Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość limonka2+1

PAŹDZIERNIK 2009

Polecane posty

Kurcze ,ale mi się pytań nasunęło :) Dziewczyny czy był u Was pediatra na wizycie patronażowej u dzieciaczków czy same musiałyście iść z dzieckiem do przychodni. Tak czytam i pediatra powinien przyjść w pierwszym tygodniu do dziecka a położna 1-2 po powrocie do domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
K_Z_Kasia - ale straszne wiesci! Tez cos czulam, ze musi byc nie tak, bo nie dawalas znaku zycia tak dlugo... Trzymajcie sie kochani! A Kubusiowi duzo zdrowka!!! Dobrze, ze Maluszek jest pod opieka i jest leczony, badzie dobrze. Niestety Wasz przypadek nie jest odosobniony... zdarza sie tak w szpitalach :( I nigdy nie wiesz gdzie co moze Ci sie przytrafic, wiec nie obwiniaj teraz siebie, ze zly szpital wybralas... Dobrze, ze juz wszystko zmierza ku lepszemu. Perelka - gratulacje!!! Ale masz sporego synusia... Ciezki bardzo nie jest, ale dlugasny... bedzie z niego super facecik! JoG - ja juz tez bylam pewna, ze zostalas mamusia... Wielkie gratulacje!!! I caluski dla Patrycji! No i cudownie, ze porod tak dobrze wspominasz... Moj pierwszy bolal, z tego co piszesz duzo bardziej niz Twoj, ale tez mam pozytywne wspomnienia... No i swietnie, ze corcia taka grzeczna! Co do smoczka, to wg. tutejszych pogladow masz zupelna racje. Nasze polozne zabraniaja dawac smoczka dzieciom do 4 tygodnia zycia (tym karmionym naturalnie), zanim nie naucza sie sprawnie sciagac pokarmu z piersi. Jak sie poda wczesniej smoczka to dziecko moze odrzucic piers, bo technika ssania jest zupelnie rozna. Betix - jeszcze raz wielkie gratulacje i dzieki za opis porodu. Super, ze pozytywnie go wspominasz i planujesz juz kolejne dzieciatko! :) Lalune - super, ze tak ladnie i szybko poszlo... zwlaszcza z rozwarciem! Dzieki za opis porodu i buziaki wielkie dla slodkiej Nadii!! Pultaska juz pewnie tez ze swoim Michasiem... Malgorzata - z moich doswiadczen "polskich" wiem, ze ta sama polozna co przychodzi do Dzidzi rowniez zajmuje sie Mama i moze sciagnac szwy, zajmuje sie obydwoma pacjentami... czasem zadarza sie, ze mama potrzebuje wiecej pomocy niz dzidzia... Ale niech sie jeszcze o tym wypowiedza dziewczyny co sa na biezaco... Ja niestety ani w Polce nie rodzilam ani nie bylam szyta nigdy, wiec moge powiedziec tylko to co wiem od znajomych z Polski. Renatinko, dobrze, ze sie odezwalas, bo juz tez myslalam, ze moze cos sie u Ciebie dzieje... Co prawda, cieszylabym sie bardzo jakby Filipek pchal sie na swiat juz :) Ale ma jeszcze czas, wiec wszystko dobrze. Szkoda, ze nie ma mozliwosci znieczulenia u Was w szpitalu... dobrze miec zawsze taka opcje. Ale jak widzisz nie zawsze jest potrzeba i mozliwosc zastosowania go... wiec moze wcale nie przydaloby sie Tobie. Swoja droga, znieczulenie zewnatrzoponowe (epidural) podaje sie dopiero gdy rozwarcie jest juz zaawansowane, wiec nie jest to tak, ze porod ze znieczuleniem nie boli, bo czesc porodu i tak trzeba przejsc bez znieczulenia... choc te najgorsze bole ostatnich centymetrow rozwierania lagodzi (bo znieczulenie nie powinno calkowicie lagodzic bolu tylko go zmniejszac). A skurcze parte bardzo czesto nie sa juz bolesne, wiec pozniej to juz wszystko jedno, a wlasciwie ze znieczuleniem gorzej, bo moze byc przez nie wydluzona cala akcja i czesto wplywa niekorzystnie na dziecko. Choc to wszystko tez sprawa indywidualna. Jednak mysle, ze nie ma co sie na zapas stresowac, bo moze wcale nawet nie zdazysz pomyslec o