Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jakistam

co zrobic?ciezka sprawa,proszę o pomoc...

Polecane posty

Gość lubliniankaa.
z tego co pamietam to obowiązuje cena niższa, która jest na kasie czy na metce ostatnio kupowałam kurtkę w cerffurze na metce 69 zł, na kasie 49 zł. kupiłam ją za 49 zł, nie po cenie z metki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echhhhhhh
słuchaj po prostu jestes za dobra a świat to dżungla. weź się w garśc i walcz o swoje i powiedz sobie nigdy więcej . pozdrawiam. trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakistam
tak jest.wybiera sie po prostu cenę,ktora jest kozystniejsza dla kupującego.chociaz tam bylo tak,ze jesli klient znalazl cos po nizszej cenie trzeba bylo sprzedac po wlasnie takiej,ale kiedy np cena na metce byla wyzsza a w kasie nizsza,bo np nie nadazalo z cenowaniem po obnizkach,to kierowniczka kazala nam recznie zmieniac cenę na tę wyzsza,zeby byly wieksze utargi....jestem kretynka,totalna kretynką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakistam
bylam za dobra...myslalam,ze co jak co,ale oliwa sprawiedliwa i wychodzi na wierzch...tak mnie w domu uczyli. i nic z tego nie mam.nigdy wiecej,nigdy...ha,a ja taka naiwna,zawsze gotowa do pracy,ktos nie przyszedl-okej,przyjde...ktos chory-okej,bede....system zepsuty-okej,przyjde i naprostuje... i co...jak psa,gorzej nawet....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubliniankaa.
obawiam się że gorzej niż psa Cie potraktowali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakistam
ale przynajmniej ....praca mnie z naiwnosci wyleczyla.i nadmiernej wiary i prawdomownosci. szkoda,ze za taka cene,ale coz....przeraza mnie to wszystko,zle sypiam,nie bede sie zalic juz...ale nie wiem,jak postapic z tym nowym pracodawcą....jak radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiętnowani
wiesz co. wykasuj tego "gluta " z CV na przyszłośc . a teraz to i tak i tak jak zrobisz to ryzyko duże. dotychczas uczciwośc ci sie nie opłaciła. ale w kadrach mogą zwrócic uwage na dyscyplinarke. sama zdecyduj jak postąpic to będzie symbol Twojego nowego ja , które więcej działa niż gada i nie daje sobie wejśc na głowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakistam
tak....nawet blad popelnilam mowiac,ze pracuj,ę na umowie tam kedy bylam na umowie kwalifikacyjnej...gdybym powiedziala,ze to zlecenie,to nei byloby klopotu...a teraz,qwa...prawdomownosc mnie w dupe podgryza na kazdym kroku.wlasnie,tu racja-nawet,jesli nie zwrociliby uwagi na to przy podpisywaniu papierow istnieje szansa,ze zwrociliby juz w kadrach,przy byle okazji...kierownikowi nie byloby pewnie do smiechu,gdyby odebral telefon z pytaniem,czemu pracuje u niego dziewczyna z dyscyplinarka ...ja pewnie dramatyzuje,bo mysle tlyko o tym,moze ich zainteresowanie pracownikiem konczy sie w momencie podpisania umowy,a pozniej tlyko wyliczanie urlopw itp,ale.... pytanie tlyko-isc do niego teraz czy czekac,az sam zapyta? dziekuje Wam wszystkim bardzo za wsparcie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prędzej czy później
Ja Cię błagam, dziewczyno, pomyśl. Dałaś się zastraszyć - trudno. Zabrali paragon - trudno. Ale sklep ma obowiązek przechowywać kopię rolki kasowej. Jeśli złożysz pozew do sądu, sąd skieruje wniosek do pracodawcy o wydanie tej kopii i pracodawca nie ma prawa mu odmówić. Tyle w temacie. I nie poddawaj się, bo twój były pracodawca to kawał gnoja - nie powinno mu to ujść na sucho.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna taka 67
