Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam wyrzuty sumienia

zdradziłam narzeczonego - przyznać się?

Polecane posty

Gość Kablu co masz wspólnego
z zakonnicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja już 6 lat nie piję, film urwał mi się tylko raz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alkohol nie jest zadna okolicznoscia lagodzaca....wypita ilosc nie zwalnia z odpowiedzialnosci ....ale jest najlatwiejszym sposobem dla wytlumaczenia sobie swojego postepowania...oczywiscie nie wkladam tu wszystkich pijacych do wspolnego worka alkohol zwalnia hamulce .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W porządku. Skoro piszesz
to zapytałam. Ciekawość i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a poza tym zeszliście na
dywagacje o wpływie alkoholu - z porad dla autorki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka i tak wybierze rozwiązanie klasyczne więc po co się produkować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak myślę dlatego tylko
czytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K zdecydowanie
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychologia kobiety
to był tylko seks miłośc a seks to zupełnie osobne rzeczy każda dojrzała kobieta o tym wie psychologia kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kardashia
Źle zrobiłaś ale jesli nie chcesz popsuc swojego zwiazku i ranic faceta sprawiajac ze nigdy nie bedzie mial juz do ciebie zaufania i moze ci nie wybaczyc lub sie odplacic tym samym(sa rozne charaktery) zatrzymaj to dla siebie i nigdy wiecej tego nie rob. Istnieje przeciez szansa ze sie o tym od nikogo nie dowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strach przed cierpieniem..
Przedwczoraj na dyskotece całowałam się z innym...Za pół roku wychodzę za maż, za faceta z którym jestem od 6 lat. Nic mnie nie usprawiedliwia, choć cały czas próbuje szukać dla siebie usprawiedliwienia. Wmawiałam sobie, ze to przez alkohol- ale to najgłupsze wytłumaczenie. Potem myślałam, ze to przez moja niska samoocenę- parę ciepłych słów i poszłam za tymi słowami za daleko.... I ostatnie wytłumaczenie, to to, ze jeszcze się nie wyszalałam i mogło mi się takie coś przytrafić.Próbuje się jakoś tłumaczyć, bo to co zrobiłam niszczy mnie od środka i nie daje spokoju... Ale wiem, ze wytłumaczenia dla mnie nie ma... Nie umiałam sobie z tym poradzić , kiedy się obudziłam po owej imprezie...i poczułam ciepły pocałunek mojego chłopaka, nie wytrzymałam... powiedziałam mu o tym, tak po prostu... "Strach przed cierpieniem, jest gorszy niż samo cierpienie" a ja bałam się , że dowie się od kogoś obcego, a tego chciałam mu oszczędzić... Nie wiem czy żałuje, ze mu o tym powiedziała. Pewnie gdybym to ukryła teraz siedział by obok mnie i tulił si do moich włosów, ale jak mogłabym patrzeć mu w oczy.. na taką obłudę nie zasłużył!!!! Teraz wszystko jest w Jego rękach...Dzisiejszej nocy ani razu mnie nie przytulił...Ale wierzę, ze z czasem mi wybaczy...Mam nadzieję, ze i ja z czasem wybaczę samej sobie... Usycham bez Jego rąk i bez Jego szeptu, który zawsze mnie tulił do snu.. I nie jest to prawdą, ze Go nie kocham, po prostu zbłądziłam....Chociaż przyrzekłam sobie, ze nigdy więcej tego nie zrobię, to tak naprawdę bardzo się boje... bo być może faktycznie jeśli zrobiłam to raz to widocznie mam za słabe hamulce!!! kto wie jak zachowam się kiedy upije się kolejny raz...boję się samej siebie.. I z jednej strony mam myśli, aby zostawić mojego kochanego chłopaka, bo nie zasłużył na takie zero, jak ja, ale z drugiej nie umiem żyć bez Jego oddechu...Poza tym niech on zadecyduje o naszej przyszłosci. PRZEPRASZAM KOCHANIE!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kronikarz
jakie głupie dziw.i mówią w tym temacie - te, któe mówią, żeby nic nie mówić facetowi - dla niego to najważniejsza sprawa w życiu a dla dziwki nic nie znaczący numerek - właśnie to dziwkarskie myślenie sprawia, że raz puszczona szmata, kurwą zostanie, tego nie da się wymazać - do autorki czuj się kurwa bo nią jesteś. na zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosenniezaoknem:)
No niefajna sytuacja nie będę Cię tu bluzgać bo nie o to chodzi. Zastanów się proszę nad tym, jakim człowiekiem chcesz być. I pomyśl, czy Ty nie chciałabyś znać prawdy o narzeczonym? Czy gdyby Cię zdradził nie chciałabyś znać prawdy? Moim zdaniem to oczywiste, że musisz się przyznać. To nie był zwykły flirt tylko sex, a co z tym idzie wiele komplikacji. Mogłaś coś złapać, skąd wiesz co to za typ i nie mówię o HIV jest wiele różnych paskudztw. Poza tym "odkryłaś" że po alko nie kontrolujesz się i łatwo ulegasz. No takie fakty powinno się przed ślubem znać. I co staniesz przed ołtarzem i powiesz .... i uczciwość małżeńską jak już w narzeczeństwie go zdradziłaś. Chcesz życie na kłamstwie budować, czy chcesz zachować godność jako taką. To zależy jakim chcesz być człowiekiem popełniłaś błąd ok i co dalej? Albo będziesz chciała go naprawić i przyznasz się to trudniejsza droga czy zataisz i na zawsze będziesz żyła z kłamstwem i w obłudzie składając bezwartościowe przysięgi. Tu chodzi o Ciebie teraz czy się postarasz być lepsza, czy będziesz dalej kłamała mu w oczy. Poza tym jak się dowie od kogoś przed ślubem a wiele osób to widziało pewnie te wasze amory to złamiesz mu życie tego chcesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrew

Mnie nie dość że po 10 latach związku zdradziła, to jak jej wybaczyłem to mnie rzuciła 😁. Baby to ...e! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×