znieczuleniu... Czego zycze Ci z calego serca. Musze konczyc, ale moze uda mi sie jeszcze pozniej zajrzec. I pozdrawiam wszystkie nadal czekajace mamusie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Mnie cala noc boli glowa, zaczely tez biodra, wiec sie w koncu wkurzylam i wstalam. Przynajmniej przygotuje mezusiowi pyszne sniadanie, bo za pol godziny wstaje :) K_Z Kasiu--> cala noc o Tobie mysle. Nie obwiniaj sie teraz kochana,ze moze cos zrobilas zle lub zaniedbalas. Tak jak mowi Camisia - czesto dostaje sie takiego "gratisa", co niestety jest straszne. Szczegolnie, jesli chodzi o takiego malucha. Juz niedlugo bedzie dobrze :) Camisiu--> staram sie nie myslec o tym,ze szkoda, ze nie ma mozliwosci zastosowania ZZO. Bardziej nastawiam sie,ze nie ja pierwsza, nie ostatnia ;) I ze natura tak to urzadzila, zebym i ja, i dziecko jak najszybciej i jak najlepiej sobie poradzili w tej sytuacji. Naprawde nastawiam sie pozytywnie, bo inaczej bym oszalala. No i przede wszystkim wybieram ten szpital, bo jest tam super opieka i fachowcy - i dla mamy, i dla dzidzi. I na pewno nie pozwola zrobic nam krzywdy :) Ide szykowac sniadanko :) Buleczki i twarog ze swiezym szczypiorkiem moze byc? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KZ KASIU= mam nadzieję że mały szybko wraca do zdrowia, dobrze że wiedzą juz co jest i odpowiednio go leczą. Cały czas o was myślę i wspieram. Małgorzata39 - ja wyszłam ze szpitaa we wtorek w piatek była położna, szwy mieli mi ściągnąc w sobotę w szpitalu ale jak położna zobaczyła jak chodzę to powiedziała ze nie wyjdzie póki mi szwów nie zdejmie no i zrobiła to w piątek, do szpitala już nie pojechałam co do pediatry to sama jeszce nie wiem bo nie miałam wybranego , położna wzięła mój numertelefonu i powiedziała ze przekaże go dobremu pediatrze , który ma się dziś ze mną skontaktować i ustalimy życzę wszystkim miłego dzionka i owocnego :-) całuski dla brzuszków i dzidzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Renatinka - twaróg może być ,szczypiorek też chętnie tylko nie wiem czy mogę, w ogole paranoi można dostać odnośnie zaleceń co kobieta karmiaca moze a czego nie moze jesc , wszedzie sprzeczne informacje, ja proboje stopniowo wszystkiego oprócz alkoholu , fajek i orzechów. co do reszty to juz na kazdą rzecz z wyjatkiem ryżu , kaszy, ziemniaków i jabłek znalazłam jednoczesnie zalecane i zakazane :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) JoG, Lalune -- dzieki za opisy porodu, czy boli czy nie boli mysle, ze to chyba najwazniejsze przezycie dla kobiety... ze wzgledu na nagrode :) Gratuluje Wam :) KZ_Kasia -- Bidulko, to macie przezycia, dobrze, ze juz wszystko wraca do normy, trzymam za Was kciuki, zebyscie szybciutko zdrowi byli w domku :* Swoja droga to jest smutne, jak lekarze i personel medyczny podchodza do sprawy, bo mysle, ze szpital Kasi nie jest jedyny, ktory myli gronkowca z potowkami :( Faktycznie strach i obawy o dzidzie jak juz jest na swiecie jest chyba 1000 razy wiekszy niz jak jest w brzusiu... My kobity jestesmy silne, nie ma co :) Malgorzata -- ja tez mam milion pytan i liczba caly czas rosnie... Jutro ide do lekarza, a po lekarzu jestem umowiona z polozna w szpitalu, jak macie jakies pytania to piszcie postaram sie wypytac o wszystko :) Oki ja ide pichcic, bo mam dzisiaj zaplanowany mocno kulinarny dzien, a po poludniu odwiedzam malego dzidziusia kolezanki :) Buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane :) Gratulacje dla nowych mam i dużo zdrowka dla