Co myślicie o różnicy wzrostu ok 30 cm między partnerami?

Gdy kobieta ma 155 cm, a facet 185?

a co myśleć? zdarza się, nic w tym dziwnego

mam podobnie tyle ze ja mam 165 a moj facet 190 ale spokojnie da sie z tym zyc he he:) sa tego plusy-buty na obcasie itp osobiscie lubie to ze jestem mala i zawsze sie smieje jak ktos zwraca uwage na moj wzrost ze DOBRE PERFUMY-MALA BUTELECZKA:))))

ja mam 156, a on 188. No i mam wiele innych tematów do przemyślenia :-)

aaaa: on to uwielbia (że jestem taka niska) :-)

sa do kochania, duze - do roboty.

a kuzynki az o 34! Wszystko gra. od lat. Nie wzrost jest najistotniejszy u partnerów.

idealna roznica. ja mam 195 i najbardziej kreca mnie dziewczyny 165-175 cm

ja mam 165 moj facet 185 :) czuje sie.. fajnie przy nim :D taka kruszynka hehe jak to on mówi

Okej, dzięki za opinie :D

w łóżku i tak się wyrówna:)))))))))))))))))

EJ NO JUŻ NIKT NIC NIE NAPISZE!?

A mój Ukochany 192 :) Jest cudownie. Kocham chodzic w szpilach i wtedy jestesmy prawie równi hehe:) W ogóle mi to nie przeszkadza! Nie zwracam nawet uwagi ,ze jestem nizsza. O to chyba chodzi prawda? Kobieta powinna byc nizsza!

Ja 158, on 185. Jest cudownie, powiedzialabym wrecz ze to idealna roznica :)

a co gdy kobieta ma 185 a facet 155?

ja lubie wysokich facetow ja mam 170 a moj misio 195 on dopiero po tyg jak zamieszkalismy razem sie zorientowal ze ja taka malutka przy nim jestem stalismy razem przed duzym lustrem i mnie objol i dopiero wtedy poczul i zobaczyl cala roznice wzrostu :)))))

ja mam 158cm a mój facet 188cm i jakos jest nam razem bardzo dobrze:)

Up

Ja mam 170 i dla mnie facet musi miec conajmniej 190, myślę ze im to nie przeszkadza;) a nawet dowartościowuje;p

U mnie w rodzinie jest i było kilka takich par, ostatnio ze zdumieniem stwierdziłam, że prababcia miała jakieś 155 cm, natomiast pradziadek chyba 190 - chłop, jak dąb, a żona taka maleńka kruszynka. Na zdjęciu pradziadek siedzi, a ona stoi obok, chyba żeby różnica nie kłuła tak w oczy ;) Ale i tak na tej fotografii wygląda przy nim jak Calineczka. Pomimo tego prababcia była bardzo charakterna i owinęła sobie tego wielkoluda wokół palca ;) Zawsze w rodzinie przywołuje się ich jako przykład idealnie zgodnego małżeństwa, więc raczej wzrost nie grał tam żadnej roli. Mam jednak pytanie do takich par: jak przy takiej różnicy radzicie sobie z pieszczotkami? Tulenie, nawet zwykłe pogłaskanie po buzi czy całusy? Nie wszędzie przecież można wspiąć się na murek czy wdrapać ukochanemu na kolana ;)

Nie ma żadnego problemu z pieszczotami, na to w ogóle nie zwraca się uwagi :) Ja mam 151cm, mąż ma 178cm i jakoś szczególnie nie czuję tej różnicy :) Choć osobiście uważam,że wizualnie najlepiej wygląda różnica tak 15 - 20 cm, np. ona 160 cm, on 175cm lub 180 cm, tak wynika z moich obserwacji :) P.S. O wiele gorzej jest gdy różnica jest na odwrót, np. ona 175cm, on 165 cm - to jest 100 razy gorsze niż różnica nawet 50 cm gdy kobieta niższa

To jest jak najbardziej naturalna różnica, młodzi faceci w większości mają ponad 180 cm, a przeciętna dziewczyna ok. 160 cm, więc nie ma w tym nic dziwnego.

Dzięki za odpowiedzi :) @ nowoczesna mamusia Wiesz, mnie się wizualnie nawet takie pary podobają, te 20 cm różnicy u mnie w otoczeniu to norma, ale bywa, że i 40 się widzi na ulicy (różnicę oceniam tak na oko oczywiście). Też mi się wydaje, że w związku przestaje się na to zwracać uwagę, jednak nigdy nie byłam bliżej z tak wysokim mężczyzną, nawet do niedawna nie znałam takich wysokich osób (spoza rodziny). Parę dni temu okazało się, że bliska konfrontacja z pewnym mężczyzną, do którego zaczynam odczuwać coraz większą słabość, straszliwie mnie płoszy - w mig tracę całą pewność siebie i nie wiem jak się zachować. Dorosła baba po trzydziestce ;) Co gorsze on też chyba panikuje, może boi się mnie rozdeptać? ;) @ ona Baran... Z moim wzrostem jednak czuję się jedną z niższych osób, zdecydowanie poniżej przeciętnej. Mam wrażenie, że norma dla kobiet w moim wieku to minimum te 165 cm, chociaż w obecnych czasach wysokie obcasy zakłócają troszkę rzeczywisty obraz :) Pozdrawiam serdecznie :)

Różnica w sam raz Śliczne są takie filigranowe kobietki :D

Różnica jest duża,nie powiem, że nie, bo mówię z własnego doświadczenia - mam 160 cm wzrostu, a mój facet 192 i widać dokładnie, że sięgam mu coś tak niżej niż do ramienia..No cóż, dla mnie to duży problem. Ale podobno najważniejsze jet uczucie, tak? a facetom jak widać ta różnica tak nie przeszkadza jak paniom.

Ważne żeby kobieta była proporcjonalna, nie miała tzw. niskiego zawieszenia. Jeżeli ma odpowiednio długie, szczupłe nogi, niezbyt szerokie biodra to jest ok. Niestety niskie kobiety często wyglądają jak kaczki. Szerokie biodra, duży tyłek i krótkie, grube nogi.

Ja mam 169cm wzrostu mój chłopak ma 200cm i nie przeszkadza nam róznica wzrostu