Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

słoneczniki00

miłość z internetu?

Polecane posty

Gość kgdsfdf
Poznałam mojego męża przez internet...zaczepiłam go przez jeden z komunikatorów, to jest możliwe, aczkolwiek na to potrzeba czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kgdsfdf
Coś więcej oczywiście. Miałam jakieś 22 lata on rok więcej i na początku na pewno nie myśleliśmy o tej znajomości w kategoriach związku. Dobrze nam się rozmawiało, tak spokojnie, ale nie to, że jakoś iskrzyło ;),z czasem zaczęliśmy przez komunikator rozmawiać codziennie, nie wiedzieliśmy jak wyglądamy. Spotkaliśmy sie pierwszy raz po pół roku od pierwszej rozmowy i dopiero się zobaczyliśmy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swoja dziewczyne poznalem na czacie, poznije kilka miesiecy rozmow na gg, pierwsze spotkanie i juz praktycznie bylismy razem...ale drugi raz tam bym nie szukal, niechodzi o to ze byla z internetu ale sie rozpadlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kgdsfdf
Dodam, że nie od razu bylismy razem, trochę to trwało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pppatka
mojego narzeczonego poznałam przez portal randkowy:-) spodziewamy się dzidziusia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rok i pól z moim misiem :D Poznalismy sie na czteri interia a potem gg i skype :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kgdsfdf
Siła takiego związku tkwi w tym, że spotkałam się z nim dopiero wtedy kiedy dużo o nim wiedziałam, kiedy znałam jego poglądy na różne sprawy, po tych wielu rozmowach prowadzonych często po nocy. Ktoś może powiedzieć, że on mógł grać, tylko przez pól roku, to by nie miał na to sił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie lepiej taką znajomość od razu [przenieść do "reala" żeby nie było rozczarowań potem jak się zaangażujemy w tę znajomość? nie lepiej od razu wiedzieć z kim mamy do czynienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zacytuję coś bo warto
"Siła takiego związku tkwi w tym, że spotkałam się z nim dopiero wtedy kiedy dużo o nim wiedziałam, kiedy znałam jego poglądy na różne sprawy, po tych wielu rozmowach prowadzonych często po nocy. Ktoś może powiedzieć, że on mógł grać, tylko przez pól roku, to by nie miał na to sił..." I właśnie o to chodzi, przez net naprawdę można dobrze poznać człowieka. Później to już kwestia, czy coś zaiskrzy, czy będzie chemia (przy ewentualnym spotkaniu). A jeśli do spotkania dochodzi po dłuższym pisaniu ze sobą, to znaczy, że osobowość tego drugiego człowieka jest dla nas interesująca, więc jeśli się pojawi chemia ... Warto ryzykować według mnie, ale nie spróbowałbym drugi raz. Za dużo to kosztuje, jeśli się pojawią jakieś uczucia, a ten człowiek, który stał nam się bliski jest gdzieś tam, a nie obok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co jeśli ktoś przez pół roku rozmów na necie potem okazuje się jednak inny... nie mówię, że udawał, ale każdy lubi przedstawiać siebie w lepszym świetle... potem przychodzi rozczarowanie; nie lepiej taką znajomość przenieść na poziom kontaktów "w 4 oczy" po jakimś krótszym czasie? i wtedy się poznawać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora *Sami*
Ile można o tym pisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mojego tez poznałam
na necie:) w sumie to na Kafe:P ale nie byl tu stałym bywalcem tylko przybył na dzien przede mną na Kafe:D Przeznaczenie?:D:D:D Spotkaliśmy sie po jakichś 3 tygodniach i jesteśmy parą od pół roku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora *Sami*
do jakiego skutku? nie ma nic łatwiejszego jak zakochać sie w literach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w literkach nie wolno się zakochać:) czesc foszku:P:) byłas u lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sami deko jak macie na imie Agnieszka to wszystkiego naj :P:P:P 🖐️ a co do miłosci w necie .... to raczej o dupe potrzas taka miłosc .... net moze byc tylko narzedziem do ustawienia sie na spotkania w realu .po którym moze cos sie wydarzyc ale tez nie musi .... a miłosc która wybucha w necie i trwa w nieskonczonosc jest raczej dobra farsa niz jakimkolwiek uczuciem dziekuje za uwage :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zależy
Ja tez znalazłam swoje szczęście w necie. Po trzech tygodniach od poznania się było spotkanie. W tym czasie rozmowy na gg były sporadyczne, nawet raz wyrzuciłam go z listy. Zaproponował spotkanie, powiedziałam :niech będzie, raz kozie śmierc... Na spotkaniu cos zaiskrzyło miedzy nami. kilka miesięcy poźniej oświadczył mi się. W sumie jesteśmy razem 1,5 roku. Od ponad roku mieszkamy razem i jest dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brygitta po 40
Ja wolałam od razu sie spotykać. Obecnego faceta z którym jestem juz na stałe poznałam na jednym z portali randkowych. Po kilku mailach i kilku rozmowach tel. spotkaliśmy się, jakiś tydzień od pierwszego kontaktu mailowego. Z jego strony zaiskrzyło od razu, ja byłam bardziej sceptyczna - młody, napakowany, wyglad nie wzbudzał zaufania, choć lubie takie typy ale wzięłam go za kolejnego podrywacza, który chce zaliczyć dojrzałą kobietę. Tymczasem okazało sie odwrotnie. Dla mnie rzucił kobietę, z która był zaręczony, od 3 randki w zasadzie się nie rozstajemy. Właśnie zamieszkaliśmy razem i oboje jesteśmy dla siebie swoimi ideałami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chora *Sami*
Foszek jest chory i wkurwiony. Ide dzisiaj do lekarza,gorączka nie spada,wyglądam jak 31 nieszczęść,a love internetowa jest głupia:O:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mojego tez poznałam
"Dla mnie rzucił kobietę, z która był zaręczony, od 3 randki w zasadzie się nie rozstajemy." :O:O:O i co? nie dość że przez Ciebie rzucił narzeczoną to ejszcze pomysł, co to za facet co mimo że planuje spedzić z kimś życie spotyka się z kobietami z potrali randkowych:O zal:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×