Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 44gg

Na starą miłość najlepsza nowa?

Polecane posty

Gość 44gg

Ale jak to zrobić, skoro wciąż mam w głowie byłego? A przecież to powiedzenie skądś musiało się wziąć. Owszem, uwazam że gdyby teraz jakiś facet się mnąz powaznie zainteresował, spędzałabym z nim dużo czasu, wspolnie gdzieś wychodziła, wyjeżdżała, to pewnie ex by mi szybko wyparował z głowy. Ale ja nie mogę zdobyć się nawet na to żeby z kims się umówić, wolę siedzieć w domu i zadręczać się wspomnieniami. :O Poza tym to chyba byłoby nieuczciwe wobec nowego faceta - użyć go jako antidotum na starą miłość? Z drugiej strony boję się że nigdy nie przestanę kochać exa, jesli bede sama, bo będę go idealizować :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam IDENTYCZNIE
i wiesz to było tak... poznaliśmy się, zakochaliśmy i szast prast rozstaliśmy (ale to inna bajka) rozpaczałam, ryczałam, wszystko było BEZNADZIEJNE, nikt nie był dość dobry i wciąż kochałam go jak diabli. nie mogłam spojrzeć na innego, a tym bardziej umawiać się czy coś w tym stylu. w dodatku myślałam - nie będę nikogo bajerować, bo nie chcę żeby potem jakiś chłopak czuł się jak ja wtedy... potem stało się tak, że wróciliśmy do siebie - cudownie! kocham go do dziś ale mam do niego większy dystans, tzn. przeżyłabym gdybyśmy się rozstali. jednak nie chcę się z nim rozstawać, bo strasznie go kocham. wróciłam do normy - widzę, że na świecie istnieją inni, całkiem fajni faceci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Julia...
Ja też się boje że nigdy nie przestane kochać ex... ale może kiedyś... życie pokaże... podobno na starą nieszczęśliwą miłość jedynym skutecznym lekarstwem jest nowa... pożyjemy zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguśka_30
W przypadku "miałam identycznie" bardziej pasuje hasło "stara milosc nie rdzewieje". To musi być cudowne, boskie uczucie, kiedy ktoś do kogo pałało się gorącym uczuciem wraca, qrcze dziewi mnie tylko ten dystans? Przecież w miłości powinno dominować pełne zaufanie, a nie opierać sie na robieniu, czuciu czegoś do połowy 44gg ja też teraz poszukuję drogi do siebie po odejsciu chłopaka, wszystko podobno jest kwestią czasu, tylko skąd czerpać do tego czasu siły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem Julia...
Ja siły czerpie ze wspomnień z tego co dobre było miedzy nami z pracy zawodowej która jest moją pasją z ludzi którzy mnie otaczają... w pracy nie mówie wprost o swoich problemach ale wiecie co teraz dostrzagam jakich mam swietnych ludzi w pracy... bo czasem zwykłu uśmiech daje dużo siły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To pewnie wyłącznie mój punkt widzenia, ale to powiedzenie jest piramidalna bzdurą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aguśka_30
Nie wiadomo co, nie wiadomo gdzie, nie wiadomo jak...Trzeba tylko wziąść się w garść, trzeba tylko wziąść się w garść,...trzeba tylko wziaść się w garść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×