Chcę zmiany, czuję, że źle wybrałam

Mamy dwójkę dzieci, ja jestem w 2mscu ciąży a on coraz bardziej się ode mnie oddala, mam wrażenie że chyba już mnie nie kocha. Wraca coraz później z pracy, robi sobie obiad, prysznic i spać, nawet nie ma ochoty się kochać - mówi że jest zmęczony :( Niedawno chciałam coś z tym zrobić, jakas mała zmiana, więc kupiliśmy nowe meble za nasze oszczędności. Cieszył się ze mną ale tylko kilka dni, potem zgarbił się jeszcze bardziej i zaczyna przypominać cień dawnego człowieka. Zero poczucia humoru, tylko praca i spanie, nawet nigdzie nie wychodzimy a ja chciałabym czasem się rozerwać, chociaż tylko w weekendy. Smutno mi i płaczę, chyba chcę odejść :(

milosc trzeba pielegnowac ;) jesli jestes w 2 miesiacu ciazy tzn ze conajmniej dwa miesiace temu..nie bylo tak zle. musicie porozmawiac, powiedz mu jak sie czujesz, sprobujcie czegos nowego :) i w zadnym wypadku mysli o odchodzeniu- poki smierc Was nie razlaczy- i pomysl o dzieciach...

jesli jestes w 2 miesiacu ciazy tzn ze conajmniej dwa miesiace temu..nie bylo tak zle Dziękuję za pokrzepiające słowa, ale niestety nie jestem święta a to dziecko niekoniecznie musi być jego. Po prostu miałam chwile słabości i ktoś to wykorzystał, ale to już inny temat :( Dlaczego musi być tak ciężko? :(

Kochana, Twoje depresyjne rozważania prawdopodobnie są skutkiem zawirowań hormonalnych. Być może mąż widząc Twój nastrój stara się schodzić Ci z drogi i nie jest świadomy, że pogarsza sprawę. Zrób dobrą kolacją, uśmiechnij się i porozmawiajcie. Rozumiem, że kolejna ciąża czasem nie jest wyłącznie radością, ale przejdźcie przez ten czas razem. Nie pozwól, żeby łącząca was więź rozerwała się w skutek nieporozumienia. Powodzenia i wszystkiego dobrego :)

Po prostu miałam chwile słabości i ktoś to wykorzystał, ale to już inny temat bidulka :-0

No jasne ,dajac na boku nie mozna wybrac dobrze

maja juz tych mezow, a puszczaja sie krowy a raczej suki .... nie bede juz drzec japy na kochanki !