Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość limonka2+1

PAŹDZIERNIK 2009

Polecane posty

Cześć dziewczynki :) dziś 6 dzień siodełkowania:) Angela-dzięki za opis CC ja właśnie najbardziej boje sie tego znieczulenia-że będzie bolało wkłucie i że będe czuła jak mnie kroją brrrrrrr Agatek-mnie mąż dziś napalił w kominku:) też mam już cieplutko .A z drewnem cie podziwiam nie dałabym rady rąbać z brzuszkiem.Na szczęście kupujemy już gotowe( pocięte) :) Kasia444 -co do męża to u mnie będzie pewnie tak samo -już teraz na myśl o kąpieli,przewijaniu itp panikuje.Ach ci faceci.... 4sz4- z tym sprzątaniem cie wzieło:) ja właśnie skończyłam pucować kuchnie.Smialiśmy sie z mężem że na święta mamy spokój-ręce mi cifem jeszcze pachną;) Za oknem biało i wciąż sypie...pięknie jest...niech sie teraz wypada to jak porodzimy to maluszki będą miały pare ciepłych dni..miejmy nadzieje Moje dziecko wyszło na dwie godziny na dwór i wróciło krzycząc i płacząc że mu zimno...Był cały mokry-łącznie z majtkami.Zapakowałam go do łóżka i wypił cytryne z herbatą ( krzywił się ale dał rade:) ) Oby nic go nie wzieło bo jak sie zaraże to sie załamę Nikola rano była tak cichutko że aż sie martwiłam czy nie podjechać na ktg-ale po wyczynach mamy w kuchni zaczeła kopać -pewnie żebym dała już spokój:)) buziaki dla rozpakowanych i nierozpakowanych:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dorka- znieczulenie nie boli, ale jak mi to robil po raz kolejny i kolejny to już cholera bolało! taki dziwny ucisk czuć. Malgorzata- na patologii lezalam w Pszczynie, ale jak byłam u ginki na wizycie żeby sprawdzić co z tym krwawieniem moim, to jak jej opowiedzialam o tym co się wydarzylo na patologii to stwierdzila że bardzo dobrze że zdecydowalam się na cięcie. Nieznajoma- to wspołczuje, moją poki co to omija, ale kto wie tfu tfu żeby nie zapeszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieznajoma- jak mala ma nosek zapchany to wystarczy trochę wody morskiej ja mam Otrivin, potem aspiratorem odciągnąc i zobaczysz jaką bedzie mieć ulge, jak tak już męcze mala drugi dzien, bo katar uporczywy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyneczki kochane mam pytanie szczególnie dla tych co już urodziły Czy jakoś pomogłyście naturze żeby poród zaczą się w domku tzn np czy pomaga masowanie brodawek, mycie podłogi na kolanach i takie tam?? Ja już jestem zdesperowana mam czas do piątku rana żeby mnie ruszyło, z mężem "miziania się" nie będzie bo M się boi bo tam jest bardzo blisko dzieciątko jak on to mówi i choć wczoraj próbowaliśmy to nie dał rady a i mnie bolało :) Dziś w południe zaczęłam erobić masaż brodawek po 15 na jedną niewiem czy do piątku coś zadziała A na poprawę humoru piękę właśnie jabłecznik bo jak pójdę do szpitala to już pewnie takich łakoci nie pojem :( Idę jeszcze wypastować podłogę w kuchni . Może coś pomoże Czy którąs zebrało do porodu mimo że lekarz mówił że raczej nici z tego i nie miała wcześniej żadnych objawów Piszcie bo już jestem zdesperowana myślą że mogę tyle leżeć w szpitalu :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu dzisiaj cisza..... Od dawna mam przygotowane ciuszki dla Filipka na wyjscie ze szpitala: kaftanik, spiochy i koszulke bawelniane, a na to kurteczke i spodnie welurowe. Na to rozek i kocyk. Ale wydaje mi sie,ze bedzie za zimno???? Chyba musze mu przygotowac kombinezon zimowy. Co myslicie? Odzywajcie sie, bo ta pogoda mnie dobija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja :) Nadrabiam :) Aniabuu --- gratuluje :* jastrol -- przykro mi z powodu pracy Twojego M :(, ja tez ostatnio dowiedzialam sie, ze nie mam juz gdzie wracac, najgorszy jest ten stres "co dalej?", ale wierze, ze i u Was i u nas jakos sie ulozy, glowka do gory :) trzymam kciuki, zeby ten dzien okazal sie Twoim dniem :) kasia444 - szybciutkie mialas to wychodne, a zdarzylas zamowic tego pyyysznego shake'a, widok przestraszonych minek Twoich Panow musial byc bezcenny :D Angela24 -- teraz to chyba wszystkie i mamusie i dzieciaczki zalapia katar, bo pogoda oj nie sprzyja nam, nie sprzyja :( a to zatrzymanie poporodowe, kurcze, nie slyszalam wczesniej, kiepska sprawa... Agatek--- jestes szalona z tym rabaniem drzewa! :D ehh niech Cie maz okrzyczy, zeby Ci sie odniechcialo takich robot... nozki w gore i relax :) 4sz4 -- kolejna z niesporzyta energia, zostawcie sobie dziewczynki troszke na porod :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grr ale zawierucha :( Ja wrocilam niedawno z wizyty, no i kolejny stresor. Moze pamietacie, ale ostatnio po wizycie moj synus byl malutki, z usg niecale 2600, no i okzalalo sie, ze w sumie nie przybiera na wadze :( Choc brzuch troche sie powiekszyl od ostatniej wizyty. Maly dalej tyle wazy... a duzo lezalam i uwazalam na siebie - tak jak lekarz nakazal. Sam lekarz nie wie, czemu maly nie przybiera na wadze, nawet troche sie zaniepokoil, sprawdzal wszystko serduszko -ok, lozysko -- ok, wody - ok, pepowina tez pracuje w porzadku. Wyglada jakby wszystko bylo w porzadeczku, ale dobrze by bylo jakby jednak maly troche przybral. mierzyl mi tez brzuch metrem i pomiary mam w normie, wydotykal mi brzuch z kazdej strony i mowi, ze brzuch mam prawidlowy, nie za maly nie za duzy. Malego tez wyczul i mowi, ze jemu z dotyku na wiekszego wyglada. Szyjka (jak dla mnie niestety - bo chcialam uslyszec cos innego) zamknieta i wysoko. Takze nic nie zapowiada rozpakowania. W pt mam jechac na ktg do szpitala... z torba, jezeli na ktg wyjdzie cos nie tak, to mnie zostawia i chyba bede miec wywolywanie, chyba, ze sie sama rozchulam. Juz wole pocierpiec bardziej, ale miec pewnosc, ze malemu nic nie grozi. Troche sie zaniepokoilam, ale nie chce zwariowac, wiec zobaczymy w pt, czarne mysli przychodza, ale nie chce myslec negatywnie. Przeciez MUSI byc dobrze! Poki co leze i leze. Wieczorem jade na spotkanie z polozna, to jeszcze jej sie podpytam. Ehh ta koncowka ciazy chyba, zadnej z nas nie rozpieszcza. :) Odezwe sie pozniej. Aha mam zaczac pobudzac macice, masowac brodawki itd :) papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agata xyz nio to nieźle ja też mam się stawić już na bank w piątek do szpitala i tam posiedzę do wywoływania :( A Ty nie jesteś jeszcze po terminie? Miałam się właśnie Ciebie pytać bo Ty tez jesteś ze śląska gdzie Ty rodzisz?? Bo ja w Świętochłowicach Trzymaj się dzielnie napweno wszytsko jest w porządku i może faktycznie dziecko jest większe bo na tym usg czasami wychodzi że dziecko waży 4300 a rodzi się 3800 wieć wiesz czasem nawet różnica pół kilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki ja właśnie wypastowałam całe mieszkanko, wyciągnełam jabłecznik z pieca, więc w całym domu jest aromat świeżego ciacha z cynamonem , do tego kot śpi na grzejniku, pada śnieg i jest biało, pachnie pastą do podłóg i jak tu nie rozmarzyć się że idą święta?? A tu lada dzień trza jechać do szpitala i gdzie tam do świąt :( Nosa się