Na Twoim miejscu ja bym nie zatajała faktu i umówiła się na rozmwę z przełożonym. Przyjmują Cię do Banku a tam sie "liczy uczciwość" Uważam ,że lepiej powiedzieć przed, Twój przełożony może to odebrać jako "+". Jak zataisz ten fakt to może być moim zdaniem gorzej. Życze powodzenia, głowa do góry, jesteś młoda przed Tobą jeszcze nkie jedna dobra posadka. :) I napisz nam jak to sie zakończyło :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakistam
to jest cala siatka.ja wiem,co to sa za ludzie,wiec,jak sie pracuje,zeby wszystkich za mordy trzymac.Juz dlugo chcialam stamtad odejsc..obiecywali awanse,cuda...i prosze...nei wiem nawet,czy przypadkiem przez to,ze chcialam odejsc cos takiego nei zostalo zaaranzowane... najgorsze jest to,ze te miesiace,kiedy tam pracowalam totalnie zryly mi glowe,zrobily syndrom tresowanego pieska...a samo zwolnienie -szkoda gadac. ja zwyczajnie balabym sie isc do sadu,nie potrafilabym znow spojrzec komukolwiek z nich w twarz.tak sie brzydze...ich zachowania,mojej naiwnosci.... paragon mogą wykorzystac tez jako dowod na to,ze to my to ukartowalysmy,a oni tlyko nas "zlapali za ręke".powiedzieli,ze sw biurze przegadaja wszystkie rolki fiskalne i jesli cos jeszcze znajda,najmniejsza nieprawidlowosc,to zrobia tak,zeby bylo na nas...glupio zrobilam ,ze milczalam o tym wszystkim,co tam sie dzialo czasem...z,uszanie do pracy nawet z zapaleniem ploc,bo firma nie ma pieniedzy na nowych "pracownikow,i ze to nasz obowiazek,"a jak sie komus nie podoba,to droga wolna,milion osob czeka na mniejsce kazdego z was"....ucinane godziny z danego miesiaca,zeby sie w budzecie godzin zmiescic... chce juz o tym zapomniec,zaczac nowy rozdzial...nie chodzi mi tylko o racje,bo racja to jedno,a rzeczywistosc to drugie...chodzi mi tlyko o to,zeby zaczac nowy etap,zapomniec o tamtym ...tlyko jak to wyjasnic nowemu pracodawcy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakistam
ale jak ja mam mu to wyjasnic?ze ktos mnie wywalil specjalnie,wszystko ukartowali? to dowiedzie tlyko mojej naiwnosci... jak powiem,ze zmienilam cene po prostu,to bedzie,ze robie malwersacje i na pewno zdarzylo sie to nie raz ...a najgorsze to byloby chyba,gdyby tam zadzwonili... wiem,ze obsmarowaliby mnie jak tylko...na odchodnym jeszcze rzucili,ze zycza powodzenia w nowej pracy,o ile gdzies mnie przyjma ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna taka 67
powiedz prawde jak naprawdę było nowemu przełożonemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posłuchaj
miałam podobną sytuację. W skrócie: pracowałam w markecie, każdą niemal rzecz trzeba było oklejać firmową naklejką na recepcji ( chusteczki higieniczne, pomadki ochronne do ust, fajki, zapalniczki, dezodoranty)- miało byc to znakiem dla ochrony, która po zakończeniu naszej pracy przy wyjściu sprawdzała zawartość torebek/ plecaków, że towar nir jest ze sklepu kradziony. Któregos razu spóźniłam się i nie okleiłam papierosów. No i był dym, mimo że takich fajek nie było nigdy w asortymencie naszego sklepu. Powiedziano mi , że dostanę naganę, która zostanie wpisana do świadectwa pracy. Kończyła mi sie lada dzień umowa o pracę, szukałam już innego pracodawcy, nie chcialam tam dłużej pracować. I martwiłam się , jak to będzie z tą naganą na