waszych pociech!!!! U mnie kiepsko- mała dostała kataru, męczy się biedulka strasznie, dzisiaj idę do pediatry po skierowanie na badania skuchu i bioderek, odrazu musi mi wypisać receptę na witaminki dla malekj które zlecili jej w Eskulapie. Mi udzieliła się depresja poprodowa :( płacze co chwila, płaczę bo boję się o mala i nie chce powtórki ze szpitala po tam był koszmar! :( nie wiedzialam że będzie tak ciężko, zrobiłabym wszystko żeby tylko martynka byla zdrowa, boję się co powie dzisiaj pediatra, mam nadzieję, że z jej pluckami wszystko dobrze... Ja nie mogę nic przelknąć, 11kliogramów już na minusie i niby powinnam się cieszyć, ale przez to straciłam już prawie pokarm, mala teraz leci tylko na mleczku modyfikowanym. No i wszycsy patrzą na mnie jak na wyrodną matkę, że już nie karmię piersią. Połozna była w piątek, nawet fajna kobieta. Dzisiaj mąż poszedł już do pracy, jestem sama bez żadnej pomocy, mam tylko nadzieję, że nie dam się depresji. Przepraszam że nie czytam was na bieżąco, ale nawet nie wlanczam komputera. Pozdrawiam mocno. Kasiu trzymaj się dzielnie w szpitalu, wiem co przezywasz. 🌻 duzo zdrówka dla synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyneczki . U mnie cisza nic się nie dzieje i zaczęłam powoli łapać doła już :( Byłam wczoraj u lekarza i powiedział że szyjka jeszcze nie jest w pełni dojrzała do porodu ale w piątek na 8 rano mam się już zgłosić do szpitala cały weekend pewnie tam przeleże i koło poniedziałku wtorku się za mnie wezmą masakr ajakaś doła mam już na samą myśl chciałabym żeby mnie samo w domu wzięło a nie leżeć w szpitalu i czekac :( Pocieszcie jakoś :( Mazia a Ty też nadal żadnych objawów nie masz?? a kiedy się stawiasz do szpitala?? Pultaska pewnie też już po wszytskim :) Perełka super gratulacje Tez bym chciała mieć taki poród jak JoG :)Gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko na chwile powiedzieć że nadal jestem w domu ale wczoraj coś mi się działo bo do 23.30- czułam się "nabuzowana", sprzątałam, myłam, szorowałam (4 godziny non stop)- aż padłam. myślałam że w nocy urodze bo mnie potem skurcze chwytały ale nic...:O KAsia- życzę wytrwałości dla Ciebie i zdrówka dla maleństwa. Lalune- opis porodu- trochę "straszniejszy" niż u JoG ale też może być ;) jestem coraz spokojniejsza jak to czytam. Wiem że ból będzie, ale widzę że to sa często chwile, godziny a czym jest godzina bólu naprzeciwko całego życia :) co za globalne myślenie :D uciekam bo roboty dalej sporo. jade na ostatnie (chyba) większe zakupy przed porodem, uzupełnię lodówkę samcowi bo sam sobie pewno nie poradzi biedactwo i jak będę w szpitalu będzie tylko chleb, chińskie zupki i jabłka jadł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny K_Z Kasia trzymam kciuki za Twojego synka🌻 i pamietaj domagaj sie wszelkich informacji,nie pozwol zeby nie chcieli ci nic powiedziec,pewnie nie masz na to siły i checi jeszcze walczyc z lekarzami ale nie daj sie zbyc,ja juz podobno sytuacje przechodziłam i tak naprawde przez to ze sie o nic nie pytałam nic nie wiem co sie działo z moim synkiem po urodzeniu a pozostał tylko strach co bedzie teraz, pozdrawiam was bardzoooo mocnoooo👄 Angela nie obwiniaj sie ze nie karmisz piersia przeciez samo karmienie nie jest jakims wyznacznikiem miłosci matki do dziecka, w Polsce jakas głupia nagonka na to karmienie, ja powiem szczerze zamierzam bardzo szybko zrezygnowac z karmienia piersia i nie obchodzi mnie zdanie innych,wyrodne sa te co zostawiaja dzieci na smietniku,głowa do