buty na rozmowę kwalifikacyjną

Czy wypada iść w płaskich w miarę eleganckich butach na rozmowę kwalifikacyją do biura, urzędu itp. Wiadomo , że o tej porze roku w grę wchodzą kozaczki. Mam co prawda też buty na obcasie, ale wydaje mi się , że sa trochę za wysokie 7-8 cm obcas. Wiadomo ,że podstawa to dobre byty, torebka, dobrej jakosci garnitur lub garsonka i ładnie komponujaca się do tego bluzka. Wszystko mam dobrej jakości , tylko nie wiem co z tymi butami. Przecież nie wyskoczę teraz w eleganckich czólenkach na 4-5 cm słupku. Już sobie tak myslałam, że jeżeli założę garnitur, to płaskie buty są w miarę ok. ale go garsonki chyba lepiej będą wygladać te wysokie, skórzane kozaczki na słupku. Podpowiedzcie mi co Wy byście wybrały.

normalnie założyła bym kozaki. nie ma co sie wygłupiać zimą i w czółenkach wyskakiwać

Nie mam zamiaru wyskakiwać w czólenkach, chociaż to też można zoorganizować. właściwie do samochodu mogę założyć czólenka bardziej zabudowane na średnim obcasie. Mam do wyboru buty płaskie sportowo-eleganckie, albo bardzo eleganckie ale na dosyć wysokim obcasie. Przy garniturze nie widać cholewek tych sportowo-eleganckich dól jest elegacki, a cholewka sznurowana do połowy łydki. Te drugie kozaki za to sa bardzo eleganckie, ale na wysokim obcasie i z wysoką cholewką. Te chyba bardziej pasują do spódnicy, bo pod spodniami glupio by wygladały, tym bardziej , że maja trochę marszczony fason. Dzieki za odpowiedź. No i zainspirowałaś mnie do tych czólenek i pojechać samochodem. Wiem, że liczy się to co mam w głowie, ale pracowadca, tak jest np. w banku, patrzy też na wygląd.

nie chcę być niegrzeczna... ale buty to tylko buty - jeśli 'sprzdasz się na rozmowie to nawet średniej jakości przejdą , jeśli nie to i bulgarii nie pomoże:( to chyba problem tzw. zastępczy?..