świadectwie. Na rozmowie kwalifikacyjnej powiedziałam przyszłemu pracodawcy ( tez praca w handlu), że bedę miała naganę na świadectwie i za co, a świadectwa jeszcze nie miałam, dostałam je po kilku dniach. Pracodawca podziekował za szczerość i przyjął mnie z miejsca do pracy. Najlepsze jest to, że po kilku dniach dostałam świadectwo pracy- bez nagany :) Moja rada: powiedz spokojnie jak było. Jak nie ta praca, to inna. A przy szukaniu nastepnej, zataj tą pracę i będzie spokój, bo nie każdy zrozumie ta sytuację. Do emerytury i tak masz ten okres zaliczony :)) Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiętnowani
podpisuje sie pod tym kobieta dobrze ci radzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakistam
czyli zrobic tak,jak instynktownei czulam od poczatku....umowie sie z szefem na przyszly tydzien,wyjasnie,jak bylo...nie wiem tlyko,czy dodawac,ze to bylo ukartowane,ze ktos sie chcial mnie pozbyc,ze pewnie wiedzieli,ze chce ich zostawic wlasnie dla pracy w banku... boje sie tylko,ze powie mi,ze z takim przewinieniem w handlu nie chce mnie widziec na stanowisku kasjerskim u siebie w banku.... jak to zaczac,co powiedziec? jezu....nigdy wiecej miekkiego serca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiętnowani
zacznij od tego że zależy ci na tej pracy i chcesz ją zacząc w sposób absolutnie uczciwy i fair. powiedz że tamta sprawa to jest nieporozumienie , od razu nie mów że ukartowane , tylko że czujesz się pokrzywdzona a Twoja przewina została tak a nie inaczej zinterpretowana. powiedz że zdajesz sobie sprawe z tego że nie powinnaś i nie wypada źle mówic o przeszłym pracodawcy ale cała sytuacja jest tylko częsciowo Twoją winą. powiedz że zamierzasz poświecic sie pracy w tym banku i dlatego chcesz od samego pooczatku podejśc do nowego pracodawcy z szacunkiem i uczciwie postawic sprawe. jest jakaś szansa że ci uwierzą jeśli robiłaś dotychczas dobre wrażenie ale .... ryzyko jest zawsze . wypiernicz to z CV tamtą prace na przyszłosc dobrze radze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna153
Do autorki .Myślę ,że nie masz innego wyjścia jak się bronić .W każdym wojewódzkim mieście jest inspekcja pracy ,są tam prawnicy i za darmo mogą udzielić Ci informacji jakie masz prawa.Opowiedz wszystko i jeśli terminy nie przepadły składaj do sądu pracy o zmianę kary za takie przewinienie.Po dyscyplinarce napewno nie mogą Cię zatrudnić.Powiedz o zaistniałej sytuacji i walcz bo masz szansę i jeśli teraz nie będziesz miała tej pracy to może za jakiś czas .Działaj i koniecznie dowiedz się czy miał takie prawo tym bardziej ,że byłaś wzorowym praownikiem.A może wiesz o jakiś przekrętach to idz i powiedz żeby zmienili Ci tą dyscyplinarkę bo ty złożysz doniesienie do inspekcji pracy .Walcz powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakistam
to chyba najlepsze,co moge zrobic. ludzie dookola mowia,ze juz przeszlam wszystkie trzy etapy rekrutacji,ze dlugo czekalam na t,e prac,ebo otwarcie oddzialu sie przeciagala wiec zebym nic nie wspominala,ze moze sie nie dpatrza,ze sie nie wyda i w ogole...ale ja nie moglabym chyba pracowac z ciagla mysla,ze to w kazdej chwili moze sie wydac... mam nadzieje,ze sie uda,pieniadze sa mi teraz bardzo potrzebne...ale przede wszystkim potrzebuję pracy,zeby sie znow rzucic w nowe obowiązki i czuc,ze jednak jestem cos warta.... a gdybyscie wy byli pracodawcami,przyszlymi szefami...jakbyscie do tego podeszli?potrafilibyscie zaufac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakistam
zuzanna...czyli uwazasz,ze nie zatrudnia mnie? nawet,jesli powiem prawde?? a moze odpuscic sobie te prace,jakos im to wyjasnic...zdobyc jakas fuche tylko po to,zeby to ona byla wlasnie moim ostatnim,czystym swiadectwem pracy...tlyko wtedy wychodze na totalnie nieodpowiedzialna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiętnowani
tak, jesli czułbym że moge ci ufac czyli takie by było moje wrażenie po rozmowie z Tobą , chyba bym wyczuł że kłamiesz. powiedz mu o tym i zapewnij że tej sprawy tak nie zostawisz i oddasz ją do sądu. wtedy bedziesz bardziej wiarygodna bo jak nie walczysz o swoje to może uznac że coś jest na rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakistam
tylko ja czuje,ze do sadu nie pojde...wiem,jak dlugo to trwa, i wiem,jak moze mnie to jeszcze bolec...to byla moja druga praca...lize sobie teraz te "rany" i cche o nich zapomniec,a nie drapac...tym bardziej ze wiem,ze firme stac i zrobi wszysko,zebym juz nigdy nigdzie zadnej pracy nie dostala...ludzie,ktorzy ze mna pracowali mieli tak wyprane mozgi,ze bez trudu ich przekonaja,zmusza zeby zeznawali przeciw mnie...a ze to bedzie rozbiezne z tym,co kierownik mowil ludziom z centrali>?trudno,oni do swojej nory pluc nie beda...wszyscy sa oszolomieni sa misja odziezowa i zniszcza wszystkich,ktorzy im przeszkodza.... tak sie boje,ze jesli juz do niego pojde to sie rozrycze jak bóbr....i wtedy juz w ogole wyjde na rozchwiana jakas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napiętnowani
za dużo myślisz za mało działasz . podejmij decyzje albo lewo albo prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna taka 67
A od kiedy Tą pracę masz podjąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak to dobry pomysł
tylko sąd... trzeba było to zrobić błyskawicznie po dyscyplinarce... jako wielkie poczucie krzywdy z wyjaśnieniem sprawy ceny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna taka 67
tak jak pisałam powyżej zrób tak jak mowi Tobie serce... Ja bym się przyznała i jakoś to wyjaśniła :) A przed Tobą jeszcze nie jedna ciekawa praca( a w przyszłości wymaż to z c.v kafeteriusze dobrze radzą :) ). Z Tym sądem i inspekcją pracy( tam podobno zgłasza się anonimowe zgłoszenia) to też niezły pomysł, ale rozumiem cie nie masz na to sily....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakistam
pracę mam podjać od lutego.jestem po wszystkich etapach rekrutacji,podpisanie umowy byloby tlyko formalnoscia ,gdyby nie ten syf....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakistam
a szczerze..bedac na miejscu pracodawcy-przyjelibyscie taka osobe?z taka przeszloscia wstretna??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tjkls
to zalezy jakim jest czlowiekiem, ale mysle ze wiekszosc pracodawcow by nie zatrudnila, lepiej przemilcz te sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakistam
przemilczec...ale co,jesli on to sprawdzi przy podpisywaniu umowy?musze mu to zaniesc,nie ma sily.i co wtedy zrobie...zaswiece oczami? jasne dla niego bedzie,ze chcialam to czesciowo zataic...bo swiadectwo donioslam,ale slowem nie wspomnialam o tej przykrej sprawie.... zastanawiam sie,czy w ogole nie dac sobie spokoju z ta praca...bardzo sie boje rozczarowania kolejnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×