Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość limonka2+1

PAŹDZIERNIK 2009

Polecane posty

Kasia444 --- poplakalam sie, chyba pierwszy raz... raczej nie jestem az tak emocjonalna, zalalam komputer meza :) Pieknie to opsalas... Maz faktycznie na medal, mial sile rozbawiac Cie, wspierac, masowac... to chyba wielka pomoc. Ciesze sie, ze moj tez chce isc, choc ja nigdy nie nalegalam, ale teraz widze, ze faktycznie sa niezbedni i powinnam to docenic, bo jakby nie bylo robi to (przynajmniej w pierwszych fazach) dla mnie, a nagroda bedzie synus :D Bardzo Ci dziekuje, pieknie to napisalas. Przeczytam sobie jeszcze raz, a co... poplacze sobie wiecej. :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perełko! jak tam kochanie, zostalas moja kompanka. Ja mam dalej ten brazowy sluz jak przed okresem czy po.... ale ide sie zaraz przejsc na spacer taki dosc intensywny! cos musze robic!!!bo mnie juz niecierpliwosc zrzera....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż śpi córcia też więc jestem:)Mam fajowskie duże piersi i się nabijamy że po ciąży jak do siebie dojdę to koniecznie silikony:):):)no mówię wam super duże się cycuszki robią:)Krocze pobolewa jeszcze ale za każdej wizycie w toalecie podmywam się używam normalnej waty namaczam se wodą i podcieram,i prysznic 3razy dziennie nie myje się cała tylko kroczę czysta wodą:) Wybaczcie że piszę o takich sprawach ale może któraś będzie miała to samo więc jeszcze się przydaję :):)NO i do siadania extra poducha:)Bałam się pierwszej kupy po nacięciu i czopków mi nie dali ale wszystko buło ok nawet nie poczułam:):)A cycuszki po każdym karmieniu smaruję LANSINOH i jest ok:)Jak mała zaczyna ssać to trochę boli ale potem ok:) Dagar---->śliczny bobasek😘 MG29--->gratuluję pięknej dzidzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rumianella -- mnie tez w pracy potraktowali... skad sie biora tacy wredni ludzie????? :( Bardzo duzo jezdzialm na delegacje i przez co mialam wieksza stawke niz jakbym pracowala stacjonarnie. Poswiecalam sie i mam za swoje. Moje L4 poczatkowo, bylo zadowalajace (czyt. wyliczone ze sredniej z zarobkow), a poznije zaczeli mi je zmniejszac i zmiejszac... wg pip'u bezprawnie, ale nie chce sie juz denerwowac w ciazy. Mam i tak za duzo stresow. A teraz w ogole nie placa, bo sobie pseudo upadlosc oglosili, ale mam juz pozbierane papiery i w listopadzie zaczynam z nimi walczyc... Na szczescie wszystkie instytucje stoja za mna murem i wywalcze co swoje, co do grosza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednak dobrze ze pojechalam bo sie uspokoilam wogole w szoku jestem ze tak szybko sie mna zajeli i sie przejeli :),najpierw polozna posluchala tetna ,potem lekarka zbadala recznie i na usg sprawdzila ilosc wod,okazalo sie ze to powoli czop sluzowy odchodzi,dziecko wstawia sie w kanal rodny ale jeszcze w nim nie jest,mam duzo spacerowac zeby porod latwiejszy byl dobrze wiedziec ze taka opieka w tym szpitalu i mile polozne,chociaz jak kobieta lekarka zabierala sie do badania to troszke sie lekalam (bo jakos nie mam milych wspomnien po kobietach ginekologach) ale dalo sie przezyc,chociaz moj gin jakby troszke delikatniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pultaska u mnie dalej cisza... :( też myślę o spacerku dzisiaj chociaż sama nie lubie chodzić a szczególnie teraz bo mam schizy, że mogą mi wody odejść w każdej chwili :P już nawet wzięłam się za drażnienie brodawek ale jakoś mi się to nie podoba... chyba pójdę do apteki po tą herbatkę z liści malin...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia - SUPER OPIS PORODU :D poplakalam sie z wrazenia,jestes dzielna mamusia!!!!!!!gratulacje ,zazdroszcze malenstwa juz :) Twoj M tez sie an medal spisal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perelko ja ide doslownie wkolo domu! i tak nie przejde jak kilka razy wkolo:) bede caly czas w poblizu i wezme komorke jakby co:) nie boj sie ja ide - wiesz przynajmniej wyrzuce te negatywna energie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Camisia --> dobrze, ze jestes :) Straszysz mnie tym, co Ci polozna powiedziala… Mojej kolezance rozchodzilo sie spojenie i to ja masakrycznie bolalo przy kazdym ruchu. Ty tez tak masz? Polozna kazala Ci brac codeine?!?!? Wydaje mi się to super mocnym lekarstwem i nie wiem, czy można w ciazy.. Szkoda, ze nie możesz liczyc na tesciowa – przeciez nie masz tam swojej rodziny :( Dagar --> heheh dobre z tym wachlarzem możliwości Kornelci. A tesciowa olej, może się przyzwyczai do JEJ imienia hi hi Kasiu444 --> czytalam opis twojego porodu na raty, bo az się popłakałam. W sumie dalej rycze, bo tak bardzo mnie wzruszyl! Jestes super dzielna babka i meza tez masz skarba. Jeszcze raz gratuluje Szymusia! I trzymam kciuki za niski poziom bilirubiny! Rumianella-> jakim cudem szefowa mogla obciac Ci dodatki?? Przeciez to nie ona wyplaca Ci macierzyński!! Misiaczkaa --> witam w naszym gronie :) SURI --> dobrze, ze to sprawdzilas i się uspokoilas. A skoro czop odchodzi :) hurra!! Perelka --> ja tez się boje sama spacerowac. Smieje się z meza, ze codziennie wyprowadza mnie na spacer :) ale za każdym razem na spacerze lapia mnie skurcze, niektóre tak mocne, ze musze kucnąć albo usiąść i boje się jakby to było, gdybym była sama. Na pewno ludzie mieliby niezla atrakcje, a ja stresa. Pultaska --> może uda Ci się cos „wychodzic”. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabrysia 04.05
Witam was wszystkie te rozpakowane i te 2w1.Ja jeszcze również 2w1.Mam do was pytanie czy macie takie kłucie w boku.Ja mam je przewaznie kiedy mały sie rusza.Ale mam tez nieraz takie drętwienie nogi jedbej.Ma tak ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM KOCHANE Gabrysia ja ci nie pomogę bo mnie męczą inne dolegliwości Pultaska może faktycznie coś wychodzisz ja przy pierwszym porodzie w szpitalu chodziłam 2 g po schodach i akcja się zaczęła ale później żałowałam bo strasznie wszystko długo trwało Suri dobrze że sprawdziłaś i fajnie że szpital okazał się ok Misiaczka witaj Rumianella dziewczyny miały racje że nikt nas w pracy nie doceni za latanie do pracy z brzuszkami, ale faktycznie wyjątkowo wredne babsko Kasia dzięki za opis porodu a męża masz git Dagar olej teściowa teraz to ty ustalasz warunki gry i czy chce czy nie ONA musi się z tym pogodzić Camisia troszkę mnie postraszył ta twoja położna bo mnie tez tak boli ale mój gin nie widział w tym nic niepokojącego zapytam go jeszcze w sobotę a ja mam dzisiaj 15 rocznicę ślubu i jakby nasza Ola zdecydowała że dzisiaj wychodzi to bym się nie obraziła ale to raczej nie jej czas chociaż termin usg mam na 16 .10 więc j€ż niedaleki , fajny byłby prezent ach marzenia.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lubila --> 15 rocznica slubu?? Super! Gratulacje kochana! No i rzeczywiscie moglibyscie miec cudowny prezent :) Pogadaj z mala ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny. ja dziś w lepszym humorze niż wczoraj, żadnej wrednej starej baby nie spotkałam, za to postanowiłam rozprostować stare kości i iść do lasu. :D ten las taki trochę beznadziejny u nas, ale lepsze to niż łażenie między blokami. przeszłam chyba z 3 kilometry, zaczęło mi się słabo robić to w te pędy z powrotem i do domu... i jak tu spacerować przed porodem? :O jeszcze u nas jakiś huragan czy inny tajfun a ja nie spięłam włosów (a mam prawie do pasa) i miałam przez to słabą widoczność i oczywiście wdepłam w psią niespodzianke :( lewą nogą. to chyba na szczęście nie? idę potem do lotka... matko ale ja dziś bełkoczę... przeczytałam to wyżej i się załamałam ale nie chce mi się naprawdę składni poprawiać... podobał mi się opis porodu Kasi... jeśli mój M zrobi 70% z tego co jej facet będę go chyba na rękach nosić mimo że prawie setkę wazy ;) taka pomoc to cud w takiej chwili... rumianella-- żal mi takich ludzi jak ta Twoja szefowa, ale jestem prawie pewna że to przez zazdrość-może chce mieć dziecko a nie może, albo chciałaby być tak zaradna jak Ty, a ledwo sobie radzi ze swoim nudnym życiem?? coś musi być na rzeczy bo "dobra" szefowa jeszcze by Ci pomogła na koniec ciąży skoro przynosisz firmie taki zysk... Pultaska- czekam aż w końcu urodzisz! ale czuję że to dziś lub jutro... :) śluz, ból... sądze że Twój organizm zaczął się rozkręcać 🌻 nieznajoma- nie rób żadnych sylikonów wariacie!!!:D duże cycki to nic fajnego. ja miałam D, teraz mam DD albo i E i do dupy z tym... ładne to jest, ale tak cholernie niepraktyczne że dramat :P perełka- ja też mam schiza że wody mi odejdą w sklepie, na ulicy, w autobusie... dlatego staram się już więcej siedzieć w "bezpiecznych" miejscach bo wole zalaż swoje łózko niż podłogę w warzywniaku...:O tylko że żyć trzeba i nie da się tak ciągle siedzieć w domu... ech... Gabrysia- dolegliwości w ciąży... temat rzeka... kazda ma co innego, niektóre rzeczy się pokrywają więc nie ma co narzekac tylko trzeba czekać aż nam przejdzie. ;) kłucia, bóle, rwania- uroki naszego stanu! byleby wszystko ze zdrowiem dzidzi i naszym było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabrysia 04.05
Dzięki za odpowiedz 4sz4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiu dzieki za opis porodu,musialas sie strasznie na meczyc. pultaska-u mnie z imieniem tez wielka niewiadoma,mezowi nie podoba sie zadne imie a jeszcze tesciowa sobie wkrecila ze bedzie aleksander i koniec. gabrysia-nie wiem o jakie klucie w boku chodzi ale czasem dretwieje mi jedna noga a raczej pachwina czy cos. camisia-nie martw sie,ja tez jestem zupelnie sama ale wmawiam sobie ze jakos to bedzie.jak juz sie dziecko wykluje to bede miala sie chociaz do kogo odezwac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnia resztka sil zagladam do Was, bo jestem ciekawa jak sie czujecie... juz polnoc blisko, musze sie polozyc... Niestety nie wiem czy jutro dam rade, bo kolezanka od rana mnie nawiedza... uff... ja juz bym chciala odpoczac!! Choc Jedrek mowi, ze dobrze, bo jakby sie cos dzialo to chociaz sama nie bede i ktos zostanie z Pola... Renatinko, lubila - nie przejmujcie sie moja polozna! Ja sie nie przejelam, a Wy sie martwicie? Jeszcze przed chwila rozmawialam z Jedrkiem i jego odczucie tez nadal jest nijakie... Babka chciala mi cos wynalezc i tyle. Spojenie musi sie troche rozejsc, zreszta od tego natura nas wyposazyla w hormon relaksyne... Dzidzia musi sie przecisnac. Ja sie nie martwie. Lekow nie biore, bo mimo, ze boli to daje rade... a fizjoterapia? Nie mam na to sily i czasu... Zreszta za kilka dni mam nastepna wizyte i daje glowe inna polozna