gory bedzie dobrze🌻 u mnie juz dzisiaj lepiej wczoraj jak sie dowiedziałam o tym wypadku mojego brata to nie mogłam sie uspokoic a wieczorem nie mogłam nic napisac bo zalałam klawiature woda i nic nie działalo przy okazji pokłociłam sie z mezem bo juz nerwy nie wytrzymały, za duzo wrazen jak na jeden dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny! Melduje sie nadal 2 w 1! Teraz zaczynam sie szykowac do szpitala na badania kontrolne, bo dzisiaj termin i jak mnie juz dzisiaj nie bedzie, to znaczy, ze mnie zostawili. Trzymajcie prosze kciuki za nas! Jakos sie na razie nie denerwuje, chyba zaczne jak zobacze szpital i lekarzy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
k_z kasia i angela24 trzymajcie sie dziewczyny.bardzo wam wspolczuje ale musicie byc dobrej mysli-najwazniejsze ze dzieciaczki zdiagnozowane bo teraz to juz lekarze wiedza w jakim kierunku je leczyc.zobaczycie ze wszystko napewno sie ulozy. basiek-wspolczuje ze bedziesz musiala spedzic weekend w szpitalu ale moze cos zdazy sie ruszyc do weekendu czego ci zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kejtlin-trzymam kciuki za pomyslne rozwiazanie-informuj nas na biezaco. angela-ja tez bym sie tym karmieniem nie przejmowala i sama rowniez nie zamierzam karmic dluzej niz miesiac-juz kupilam mleko dla bardzo glodnych dzieci:):):)bratowa tym karmila i mala ladnie jadla i spala i byla najedzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lalune bardzo dziękuję za opis porodu lubie czytac jak mamy już piszą po to napawa optymizmem Kasiu no to nieźle nabroili, dobrze że juz przynajmniej jest zdiagnozowany i że widac efekty leczenia Basiek może cię na weekend nie zostawią tylko badania porobią , pocieszające jest to że to naprawde końcóweczka Angela może i jest nagonka na karmienie piersią ale to przecież ty zdecydujsz co robić , ja karmiłam syna tylko miesiąc i chłop ma prawie 15 lat nigdy nie chorował i wyrósł na wielkiego gościa , więc nie ma reguły a wyrzuty w kąt bo karmienie nie jest wyznacznikiem czy jestes dobrą matką Kejtlin powodzenia Agatek dobrze że dzisiaj już lepiej Renatinka to mąż pewnie uradowany śniadankiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu,Angela-życzę duużo zdrówka waszym dzieciaczkom,niech szybko wracają do zdrówka ,próbuje sobie wyobrazic jaki koszmar musiałyście przejśc,teraz musi byc juz tylko dobrze!! JoG,Lalune-fajnie że podzieliłyście sie wrażeniami ze swojego porodu Renatinka-tez sie nastawiam na poród bez znieczulenia,nie mam innej opcji.Rano miałam skurcze ale jakoś przeszły . Basiek-miejmy nadzieję że cie wezmie do piątku,nie rozumiem jaki jest sens leżenia w szpitalu skoro nic ci nie będą robić ani podawać przez weekend Agatek-to miałas przeżycia wczoraj,najważniejsze że już sie uspokoiłas i wszystko jest ok,życzę ci żeby dzisiejszy dzien był lepszy :) kejtlin-powodzenia Buziaki dla pozostałych brzuszków i mamuś. U Was też tak zimno ? brrr.. w małopolsce strasza sniegiem,nie podoba mi sie to :( Dziewczyny czy wy tez tak odczuwacie że dzidzius ma juz mało miejsca w brzuszku i kazdy jego ruch jest bardziej odczuwalny i czasami bolesny? Mazia-co tam u Ciebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja się nie nastawiam że mnie nie zostawią. Lekarz powiedział że w piątek już będe tydzien po terminie i wypisał już mi skierowanie własnie na piątek bo boi się o to że w weekend może się coś stać a jak to lekarz mi wczoraj tłumaczył 2 razy dziennie zrobią mi tam ktg i będą widziaeli jak dzieciątko się