ATROPINA - tylko po co ?

Witam! Mam pytanie..o atropine, ale moze od poczatku Mam wade wrodzona wzroku, aczkolwek nie chodze w okularach bo nie moge, bylam ostatnio u okulistki i po badaniu stwierdzila ze wada jaka posiadam rozwija sie do 8 roku zycia i powinna byla byc wczesniej wykryta a obecnie jest juz \"rozwinieta\" i nie pomoze nawet noszenie okularow, nazwala ja NADWZROCZNOSCIA Spyytala sie o to czy syn byl badany wiec sie zdziwilam i stwierdzilam ze nie. Wczoraj bylam z synkiem u owej okulistki i synek bardzo sie zbadac nie dal, zrzucil jej prawie \"maszyne\" na kolana wiec zrezygnowala z dalszej proby badania i zalecila nam wkropywac atropine do oczu synka mam wkropywac po 1 kropli co 2 tyg na przemian raz w 1 oko ppotem w 2.. Moje pytanie Czy wie moze ktos czemu to ma sluzyc.. poza chwilowa zla widocznoscia na dane oko.. Na moje pytanie dr o wynik badania, co stwierdza powiedziala jedynie ze nie udalo jej sie synka zbadac, ale nie doprowadzimy do niedowidocznosci... Dziwne to troche ze nie badajac synka kaze mu oczka zakrapiac.. Tym bardziej ze kiedys cos na forum pamietam ze wyczytalam ze atropina jest jakas substancja trujaca.. Z gory dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam

A dlaczego nie zapytałaś się tej pani doktor czemu mają służyć te kropelki?

powiedziala mi tyle tylko ze nie dopuscimy do niewzrocznosci i zginela w gabinecie.. Dopiero u babki w recepcji sie dowiedzialam ze to atropina - bo ona wyszla dala mi tylko karty i recepte ktora miala wypisac pielegniarka w recepcji.. a ogolnie dr malo przyjemna

hmmm... ja poszłabym jeszcze do innego lekarza.