znow powie co innego... Zobacze, moze jutro zadzwonie do fizjoterapeutki i pogadam z nia... Renatinko, nie wiem jak okreslic to jak bardzo mnie boli przy ruchach w ciagu dnia... Daje mi w kosc. O stawaniu na jednej nodze nie ma mowy... Boli mnie bardzo, ale jest to do wytrzymania. Nie martwie sie bardzo, bo poprzednim razem bylo to samo... i urodzilam sprawnie i szybko i wszystko bylo dobrze... zyje do dzis... ;) Ide spac, choc pewnie zaraz znow bede lazic... Do tego od prawie dwoch godzin mam silne skurcze i zaczely bolec... Jednak nie za mocno, wiec mam nadzieje dadza mi pospac. JoG sie nie odzywa... Lalune... Moze sa w szpitalu? No i ciagle zapominam przywitac nowe kolezanki... Swietnie, ze jestescie! Kasiu444, super opis porodu! Ja tez sie tak trzeslam :) Wszystko mi sie przypomnialo jeszcze bardziej... mialam wiele watkow podobnych... wiem, ze moze byc ciezko, ale sie nie boje... Rumianella - jednak uwazaj na nogi... wbrew pozorom moga Ci byc jednak potrzebne podczas porodu... Ja sobie nie wyobrazam parcia z zakwasami... A szefowa... szkoda slow. Zasypiam, wiec koncze. Aaa, jeszcze sie pochwale... Wypucowalam dzis pokoik Hani... okna umyte, firanki wisza... Juz jestem spokojna. Jeszcze tylko reszta zakupow (ciagle nie mam wanienki i materaca do lozeczka) i moge rodzic... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renatinka, moze obciąć, bo ja mam wypłate podstawową na początku miesiącu i prowizję rozliczaną dodatkowo jako umowe o dzieło. oczywiście prowzija zawsze była wieksza od wypłaty, a teraz chce mi ją zabrac, mimo ze podczas macierzyńskiego moge miec ją nadal i nadal mam na nią zarabiać... szkoda słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę dziewczynki nie nadążam, kilka chwil mnie nie było a tu tyle napisane:-) Ale to dobrze:-) rumianella - nie daj się, jak to może odciąć CI pensje? przecież to nie ona CI będzie wypłacać macierzyński tylko ZUS.. nie rozumiem.. Mówisz że też masz biegunki? Mi już ustała, gdy wzięłam węgiel leczniczy... zobaczymy co będzie dalej.. ale jak na razie nic się więcej nie dzieje.. :-( A co do porodów... To kurczę.. to jest piękne a zarazem przerażające.. ja będę rodzić sama... i co.. kto mi pomoże? Boję się tego coraz to bardziej:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Kasia444- baaaardzo wzruszajacy opis porodu, chociaz tez zabawny z zupkami chinskimi:) Ja dzisiaj po kolejnym KTG i myslalam, ze chociaz skurcze sie nasila, bo jak bylam tydzien temu, to byly nawet czeste i dosc wyrazne. A dzisiaj to prawie 0 non stop- chociaz wiem nie powinnam sie tym kierowac, ale skoro termin na wtorek, to juz mogloby sie cos ruszyc- chociaz ten czop! Lekarz powiedzial, ze jak do wtroku nie urodze( chociaz twierdzil, ze urodze w ubieglym tygodniu), to w dzien terminu 13.10 mam sie zglosic do szpitala- zwarta i gotowa w razie gdyby stwierdzl, ze juz czas. Pizdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caramella
ciao dziewczyny! wlasnie wrocilam ze szpitala.mialam falszywy alarm wczoraj w nocy. o 4 rano po 5 godzinnych skurczach pojechalismy na pogotowie. POtem przyjeli mnie na polozniczy i powiedzieli ze akcjaporodowa sie zaczela, ale jest bardzo powolna i ze to moze potrwac skoro to pierwszy porod. Po godzinie 6 rano bole minely. Potem mialam caly dzien ktg i nic. przeszlo zupelnie. noc przespalam nic sie nie dzialo. dzis rano mi zrobili znow ktg, mimo ze nic nie bylo to lekarz kazal mi zostac do jutra. po godzinie jednak zrobil mi badanie ginekologiczne i powiedzial