przed kompem/tv albo razem przed kompem, albo gnijemy w lozku, idziemy na spacer do lasu , ulepic balwana, rozwiazujemy krzyzowki badz idziemy do znajomych. chyba, ze ma robote u znajomych (komputerowcem jest) to ja ide do swoich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja właśnie wróciłam
z pracy,nakarmiłam kotke,wypakowałam zakupy,zaparzyłam kawe,... zaraz włacze sobie jakąś miła muzyczkę i wezme się za dom. przygotuje mięso na farsz na jutro,poooglądam tv,poczytam,może umyje podłoge-a jutro znów do pracy,obiad dla dwojga i spokojny wieczor-i tak do 30ki-aż bedą dzieci-bo potem... bo potem juz nigdy nie wróci ten spokój co teraz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaakkkkkkkkk
mam 27 lat wstaję w nocy kilka razy (mam małe dziecko), ogólnie pobudka do wstania ok.7-8 rano, ubieranie malucha, kosmetyka, łazienka i ogarnięcie mieszkania póki mały leży. Potem dalsza część opieki nad dzieckiem, w międzyczasie pranie, sprzątanie, obiad, spacer z małym, karmienie, gotowanie butelek, jak wypada prasowanie, czasem zakupy (albo mąz robi), kąpanie małego o 19.00 , usypianie , znowu ogarnianie po dziennej zabawie z dzieckiem, o 20- padam na twarz ale czasem wstąpie na kafe. nie mam siły już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś RER
Budzę się - z niezmiennym trudem - o 7:30 (kiedy mogę, odsypiam do 10). Czynności poranne minimalizuję do kawy i wrzucenia czegoś na grzbiet (śniadań nie jem, ostatnio porzuciłam prasowanie). W pracy pojawiam się ok 9:15. Jem wczesny obiad w stołówce. Około 17 zbieram się do domu: po drodze albo zakupy spożywcze, albo wizyta u rodziców. Spać idę około północy. Wcześniej internet - relaksacyjnie lub zawodowo (zlecenia). Co drugi weekend mam zajęcia na dodatkowych studiach, więc w wolne weekendy ledwo starcza czasu na odsypianie, nicnierobienie i... sprzątanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pracuje 2-3 dni w tygodniu. w te dni gdy nie pracuje ok 8 pobudka (zaleznie o ktorej sie maly obudzi) sniadanie dla niego, kawka dla mnie. ok 10 maly idzie znowu spac (ok godzina lub dwie) wiec jem sniadanie, posiedze na kafe, ogarne mieszkanie. potem zabawy z malym. ok 16 maly znowu idzie spac i spi zwykle poltorej godziny albo ponad dwie) ja siedze sobie spokojnie lub znowu ogarniam mieszkanie (zabawki wszedzie, naczyn troche naprodukuje). ok. 18 wraca moj maz. bawi sie z malym, rozmawiamy.czasami ktores z nas gotuje wtedy. ok 20 kapiemy malego, potem jedno z nas robi mleko dla malego drugie ubiera go i potem jedno z nas usypia. potem rozmawiamy, ogladamy filmy. ide spac roznie. najpozniej o 1. w dni w ktore pracuje wstaje kilka minut przed 7, prysznic, ubieram sie, przygotowuje torbe na dzien dla malego (wszystko co potrzebne bedzie przez caly dzien), w pracy jestem po 8. do domu wracamy po 18. i jest ten sam schemat co codziennie. w weekendy nie pracujemy wiec w sobote sie byczymy albo spotykamy ze znajomymi. w niedziele zwykle jedziemy do mojej mamy. ktoregos dnia jezdzimy na zakupy ale w tygodniu to albo sam maz albo zostawiamy malego z tesciowa i jedziemy razem. albo w weekend jedziemy wszyscy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 2letnie dziecko i jestem w 5mc wstaję-7.30 do11-snaidanie/moje i malej/,ubieranie,zabawa,przyg.obiadu ok 11-12 spacer i zakupy 13obiad 14-15 30 mala spi-relaks-ksiazka,gazeta potem podwieczorek ,jesli pogoda odpowiednia-drugi spacer 18 odkurzanie,wspolne sprzatanie ok 19 30-mycie malej-usypia mąż ok 2o 30-czas dla siebie-film,ale jesli nie ma nic w tv planuje obiad i czasem juz cos podszykowuje wspolne sprzatanie mieszkania-pranie-maz,prasowanie-ja maz myje co 3 dni podłoge,kibelek,wanne,umywalkę Zmywa zmywarka. Uwazam,ze kazda dziewczyna-nawet jesli przez jakis czas jest w domu z dzieckiem-powinna wymagac od meza zaangazowania w prace domowe.