nie chce wyściubać z domu , zresztą pewnie Wy też nie mieścicie się w żadną zimową kurtkę ?? ja się nie zapne więc raczej nie mam w czym iśc na dwór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiek -- dzieki za cieple slowo :) ja rodze w Bielsku. Termin mam na 25, wiec jeszcze niby troche czasu.. Wiesz, ja sie juz niska waga az tak nie przejmuje.. widac dzidzia taki ma urok, nadgoni na cycu ;) niepokoi mnie tylko to, ze nie przybiera na wadze od minimum 2-3 tygodni, a powinien... Ponoc dzidzia zeby nie wyladowala w inkubatorku musi miec 2501g, oby moj synus mial wiecej. jutro musze sie na maxa zapakowac do torby :) Wyobrazam sobie co czujesz, jak juz jestes po terminie... czekanie jest okropne. Ale Basiu popatrz przez okno, chcialoby Ci sie wyjsc na taka pogode? :) troche sie malenstwom nie dziwie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe Agatka tylko jak była super pogoda to też nie wyłaził bohater jeden od siedmiu boleści :P . Już tak go proszę i błagam i groże żeby zechciał się ruszyć na świat a tu ani prośby ani groźby nie pomagają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka-- nie martw sie wymiarami z usg. Skoro lekarz twierdzi,ze wszystko jest ok, to znaczy,ze jest ok. Moze ma np maly brzuszek i dlatego tak wychodzi? :) Bedzie wszystko ok. W jaki sposob masz prowokowac macice?? Basiek-- no ja tak wlasnie dzis doszlam do wniosku,ze jak bedzie taka pogoda, to ja juz z domu nie wychodze. Jedyna kurtka, w jaka wchodze, to jesienna i troche juz za zimno mi w niej. A w meza kurtkach zasuwac?? Poczulabym sie jak totalny slon.... Wiec po prostu siedze w domku :) Moj siersiuszek tez dzis chrapie caly dzien, a ja sie do niego przytulam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agata_xyz- u mnie w szkole rodzenia polozne powtarzaja za kazdym razem, zeby sie nie sugerowac waga dziecka podawana przez lekarzy, bo dochodzi nawet do 1kg roznicy. One patrza na brzuszki, bo dla nich to jest bardziej wiarygodne. Mi lekarz ANI RAZU nie badal Maluszka- takze ja nie wiem nic o wadze i czy przybiera czy nie. Moj lekarz sprawdza wielkosc wg tygoni ciazy, oglada brzuszek i bada Dzidzie dotykowo- to jest dla niego waże. Ostatnio badal tylko łozysko i wody, bo to jest wazne teraz dla dziecka! Glowa do gory! Czekam i czekam.....ja chyba tez juz przystroje choinke:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i mi sie oberwało za to rabanie drzewa usłyszałam ze jestem porabana:P chyba od rabania:P co zrobie ze nie lubie sie nikogo prosic w sumie mam tescia prawie na miejscu no i moj tato na zawołanie ale zawsze wole robic wszystko sama, a i znow wyleciał mi kawałek czopa to pewnie od tego rabania drzewa, ale poza tym nic ciszzzaaaa;w sumie to jeszcze 10dni do terminu wiec czas jest agata xyz tak jak ci pisały dziewczyny nie sugeruj sie za bardzo waga dziecka bo wahania wagi wg usg sa naprawde spore,na pewno wszystko bedzie dobrze,MUSI BYC!! renatinka ja tez mam ten problem z ciuszkami na wyjscie dla małej bo jak patrze na ta pogode,ja mam przyszykowana koszulke, kaftanik na to spiochy z weluru i kombinezon z polaru no i oczywiscie czapka ciepła+ koc ciepły do fotelika i pielucha zasłonie zeby nie wiało no i mysle ze wystarczy choc jak spadnie snieg to sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej... dziękuję za pamieć i troskę. właśnie wyszłam ze szpitala. nie, nie urodziłam, ale o mały włos miałabym juz córę. we wtorek prosto od fryca pojechałam na ktg, a