Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nerwowa narwana

klotnie rodzicow a dziecko

Polecane posty

Gość nerwowa narwana

Kochamy sie z mezem bardzo, ale mamy bardzo wybuchowe charaktery. Staram sie dac mojemu 2,5 letniemu synowi maksymalna ilosc ciepla i minimum negatywnych emocji jednak nie zawsze sie to udaje zwlaszcza gdy chodzi o klotnie z moim mezem. Czasem nie potrafie sie powstrzymac i wybucham przy dziecku - krzycze i palne jakies przeklenstwo. Co wiecej kiedy emocje siegaja zenitu ja albo maz w zlosci i napadzie agresji potrafimy rozwalic cos na scianie (np pilota lub komorke) Wstyd mi za to. tak bardzo sie staram i zawsze obiecuje sobie ze dla dobra dziecka wezme gleboki wdech i zapanuje nad zloscia.. a jak dziecko pujdzie spac to poprostu meza zabije.. ale nim wezme ten gleboki oddech.,.. nim o nim pomysle robie glupoty na ktore patrzy moje dziecko:( Co ja mam zrobic??? Tak mi zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadna mama nie kloci sie z mez
??:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja się kłócę
i tak samo obiecuję sobie, że juz nigdy więcej:O zatem ja Tobie nie poradzę nic tak samo mam wyrzuty sumienia i czuję się fatalnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam tyle,ze najbardziej na Waszych klotniach cierpia dzieci. Wiem cos na ten temat ,bo moi rodzice sie przy mnie klocili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straaaszne
U mnie akurat rodzice nie ale niestety mialam dziadka alkoholika i zdarzalo sie ze robil awantury jak bylam u babci .. i niestety pamietam to do dzis jak sie balam a bylam malym dzieckiem .. i nie mysl sobie ze dziecko jak nie placze to sie nie boi, ja bylam przerazona ale siedzialam cicho skoncz z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nerwowa narwana
no tos nas uswiadomila:):P gdybym nie zdawala sobie sprawy z tego ze najbardziej na tym traci dziecko nie zalozylabym tego posta i nie prosila o rady;/ ;O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivik
nie no bez przesady- ludzka rzecz- kłótnia ...moim zdaniem, jak wychowasz dziecko w "idealnie cieplarnianych" warunkach, to później w zyciu może się nie źle zdziwić- jak pierwszy opierdziel zbierze za byle co.... ....kłótnia to normalny element życia/związku- no może tylko te przekleństwa wypadałoby wyeliminować- żeby mały w przedszkolu wiązankami nie sypał ;) ... no i pokazać dziecku, ze mimo różnicy zdań, potraficie się dogadać/przeprosić - to bardzo ważna społeczna umiejętność.... i oczywiście, że te kłótnie nie mają absolutnie nic wspólnego z waszymi uczuciami do niego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zanim zacznie sie klocic to spojz na swoje dziecko i pomysl czy wazniejsze rozladowanie twoich emocji czy spokoj twojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmama
kłótnia kłótnią ale rzucanie przedmiotami?? Moi rodzice też się kłócili i pamiętam te kłótnie. Nie siadły mi na psychikę czy coś ale jednak pamiętam. Co Ci doradzić?? Staraj się. Nie czekaj z głębokim wdechem do ostatniej chwili tylko jak już macie sprzeczkę małą powiedz dość, bo przecież już wiesz co będzie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivik
eh u nas czasem tez coś poleci.... do dziś mam ślad po kluczu na ścianie.... bo tez mamy wybuchowe charaktery....ważne, żeby to nie była codzienność, żeby starać się opanowywać swoje emocje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivik
nad emocjami trzeba panować ale bez przesady, np. moi rodzice się w ogóle nie kłócili- co nie znaczy, że się zawsze zgadzali- po prostu mieli tzw "ciche dni" a napięcie wisiało w powietrzu jak siekiera- nie wiem co gorsze- ja jako dziecko to czułam i przeżywałam.... i swoje emocje wolę rozładowywać na bieżąco....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babki
rzucacie komorkami??? mnie nie stac na takie WYSKOKI :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doivik
klotnia owszem normalna rzecz ale rzucanie rzeczami to juz patologia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivik
niekoniecznie patoligia- bo zależy w jakim kontekście jest taki wybuch i jak często się to zdarza.... równie dobrze patologią może być molestowanie psychiczne- bez kłótni, bez rzucania przedmiotami itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×