Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malgos247

CZY TO JEST MOŻLIWE ŻE MĄŻ MÓWI PRAWDĘ?

Polecane posty

Gość aMiiik
a w jakim wieku jestescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
na jakoś związku pracują dwie osoby oboje nie działacie tak, aby budować ty snujesz scenariusze, a on nie robi nic, zebyś ich nie miała :-) dokąd zmierzacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rilla__
Skolowanaaa, nie jestem mężatką, ale mieszkalismy razem i ogólnie myslałam, że to na całe życie. Na szczęście już tak nie myślę, bo to pomyłka była. Oczywiście, bardzo bolało, ale cieszę się, że takiego człowieka już nie ma w moim życiu. Odwagi dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarny kocie chyba muszę się z tobą zgodzić że nie staraliśmy się oboje, dlatego poniekąd czuję się winna tej sytuacji i łapie się myśli że jeszcze się ułoży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skołowanaaa
Ja też myśle że to na całe życie i też razem mieszkamy... Nie wiem co mam myśleć PO co on wypisuje takie rzeczy skoro niby chce być ze mną Rozmawiałam z nim dziś, mówiłam że jak chce sie rozstać, jak ma wątpliwośći to możemy to zakończyć. On na to że on chce się żenić i koniec. Faceci to mają zryte łby....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rilla inaczej myśli człowiek który jest sam, nie jest niczym " przywiązany" a inaczej taki który składał przysięgę małżeńską i ma dzieci, dla mnie małżeństwo było - jest czymś na całe życie, dlatego chcę to uratować. Jeżeli mi się nie uda to nie będę już z nikim innym, nie dlatego że nie poznam takiej osoby, po prostu nie będę chciała z własnej woli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skołowanaaa masz rację. W ich mnniemaniu oni nie robią nic złego to tylko my się czepiamy nie wiadomo o co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość just a dream
malgos: z tego co zauważam, wiernych mężczyzn praktycznie prawie nie znam, w 99 przypadkach na 100 grają i udają. Natomiast zauważam, że większość żon chce wierzyć że to nie prawda akurat w ich przypadku i są ślepe, głuche, przyczepione do tych swoich mężów i żyją złudzeniami - bo tak jest wygodniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
tylko przypadkiem sobie nie wmów, że to Twoja wina, że on sobie poszukał 'wsparcia' poza związkiem:-) jedyne co mogę powiedzieć to udzielić Ci wsparcia i życzyć mądrości rób to, co dla Ciebie najlepsze - odrobina zdrowego egoizmu i miłości do siebie samej zapewni Ci wsparcie w trudnej sytuacji... licz na siebie, bo na swojego partera tu raczej nie ma co liczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rilla__
Małgoś, na pewno masz rację, ja tylko z perspektywy czasu widzę, że to wtedy, po odkryciu pierwszego kłamstwa, do ostatecznego "rozwiązania" sytuacji, czyli całe dwa lata, to był najgorszy okres w moim życiu. Jasne, że nie było źle non stop, ale ta cala szarpanina, huśtawka, łudzenie sie i rozpacz naprzemiennie, to była katorga. Teraz, kiedy już odchorowałam, wiem, że trwało to o całe dwa lata za długo. Ale oczywiście "tu i teraz" człowiek nie może tego wiedzieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miska79
Tez bylam w zwiazku, w ktorym facet wmawial mi, ze to, ze nam sie nie uklada to moja wina, powiedzial, ze mam sie jeszcze bardziej starac, zeby bylo jak dawniej, wiec ja stawalam na rzesach, dzwonilam do niego, pisalam smsy, latalam na spotkania, bylam na kazde jego zawolanie, choc czulam, ze to nie tak powinno wygladac, czulam, ze cos sie swieci, ze on mna manipuluje,ale rozsadek zagluszaly uczucia i wiecie co?Pewnego dnia nie odezwalam sie do niego i...on do mnie tez nie, boli jak cholera bo kocham tego czlowieka, ale on bawil sie mna i moimi uczuciami. Dlatego radze Ci, kieruj sie tym, co mowi rozsadek, a nie sercem, bo uczucia przygaszaja logiczne myslenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BardzoSmutnaWśródWas
a ja znalazłam w telefonie mojego chłopaka z którym jestem już ponad 8 lat, nr tel o dziwnej nazwie, dziwnej z tego powodu że nie mamy w znajomych żadnej dziewczyny o tym imieniu, przy nim ogądałam sobie telefon i się spytałam, kochanie co to za xxxxxxx a on na to że to ksywa chłopaka jakiegoś...no ok dziwna trochę ale ok, zapamiętałam ten nr telefony, po przyjściu do domu wpisałam w google ten numer, myślałam że wyskoczy może ktoś z naszej klasy bo często podają tam numery..... ale nic z tego wyskoczył anons towarzyski o tym imieniu, i z tego samego miasta gdzie my mieszkamy. Co mam teraz zrobić? jak go zaskoczyć tym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rilla__
