Wyśmiewana z powodu wyglądu.

Mam problem. Mam 12 lat :(. Od początku podstawowki nie mam przyjaciol klasa szydziła ze mnei że jestem paszczurem i maszkarą. W 5 klasie przepisalam się do innej klasy a tu przezywają mnie chłopaki przezwiskami typu brzydula itp., dziewczyny nie , ale nie chcą się ze mną kolegowac tylko po "cichu" komentują moją twarz. Mam tylko jedną przyjaciółkę. Jest mi ciężko możecie mnei wyśmiac od dzieciaków itp. , ale to naprawde jest przykre i często boli. Czemu te osoby tak robią ? czy one nie wiedzą , że to jest przykre?. Czemu nie chcą poznac mojego wnętrza?. Jestem naprawde bardzo miła i lojalna. Ehh...

Bo to są jeszcze dzieci...

Ty się nie maż tylko dumna bądź- jak będziesz reagowac na ich przytyki to nigdy im się nei znudzi nabijanie się z Ciebie...

kurde jak ja bym sie toba zajela bylabys najladniejsza

wiesz ja kiedys bylam strasznym paszczetem,,,ale z czasem wyladnailam i bylam najpiekniejsza z klasy:D

ci trudno, ale to minie z czasem. I udawac przed nimi, ze cie to w ogole nie rusza i nie interesuje co mowia, choec wiem, ze jest trudno. Ja zawsze bylam wysoka, wyzsza niz wszystkie chlopaki w klasie i przezywali mnie zawsze "zyrafa", "wieza", "wielkolud"...staralam sie nie reagowac, ale bywalo trudno...Z czasem jednak im to minelo, ja zaczelam tez sie zmienic i przyszedl moment, ze ta zyrafa i wieza okazala sie wcale niebrzydka dziewczyna :) Takze staraj sie nie reagowac na te zaczepki i staraj sie i tak byc pewna siebie. Pamietaj, ze jestes jedyna i wyjatkowa i nikt na calym swiecie nie jest taki jak ty!!

Miałam to samo co ty. Tez byłam wyśmiewana w podstawówce z powodu wyglądu. BYłam szarą myszką, brzydko się ubierałam, miałam nadwagę, koszmarną fryzurę i zero pewnosci siebie. Chłopaki ze mnie szydzili i naśmiewali się tez prosto w twarz:O W LO było lepiej, ale tez były takie klimaty. Na studniówkę poszłam z kolegą... na studiach sie zmieniło. Powiedziałam przed studiami - dosć, zmienię się! No i zmieniałm sie , cwiczenia, dieta, makijaż, nowe ciuchy, zapuściłam włosy do pasa... dzis mam 27 lat. Po brzydkiej dziewczynce nie został ślad, moze malutki... nauczyłam sie byc pewna siebie. Moim męzem jest najprzystoinijeszy chłopak z mojego rocznika na studiach... Kochana - głowa do góry! to kim jestes zalezy tylko do ciebie! A teraz mijam na ulicy czasem dziewczyny które ze mnie szydziły... sa przedwczesnie postarzałe i mają juz dzieci. Ja mam figurkę 20 latki, jeżdżę na narty, mam hobby i dobrą pracę a przede wszystkim super męzczyznę u boku. kochana! los sie odwróci, pamiętaj.

'sa przedwczesnie postarzałe i mają juz dzieci. Ja mam figurkę 20 latki, jeżdżę na narty, mam hobby i dobrą pracę a przede wszystkim super męzczyznę u boku.' niezly tekst do 12 latki :D:D:D

Dlatego głowa do góry, - byc moze wyrosniesz z brzydkiego kaczątka w pięknego łabędzia... Ja do 20tego roku zycia czułam sie koszmarnie brzydka. BYłam niepewna siebie i miałam mnóstwo kompleksów. Walcze z nimi czasame do dzisiaj... JEstes jeszcze taka młodziutka, nie daj wmówić sobie ze jestes brzydka. Jeszcze dorośniesz, zmienisz się.

To prawda - los się odwraca. Ja byłam takim klasowym kozłem ofiarnym w podstawówce i miałam koszmarne zęby. Po podstawówce poszłam do dentysty (kosmetyczne poprawki), a w liceum byłam już bardzo towarzyską i lubianą osobą (oczywiście nie przez wszystkich, bo tak się nigdy nie da, ale szkołę średnią wspominam jako wspaniałą zabawę i pasmo ciekawych przygód romantycznych). Nie martw się! Musisz przeczekać do końca podstawówki. To taki głupi wiek, że małolaty są okrutne i szydzą z siebie nawzajem. Zawsze musza się na kogoś uwziąć. Ale potem - to się wszystko odwraca...

czesto te klasowe pieknosci pozniej wyrastaja na brzydkie, u mnie w klasie tak bylo, mialam kolezanke, za ktora latali w podstawowce wszyscy chlopacy, gusta sie zmienily a ona nie miala nigdy zadnego powaznego zwiazku, a mamy juz 21 lat, wlasciwie nie wiem nawet czy kiedykolwiek sie z kims calowala :P

W ogóle nie zwracaj na nich uwagi- jeśli ktoś się z Ciebie zaśmioeje, będzie szydził - zlej go ciepłym moczem, nie zwracaj uwagi. Wiem co mówię- ja też w podstwówce byłam wyśmiewana, bo nie miałam zajebistych ciuchów- donaszałam ciuchy po starszych siostrach ciotecznych i z lumpeksu, nie miałam najdroższych zeszytów i długopisów... Byłam zaokrąglona, miałam mase pryszczy i próchnicę w przednich zębach- pochodziłam z ubogiego domu z problemami... Bardzo bolało jak ze mnie żartują... Dodatkowo problemy w domu... Pamiętam jak jeden typ z mojej klasy szydził ze mnie przy swoim koledze- zwracał sie do mnie per \"pryszczu\"- nie wytrzymałam- powiedziałam mu żę co sobie wyobraża- że jest lepszy? Że wcale nie ma pryszczy? To niech spojrzy w lusterko na swoją gębę i zastanowi się co mówi! To był dla mnie przełom- zaczęłam sie bronić... Szkoda że dopiero w 8 klasie...

u nas tez była pięknosć klasowa:D Widziałam jej zdjęcia na naszej klasie - niska, krótka, nogi jak balerony i twarz jak ksiezyc w pełni:D Ogolnie zaniedbana jakaś:D

bo to zawsze tak jest, te piekne dziewczynki z slodkimi buzkami, z wiekiem staja sie brzydsze, a te nazywane pasztetami czy czyms innym wyrastaja na fajne laski :) tak samo jest z chlopakami, to jest w pewnym sensie sprawiedliwosc :P

Podpisuje rekami i nogami pod postem Levviatan. \"dzieci tak mają\"