Mam pretekst, żeby napisać do byłego. Co robić.

Wybiło mi korki w mieszkaniu, ja sama nie wiem co z tym zrobić, a tu w mieście nie znam zabardzo osoby, która mogłaby mi pomóc. Mogę jeszcze czekać na właścicieli mieszkania (wynajmuje), ale... skoro nadzarza się okazja... ... może napisać byłemu, żeby mi w tym pomógł? Ostatnio nie chciał przyjść, tzn. nic nie odpowiedział na mojego smsa. Ale teraz to jest poważna sprawa i proszenie o pomoc. Nie wiem, czy pisać... On mnie nienawidzi...

a pisz i tak nie przyjdzie ! nawet nie odpisze :))

Skoro nie chce z Tobą utrzymywać kontaktu, to po co będziesz sama siebie upokarzać, pisząc do niego? Bo prawie na pewno nie odpowie. Daruj sobie, nie warto.

Jeśli Cię nienawidzi to nie ma szans żeby przyszedł.

Chcesz narzucać się komuś kto nie chce mieć z Tobą kontaktu? Lepiej już siedzieć przy świeczce :)

bez korków masz dalej prąd i piszesz na kompie?

Bo konkretniej wybiło jedną fazę i nie mam prądu w połowie mieszkania. Muszę się uczyć przy kuchennym stole na taborecie? :P Już mnie tyłek boli :/ Co robić, może gdyby to była prośba o pomoc... przyszedłby...

Z całym szacunkiem do Ciebie dziewczyno bo Cie nie znam, ale to upokarzające latać za kimś kto nie ma ochoty na kontakt z Tobą, na siłe starasz się zwrócić jego uwagę na siebie? Odkochaj się czym prędzej póki jeszcze się wstydu nie najadłaś przez takie zabieganie o uwage byłego :)

Nie wyglupiaj sie, wystarczy otworzyc skrzynke z bezpecznikami (musisz ja miec w mieszkaniu) i nacisnac guzik albo podniesc mala wajhe i gotowe. Jak by do mnie laska napisala zebym przyszedl jej wcisnac jeden guzik bo ona sama nie potrafi to juz na 100% nie chcialbym miec z nia nic wiecej wspolnego.

Mhm... Masz rację :/

Właśnie, że to nie wystarczyło, już to robiłam...