Ehh, dlatego ja się boję patrzeć do cudzych telefonów itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BardzoSmutnaWśródWas
tylko ze ja to robilam przy nim, i natrafiłam a ten numer, nie wiem co powiedzzzieć jak mam sie jutro zachowacć, moze poradzicie coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BardzoSmutnaWśródWas
nie che sie klocic robic awantur tylko chce porozmawiac, chce zeby sie przyznal skad i po co ma ten numer, co radzicie dziewczyny, będę wdzieczna za kazda wypowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 88 kolejnych słów
pojebana jesteś że na forum pytasz o takie rzeczy. Laski. Dobrze wam tak że jesteście rabane w tylek i okłamywane. Jak ktoś jest w porządku to w cudzych telefonach nie ryje. Do autorki ostatniego postu - chłopak ma numer do dziwki bo chce skorzystać, znudziła mu się po 8 latach Twoja dupa. Ale on powie że to dla kumpla na wieczór kawalerski czy coś w ten desen. Nie martw się, nie bierz tego do siebie. Nawet najlepszą dupa się kiedyś nudzi. Cześć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo smutnawśródnas skoro raz skłamał myślę że gdy spytasz się go o tą agencję pójdzie w zaparte do puki nie udowodnisz mu tego. U mnie było tak samo i chyba ciągle jest. Myślę że powinnaś obserwować go i sprawdzać telefon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co z gnojkiem marnowac czas
Jak moglbym ci to zrobic kochanie ? ja no cos ty - to sa slowa mojego juz bylego meza ,szedl w zaparte z 6 miesiecy ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zastanawiam sę tylko czy można być aż takim dwu ulicowym. Po tym jak odkryłam ten telefon zmienił się , ale nie tak od razu , jak za dotknięciem różdżki, tylko stopniowo. Teraz niby wszystko jest w porządku rozmawiamy dużo więcej, kochamy się też częściej i jest nam wtedy dobrze, mówi że mnie kocha i często przytula. Tylko te telefony, niedomówienia i drobne kłamstewka nie dają mi spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jemrozy
kłamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co z gnojkiem marnowac czas
uwierz ze mozna klamac i byc takim dwulicowcem ,mozna powedziec ze kocham , a za 5 minut wyslac sms do kochanki itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sexylady
Tylko te telefony, niedomówienia i drobne kłamstewka nie dają mi spokoju. przecież od razu widać ,że coś nie halo, a on chce uśpić Twoja czujność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rilla__
Ciągłe kontrolowanie telefonu będzie wyniszczające psychicznie i może trwać bardzo długo, zwłaszcza, że on teraz ma się na baczności. A co zrobisz, jeśli znajdziesz niezbity dowód? Wydaje mi się, że jeśli ktoś jest skłonny wybaczyć i być razem mimo wszystko, w imię jakiś wyższych wartości (np. dzieci), powinien spróbować zdystansować się do sprawy, niech sobie chłop kłamie,w końcu to on ma problem, musi żyć ze swoim nieczystym sumieniem na co dzień, nie Ty. Jasne, że to nie jest łatwe, ale kto wie, czy nie łatwiejsze niż zadręczanie się. I jeszcze jedna sprawa, niezależnie, czy zostaniecie razem czy nie, dziewczyny, miejcie swoje życie, swoich znajomych, także męskich (zawsze można jakiegoś smsa wysłać :D), żeby w razie czgo świat Wam się nie zawalił. A poza tym, jeśli on będzie widział, że macie jakieś swoje tajemnice, stałyście się bardziej niedostępne i nieuchwytne, obudzi się w nim instynkt myśliwego. Tak to już jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co zrobię jak znajdę niezbity dowód? dobre pytanie Myślę o tym żeby kazać mu się wtedy wyprowadzić, może wtedy coś zrozumie, że nie może mnie tak bezkarnie okłamywać i nie może mieć wszystkiego. Tylko o będzie jeżeli i to na niego nie podziała?. wtedy to chyba już tylko koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaa moze to
moja droga faceci sa przebiegli daj sobie spokj na jakis czas nie sledz .. .tzn udaj ze nie sledz jesli chcesz odkryc ze cie zdradza ro odkryjesz bo jasne dla mneijest ze to robi... albo zaczyna uspij jego czujnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×