Gość Ona4444 Napisano Styczeń 16, 2009 hmh...pomyslalam, iz napisanie tego na forum, co ma do powiedzenia jest dosc skuteczne w rozwiazaniu choc troche mojego problemu. A wiec, mam przyjaciela. Takiego prawdziwego od serca. Znamy sie od kazdej praktycznie strony. Lecz dosc niedawno zdarzyla nam sie mala przerwa w naszym kontakcie. A stalo sie tak iz moj przyjaciel o ktorym nie myslalm nigdy jak o swym przyszlym partnerze namknal kiedys na temat typu: czy nie uwazam ze byloby nam razem dobrze?. Doszlismy do wniosku ze tak ale nie mielismy pojecia jak sie do tego zabrac. To bylo, dla nas bynajmniej, bardzo dziwna sytuacja. Zachowywalismy sie jak dzieci.Przestalismy praktycznie rozmawiac, bo nie wiedzielismy co z tym zrobic. I stalo sie. Zrozumialam ze jest dla mnie kims wiecej niz przyjacielem. Jestem prawie pewna ze on mysli o mnie tak samo. Lecz nadal nie wiem czy powinnam zrobic krok do przodu. Boje sie ze znowu wprowadzi nas to w zaklopotanie. Odnosze wrazenie ze sie mnie wstydzi a nigdy tak nie bylo. Czy to moze oznaczac iz lepiej bysmy zostali tylko przyjaciolmi???? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach