Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mk00001

jak ma się wątpliwości to znaczy, że to nie jest to

Polecane posty

Gość mk00001

prawda? najpierw byłam 3 lata, miałam wątpliwości, teraz jestem 2 lata i też mam wątpliwości. kolezanka, która własnie wzieła ślub (była ze swoim 4 lata przed ślubem) powiedziała mi, ze jak nie jest się pewnym to znaczy, ze to nie to. macie jakieś doswiadczenia w tej kwestii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betika
nie miałam watpliwości przed ślubem a teraz po wspólnym mieszkaniu mam wielkie wątpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idzcie spac albo nie wiem
pieprzycie (sorry za wyrazenie) kazdy czlowiek myslacy ma watpliwosci, i dotyczy to akzdej sfery zycia: wyborow zyciowych, milosci, pracy, religii przeciez to normalne i ludzkie wlasnie ktos kto nie ma watpliwosci jest zwyczajnie glupi i tyle (klapki na oczach i jazda) zastanawianie sie jest objawem tego, ze czlowiek jest myslacy, ze bierze pod wuage rozne rzeczy, to oczywiste chociaz oczywscie racje ma ten kto psize, ze zalezy jakie to sa watpliwosci...ale one pojawiaja sie tez po cos... a moze wlasnie maja Ci uswiadomic, ze to jednak to? istnieje taka mozliwosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mk00001
mówie o wątpliwościach pt: patrze się na niego i myśle sobie "czy ja chce z nim spędzić reszte życia" raz odpowiedz brzmi "pewnie, że tak" a kilka dni później "raczej nie". i bardzo możliwe, że to kwestia jakiegoś mojego porypanego charaktertu;/ czasem mam wrażenie, ze naoglądałam sie za dużo filmów w młodości i mam za wygórowane wymagania:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się z tym zgodzę - mogę z pełną świadomością powiedziec, że kiedy wychodziłam za mąż nie pojawiły się w mojej głowie ani na momencik żadne, najmniejsze wątpliwości. Jakby w ogóle z powierzchni ziemi zniknęła ta kategoria :D (az sie sama sobie dziwię, bo w końcu jest to poważny krok i samo się nazuwa, żeby w decydującym momencie chwilę pomysleć w kategoriach "czy dobrze robię?") ale wychodze z założenia, że znając siebie to musiałam dobrze to przemyslec wcześniej ;) W każdym razie naprawde nie pamiętam choćby momenciku zawahania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikt nie mowi o wahaniach
ale normalnych ludzkich watpliwosciach, ja sama jestem z facetem ponad 3 lata i czasem cos takiego mnie nachodzi, "czy to faktycznie to'. ale to normalne, ze zadaje sobie takie pytanie, to nie jest kupno nowej bluzki, ktora mozna wyrzucic, albo sprzedac, gdy sie znudzi takie watpliwosci jakie masz sa jak najbardziej na miejscu autorko, doprowadza Cie albo w jedna, albo w druga strone:] albo przekonasz sie, ze to nie to, albo wlasnie przekonasz sie, ze nie mozesz bez niego zyc laska ktora w ciemno leci, bez zadnego zastanowienia w cokolwiek nie moze miec swiadomosci tego, czy watpliwosci sa sluszne czy nie, skoro ich nie miala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzyczek_elektryczek
moja siostra po 4 latach związku usłyszała od swojego faceta \"kocham cię, ale mam wątpliwości, czy możemy być razem\" rozmawiam z moimi znajomymi - facetami i wiecie co słyszę? 1.) że facet jest wyrachowany lub 2.) że naprawdę ma wątpliwości moim zdaniem w miłosci nie ma wątpliwości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×