ma . Boże nie wiecie ile bym dała żeby do piątku mnie zebrało choć lekarz mówił że szyjka jeszcze nie dojrzała. Ale jak to jest czy szyjka może się ciągu kilku godzin ruszyć?? Czasami tak bywa że lekarz mówi" wytrzyma pani jeszze kilka dni" po czym kobitka za parę godzin jedzie do szpitala? Bo ja nie chcę sobie robić nadziei na to że mnie ruszy :( A tak mnie wczoraj lekarz zbadał mocno ( tak bolało że jakby to na miejscu lekarza stał mój mąz to chyba bym mu przypierniczyła:) ) że po badaniu śluź był zabarwiony lekko na brązowo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieznajoma , Angela cudne te wasze córeczki az chciałoby się mieć już swoje żeby przytulić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech ktos zmieni te pogode, prosze!! Nie funkcjonuje normalnie! Odespalam nocke, wstalam po 12 :) i dalej nie mam sily na nic. A maz byl w niezlym szoku. Rano wrocilam do lozka, po jakims czasie zadzwonil budzik i mowie, chodz kochanie, zrobilam pycha sniadanko. On oczy jak 5 zl: KIEDY?!?! Ale juz sie przyzywaczail,ze ja rozne rzeczy wyczyniam w ciazy hihihi i sniadanko bardzo mu smakowalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andela-śliczniusia ta Twoja niunia :) Jastro -o jakiej mieszance piszesz ?tez chcę taką syta. Kasiu444-A lekarz pediatra też Was odwiedził na wizycie patronażowej ? Reniau -śpij ile możesz później może być różnie :) U nas też paskudna pogoda cały czas pada . Myślę wybrać się po obiedzie z mężem na zakupy odzieżowe dla męża .Niech przyjdzie odstawiony do szpitala :D jeju jaka jestem głodna idę wsinać razowy makaron z warzywami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz z powrotem! Sprawdzili KTG i odeslali do domu. Mam sie zglosic na kolejne w poniedzialek- chybaze sie juz zacznie- na co licze:) Dziwie sie, bo nie mialam USG ani badania rozwarcia, ale chyba wiedza co robia :p Pozdrawiam i dolaczam sie do oczekujacych :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kejtlin -tak na koniec to juz robią tylko ktg no chyba ,ze coś jest źle w zapisie to wtedy badanie . ja mam ktg na czwartek 6 dni przed planowanym terminem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierzyłam że kiedykolwiek to powiem: Boziu proszę ja chcę jechać jeszcze dziś na porodówkę Proszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malgosiu-to mleko sie nazywa SMA dla glodniejszych dzieci ale ja jestem w irlandii i nie wiem czy wszedzie jest dostepne ale mysle ze jak zapytasz w aptece to moze maja cos podobnego np.NAN Kejtlin-myslalam ze cos wiecej ci powiedza i ze bede sie mogla tym zasugerowac bo u mnie wczoraj na wizycie tez nic tylko mi powiedziala ze moze sie zaczac w kazdej chwili skoro mi ten czop odszedl ale to bylo w niedziele i poki co nic wiecej sie nie dzieje.wizyte w szpitalu mam w piatek wiec w razie co dam znac choc nie spodziewam sie niczego nowego.a tak wogole to dzwonil maz(z delegacji)i okazuje sie ze od poniedzialku bedzie bezrobotny-zwalniaja ludzi bo pracy nie ma-super-biorac pod uwage ze mamy kredyt na glowie.narazie staram sie jednak o tym nie myslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jastro, przykro mi z powodu męża pracy, jakoś to być musi, u mojego też niestety nie zaciekawie.. Ah. Ja wciąz 2w1;-) raczej bez żadnych zmian.. A szkoda:-) Buziaki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, przepraszam że tak mało pisze ale nie mam jakoś weny-jakiś dołek. Ściskam Was brzuszki i maleństwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×