tam okazało się ze mojej dzidzi zanika tetno a ja mam skurcze, których nie czuję. no i zaraz panika ze jak jeszcze przez 15 minut bedzie takie tetno to od razu na blok i cesarka. ja w panice, nikt nie wie ze jestem w szpitalu... lekarz wziął mnie na badanie i zrobił mi jeszcze pobieranie wód, tak masakryczne badanie, ze prawie mdlałam, nogi mi spadły z tego fotela, ale nie pisnełam nawet. potem ręcznie trochę przekręcił mi dziecko.... ból!!!!!!!!! po badaniu podpaska w gacie i krwawienie, bo mechanicznie uszkodził mi szyjkę. kontrolne ktg pokazało ze tetno wraca d nomy, ale zostałam na obserwacji i miałam tysiące badań, dooplera, usg po elektrolity, krew itd. wszystko w normie. no i dzis lekarz orzekł ze nie mam juz szyjki, ze w kazdej chwili moge rodzić, daje mi maksymalnie 7 dni, ale ze wszystko ze mną i z małą ok, wiec mam isc do domu, bo ciężarne które czekają na poród w szpitalu często blokują się psychicznie i jakos nie wychodzi im rodzenie. okazało sie tez z mała była owinieta pępowina i stąd te spadki tetna, ale podczas tego "super badania" odkręciła się. mam teraz siedziec w domu i czekać na poród. zakaz przysiadów, bo wtedy dzidziuś moze sie bronic ze mu niewygodnie i sie okręcić (chyba nie musze mówić jakie wyrzuty sumienia miałam!!!!) mam pić malinki, a jak chce sobie pomóc, to bezpieczne ćwiczenie jest takie: rozsypać zapałki na podłogę i na czworaka po jednej zbierać. to ponoc najlepiej działa, mimo ze brzmi śmiesznie. od godziny boli mnie brzuch na okres i zaczęłam plamić. mam czekać na skurcze, które mogą nadejsc w każej chwili i codziennie chodzić na ktg... to tyle.... najadłam sie takiego stresu o dziecko, myślałam ze zwariuje... całuje was mocno renatinka, jak masz byc przede mną, to musisz sie streścić;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rumianella no to sie strachu najadłas, dobrze ze wszystko w porzadku no i lada moment powitasz coreczke, po twoim wpisie juz nie robie zadnych przysiadow, wole nie ryzykowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rumianella--> wspolczuje takich przezyc. Musialas sie najesc strachu! To straszne,ze niczego nie podejrzewamy, a dzieciatko cierpi. Teraz juz bedzie dobrze, bo i porod przeciez blisko. Chyba musimy zmienic nasza umowe i Ty pierwsza urodzisz, bo ja ostatnio wcale sie porodowo nie czuje :( Odpoczywaj kochana i dbaj o siebie i Laryske. Ja mam wizyte w poniedzialek, mam nadzieje,ze sie czegos dowiem. Dzis mialam super realistyczny sen- gin robi mi usg i okazuje sie,ze obwod glowki dziecka wynosi prawie 40 cm!! Dziecko wazy grubo ponad 4 kg, a lekarz mowi,ze moze uda sie silami natury eheh Ale sie obudzilam zdenerwowana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
renatinka-ja do szpitala naszykowałam -body,kaftanik,spioszki,sweterek,kombinezon z misia , czapeczke,kocyk jak będzie cieplej to mi połozne najwyżej nie ubiorą we wszystko.Gorzej jak ciuszki będą za małe bo naszykowałam na 56 cm:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agata xyz ta waga tez bym sie nie przejmowala bo ciagle gdzies slysze lub czytam ze waga urodzeniowa dziecka bardzo sie roznila od tej z usg.mi ostatnio gin powiedzial ze dziecko krotkie okolo 50 cm a ja mu i tak nie wierze;)ja mam 176 cm a maz wyzszy ode mnie i wiem ze dziecko bedzie normalnych wymiarow bo tak czuje:):):) rumianella-to sie stracha najadlas-no i jeszcze to straszne badanie-wspolczuje.oszczedzaj sie teraz.z tymi zapalkami tao dobre ale obawiam sie ze w domu mam tylko zapalniczki:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rumianella-a zanim pojechałaś do szputala to nie miałaś jakiś dziwnych objawów? np mocniejsze lub słabszeruchy dzidzi? bo jak sie zastanowić to aż strach nie chodzić codziennie na to ktg no bo jak inaczej stwierdzić czy z dzidzią wszystko ok to badanie musiało być przerażające...wspólczuje nie wyobrażam sobie żeby mi lekarz dziecko obracał Wystarczy samo badanie szyjki podczas wizyty i jęcze z bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rumianella- kochana trzymaj się, to samo przeszłam na patologii, na ktg tez spadało tetno malej aż się alarm wlonczyl, ale teraz już będzie dobrze, dbaj o siebie i spokojnie czekaj na poród. Dziewczyny moja Martynka przyszla na świat mając 55 cm a i tak zakladam jej ciuszki na 62, spioszki jej się trochę włóczą, ale przynajmniej nie ma tak ograniczonych ruchów jak w ciuszkach na 56cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dorka, pytasz o objawy, ruchy dziecka... w noc wczesniej strasznie sie kotłowała w brzuchu, ale juz nie raz ta robiła, a w dzień moze troszke mniej sie ruszała... ale nie ma co sie nakrcac, bo mnie nic nie niepokoiło, i dopiero teraz jak sie zastanowie to moge coś na siłe wymyślić. nie martwcie sie na zapas, na pocieche napisze ze ponoc dzieciaczki czesto same sie owijają pępowiną i odwijają... bedzie dobrze... renatinka, ja i ak mysle ze ciebie złapie nieoczeiwanie, a ja mimo ze to niby tuz tuz, bede czekac, czekać, czekać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu---->kochana ja to próbowałam wszystkiego na wywołanie porodu,ananasy spacery przysiady:)kąpiele i nic Małgoś i Camisia przemówiły mi do rozsądku że jak mała będzie gotowa to sama wyjdzie i miały rację nawet się nie spodziewałam i już się zaczęło:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki, nie mam czasu, żeby odpalić komputer. A jak już odpalę, to trochę podczytuję, ale nie piszę :-O. U mnie malutki jest grzeczniutki, ale, że siedzę z nim na dole, a komp. mam na górze, to jakoś tak mi nie po drodze. Nieznajoma - od czego Twoja mała ma kolki? U mnie córka też miała kolki - chyba mleko nie takie. A Igorek miał w szpitalu kolkę i w pierwszą noc w domku, ale to po szpitalnych obiadach. Teraz w domku jak stosuję dietę dla karmiących, to jest grzeczny jak aniołek. Blaneczka to prawdziwa piękna dama! Mama kupuj już spinki i gumki do włosków :-) Jeśli chodzi o przyspieszenie porodu i masaż brodawek - moja gin kazała mi masować obie brodawki przez godzinę dziennie. I rzeczywiście po godzinie, to miałam małe skurcze, ale szczerze mówiąc rozwarcia żadnego. Tylko szyjka była przed porodem miękka, ale nie skrócona. Seks też mi nie pomógł. Jadłam maliny, bo koleżanka mi mówiła, żejak najadła się owoców malin, to ją wzieło - u mnie nic nie dały. Herbatki z liści malin nie piłam. Uparte to moje maleństwo było! Ale i tak go wyciągnęliśmy :-D Trzymajcie się kochane, lekkich porodów ;-). Kasia 444 - Szymuś, to prawdziwy słodziak! Jaki kochaniutki! Angela 24 - jakie to Twoje maleństwo kochane! Jak ślicznie się uśmiecha! Prawdziwy aniołeczek! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam Was dziewczynki! Ale ziąb!!!! Melduję się 2 w 1.. niestety u mnie bez żadnych zmian, prócz napuchniętych dłoni i stop nic nowego się nie dzieje.. rumianella- przykro mi ze tak się u Ciebie dzieje ale teraz może być tylko lepiej! Jak sobie pomyśle ze ani razu nie miałam ktg i nie mam już umówionej wizyty kontrolnej tylko czekać na poród to aż mnie dreszcze przechodzą:( No nic.. czekać trzeba dalej i wierzyć ze będzie dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nieznajoma -> tTy też nie miałaś wcześniej żadnych objawów i nagle się zaczęło?? Bo już tracę nadzieję że mnie weźmie :( Nio też tak myśle że jak dziecko i tak nie będzie gotowe na wyjście to żadne przyśpieszacze mu nie pomogą :( Ja już mam malutko czasu bo w piątek z samego rana stawić się muszę do szpitala. I jak już przejde jego progi to bez dziecka już nie wyjdę to z jeden strony jest cudowne a z drugie aaaaa boję się że już tak blisko Rumianella no faktycznie tyle przeżyłaś masakra współczuję Ci ważne że z dzidzią jest w porządku to najważniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki dziekuje Wam wszystkim za cieple slowa i wsparcie :* Ja nie bardzo panikuje z powodu niskiej wagi, bo wiem, że w usg nie mozna wierzyc do konca. Lekarza i nas niepokoi to, ze praktycznie maly nie przybiera na wadze od jak sie teraz okazalo ok 4-3 tygodni!!! A w ostatnim miesiacu dzieci przeciez najbardziej obrastaja w tłuszczyk. Wlasnie wrocilam ze szpitala z ktg i ze spotkania z polozna. Troche mi ulzylo, bo u malego wszystko funkcjonuje prawidlowo :) uff.... ale niestety nikt nie wie dlaczego maly nie przybiera, chyba poprostu taki ma kaprys. Hmm cos czuje, ze to po mnie charakterek. Noo ale najwazniejsze, ze maly ma sie dobrze. Dostalam zalecenie na winogronka, banany i... co mnie zdziwilo slodkosci. moze puste kalorie podzialaja ;). (Renatinka pytalas o prowokowanie) Mam min 2 razy dziennie masowac balsamem brodawki, dosyc mocno -- i to ma spowodowac, ze macica zacznie troszke twardniec, ponoc moge nawet tego nie czuc, a i tak dziala -- zobaczymy. Oczywiscie ostre tulansko w M :) A i koniecznie mam spac na lewej stronie! Zdziwilo mnie to, bo nawet nie pytala, jak spie. Nie wiem czy to ma na tym etapie jakies znaczenie, ale jak pisalam wczesniej, dla dzidzi zrobie wszystko, a nie zbyt wygodnie mi sie spi na lewej ;) Hmm duzo rad mi dawala, chyba bedzie mi sie z nia dobrze wspolpracowac, taka konkretna babeczka. Jak sobie cos przypomne to jeszcze naskrobie. Generalnie jak nie przyjma mnie w pt do szpitala, to poczatkiem tyg mam sie zjawic. Strasznie mnie ta wizyta w szpitalu podniosla na duchu :):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu---->ja urodziłam z4 dniowy opóznieniem:)w niedziele jeszcze siedziałam z mężem przy kominku oglądaliśmy filmy do 3 nad ranem i zajadałam się lodami a o 6 rano chlupppp i poszło nawet nie wiem kiedy i jak bo czułam się normalnie tylko taki mały skurcz mnie obudził ból w dole brzucha jak na okres a zaraz po tym wody:) Mg29---->dzwoniłam do położnej z tym noskiem i powiedziała że pewnie od tego nie mogła spać w nocy a że jutro mam wizytę to sprawdzi co tam jej siedzi w dziurkach i jakieś kropelki da.A kolka to nie mam pojęcia od czego ma bo sama na diecie jestem i tylko gotowane albo na parze wcinam i mnóstwo wody piję .Na myśl przychodzi mi tylko zielony groszek bo był w zupce i może od tego miała wzdęcia i kolkę.Mąż masował jej brzuszek potem nosiliśmy na rączkach odbiło jej się ładnie i taka bubę zrobiła aż po łopatki ale zaraz potem przeszło i usnęła ,spała od 24 do 7 :):):) Misiaczka---->ja kochana ktg do dnia porodu nie miałam robionego a cztery dni po terminie urodziłam:) spokojnie nie stresuj się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×