ze mnie wypuszcza, bo ani ja ani maly nie jestesmy jeszcz gotowi. Wracam w poniedzialek na ktg, bo mam termin na 12go. Za bardzo chce zobaczyc moje malenstwo chyba. wypilam tego dnia kilka herbat zmalin i z majeranku i mysle ze to wzmoglo skurcze, jednak byloza wczesnie. Teraz juz sie nie boje, bo naogladalma sie jak wygladaja kobiety przed i zaraz po porodzie i wiem ,ze musimy wszystkie dac sobie rade. Ze nie ma czego sie bac! ate kruszynki to taaaaakie bossskie! Wiec czekam dalej na mojego Aleksandra!!!!!!!!!!!! Obserwujcie siebie! widzicie ze nawet lekarz moga si mylic. niech przydzie wasze dziecko na swiat kiedy naprawde bedzie gotowe!!!!!!!!!!!!!!! odwagi!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrociłam z miasta pare rzeczy dokupiłam dla małej wiec moge rodzic:P ciekawe czy cos mi sie ruszy bo jestem pewna ze wczoraj widziałam czop:P niezbyt to piekne no ale coz..chyba pojde po schodach na strych pochodzic:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
caramella, skoro twój termin tuz tuz, to myslałam, ze jak juz ce cos złapało to dadzą ci na wywołanie i wyjdziesz juz z dzidzią... widać lekarze stawiają na nature i nie ma co dziecka poganiac... a ja tak se zajełam tymi herbatkami, przysiadami, nwet dzis majeranek piłam (okropny, wole juz te maliny), a dopiero teraz skapnełam sie,ze ja przeciez połowy ciuszków nie poprałam i nie poprasowałam, ze o pościelce nie wspomnę. wyprałam tylko welurki, a reszta poukładana pięknie w komódce i w szafie... pościelka lezy w łóżeczku... a to przeciez trzeba porać i popasować!!! szybko się skapnęłam, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rumianella lepiej pozno niz wcale:P miałam nie ogladac filmow z porodu ale obejrzalam i az mi ciarki przeszły choc przeciez juz rodziłam:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja też wpadłam w szał zakupów pomimo tego że mała ma ubranka do roczku:) to właśnie sobie uświadomiłam że brak mi piżamek od 3 miesiąca... kupiłam na allegro fajne pajace za 3 sztuki zapłaciłam grosze macie numer aukcji może wam sie przyda:) 756728284

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziewczynki! nie poszlam na duzy spacer bo jak mi chlupnelo tzn moj sluz brazowy...nie wiem skad sie tyle bierze ale jest tego sporo,,,,to sie przestraszylam i poszlam na runde wkolo domu.... teraz jade na akupunkture i czuje sie nijak az nie mam apetytu a to nie jest normalne w moim przypadku.... no nic trzymajcie kciuki zeby bylo wszystko dobrze. Przetrzymam bl tylko zebysmy dali rade wszyscy razem urodzic zdrowo:) to pa, mysle ze pojawie sie jak zwykle w nocy :)paaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć mamuśki! 5.10 urodziłam Nadię SN z wagą 3400 i dł. 56. Dzisiaj wróciłam do domciu. Jutro do was napiszę :) Gratulacje dla mamuś!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie nie bylo mnie dwa dni a tu tyle naskrobane ,że nie wiem od ,czego zacząc :0 i ciągle doczytuje Nieznajoma,Mg, Dagar wasze dzieciaczki cudowneee a wy dzielne dziołchy :) Kasiu444-powodzenia w jak najszybszym powrocie do karmienia piersia i samych radosnych chwil Wam zycze,nie smutaj sie ,z każdym dniem będzie lepiej :) pieknie opisalas swoj poród ,dzieki Rumianella=podziwiam cie za te przysiady i ta energie,ja ledwo chodze suri-dobrze ze to spawdzilas i ze wszystko jest ok lubila-wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy,fajny staz juz macie dczytałam narazie dotad c.d.nastapi:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×