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie zapracowane i zmęczone, ja ostatnio też padam na twarz. Mam 31 lat i 2 dzieci, dziewczynke(10 )i chłopca(4 ), mąż wychodzi do pracy o 6 wraca wieczorem, sam robi sobie śniadanie i dba o psa, ja wstaję o 5.30 , mam babcię (95lat) ide do niej ścielę łóżko ,zmieniam papmpersa i robie jej śniadanie(tak jest nauczona że rano wczesnie musi miec)zmywam podłoge bo zawsze jej się coś wyleje, następnie 6.30 budze dzieciaki, córeczka wstaje i śle łóżka, ja ubieram małego, szybkie śniadanie i o 7.00 zaprowadzam go do opiekunki(blisko mieszka), 7.15 wyjeżdzam do pracy samochodem, którą zaczynam o 7.30,kończe o 15.00 lub w czwartek o 17.30. W poniedziałki i środy zawozę córkę na warsztaty z niemieckiego po pracy tak na 15,30 w międzyczasie odbieram małego i razem jedziemy na 17,15 po córkę. Na 18.00 jesteśmy w domu robię obiadokolacje, dodam że przed wyjazdem po córke ide do babci robie jej jeść i co tam jeszcze muszę, lub córka robi cos jeść lub to co ja ranem przygotuje ona podgrzewa i zanosi babci. Czasem przygotowuję obiad dzień wczesniej lub rano. Po obiedzie zmywanie naczyń, ogarniecie kuchni i korytarzy , zabawa z dziećmi , rozmowa a czasem nie ma czasu i na to, o 20.00 kapiel dzieci, posiadówka u babci( pampersy i takie tam sprawy)20.30 mały idzie spać a ja jestem wolna, mąz wraca kąpie się i idzie padniety spać, ja ogarniam pokoje, jakieś prasowanko czy coś innego. Córka odrabia lekcje sama i bardzo duzo pomaga w domu, podłogi zmyje, naczynia. 22.00 mycie, jakiś film lub program w telewizji z mężem lub sama jak on zaśnie. Co drugi weekend jestem w szkolę robię magisterkę, więc obiady szykuję takie by mogli sobie podgrzać, kiedy wracam ze szkoły szykuje coś na nastepny dzień i tak w kółko. Czasem nie mam siły na nic nie mam ochoty jestem taka zmęczona ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmarzona mala mi
pobudka o 6.30, nastepnie lazienka, ciuchy i do pracy na 8 godzin. nie mam dzieci i niestety obecnie nie mam faceta, ale procz pracy mam: angielski 2 x w tyg, silownia 3 x w tyg. a co drugi weekend zajecia na studiach podyplomowych i robienie prawa jazdy do tego dochodzi sprzatanie i pranie ( 1, 2 x w tyg)..i przynajmniej raz w tyg impreza bądź kino... nie gotuje, nie prasuje( rzadko bardzo), nie mam dzieci a i tak mam wrazenie, że ciagle coś robie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna i bezrobotna po 30
wiecie co zazdroszcze wam tego wszystkiego, ze macie tyle do zrobienia, mi sie nawet sprzatac nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też bezrobotna
Mieszkam z narzeczonym. Wstaję rano, ubieram się, myję, nakładam krem, robię fryzurę i jadę do rodziców bo z przyszłą teściową nie wytrzymuję. Później cały dzień siedzę przed komputerem. okolo 18 przyjeżdża po mnie chłopak, jedziemy do niego, robię obiado- kolację, biorę prysznić, oglądam film i idę spać. Tak wygląda mój dzień. Codziennie jeżdżę do rodziców, nic nie robię i mam już dosyć :o Nie mogę znaleźć pracy a ciągłe siedzenie w domu mnie wykańcza. Co drugie weekend chodzę do szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też bezrobotna
zapomniałam dodać, że nie sprzątam bo mi się nie chcę. Kiedy będziemy mieli własny kąt to na pewno będę dbała ale teraz mi się nie opłaca. Mieszkamy w ruderze starej matki mojego faceta i nie mam zamiaru sprzątać całego syfu z przed 40 lat :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 lata, mieszkam tymczasowo z siostrą, kawaler w pizdu daleko. Wstaję o 7 lub o 9 (w zależności czy idę do pracy na 9 czy na 11). Szybko do sklepu po jakieś bułki, piję kawę, potem łazienka, ciuchy i do pracy. W pracy zajob do 17 lub 19, potem poczta. 3 razy w tyg. po pracy fitness, wiec powrot do domu o 22.30. potem na szybko coś zjesc, jakiś serial,czasem pisanie kilku stron pracy, prysznic i spać (ok.1 w nocy). I tak codziennie.Niby nic poważnego nie robie, a jestem permanentnie zmeczona jak wracam do domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapracowanazmeczonaeeeeeeee.
widze, ze temat powrocil... no coz zycie pokazalo, ze moze szybko nam zmienic plan dnia i zmienilo... praca od pn do pt=8.00-14.30 pobodka o 5.30 co 2gi weekend dodatkowa szkola raz w mies-1dzien roboczy+sobota i ndz=dodatkowa praca=dziekowac , ze dobrze platna-z dala od odmu i sw spokoju-ale czego nie robi sie dla przyszlych pokolen i w ten o to spos, zostaje mi wolny jeden weeeekend w mies cieszyc sie prace koncze o 14ej....i, ze jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstaje koło 6. Robię sobie kawę. Idę z 4 psami. Wracam. Biorę prysznic. Susze włosy. Idę na zakupy. Wracam. Jem śniadanie. Zaczynam sprzątać. Mam dużo zwierząt i nerwice natrectw. Codziennie muszę umyć łazienkę, wszystkie meble itp. Zajmuje mi to jakieś 3h. O 12 zaczynam pracę. Kończę o 20. Idę z psami. Wracam. Jem coś i idę spać. I tak codziennie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×