Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość limonka2+1

PAŹDZIERNIK 2009

Polecane posty

Rumianella-- kochana, ale sie nacierpialas!!! Najwazniejsze, ze obie z corcia czujecie sie dobrze i jestescie juz w domku. Przesylam Wam mase buziakow!! Dagar-- tak jak pisala Rumianella-- twoj maz pewnie doszedl do wniosku, ze skoro sobie radzisz, to jest juz wszystko poukladane. Porozmawiaj z nim i powiedz mu,ze nadal go potrzebujesz. Jak facetowi nie powiesz prosto z mostu, moze na to nie wpasc ;) Camisia jest juz pewnie mama. Bardzo sie ciesze. W koncu dzis ostatni dzien "naszego" miesiaca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu444 -- co u Ciebie kochana? I co u dziewczyn, ktore pewnie juz urodzily, a sie nie odzywaja?? Dajcie znac, ze wszystko ok :) Wczoraj sie okazalo, ze jednak mielismy racje z tym, ze maly ma zapchany nosek i ze to nie jest tylko zwykle chrapanie od suchej sluzowki. Po wieczornej kapieli, pomimo na pierwszy rzut oka czystego noska, uzylam aspiratora i wciagnelam bardzo duzo gestej wydzieliny. Najwyrazniej to przeszkadzalo mojemu Filipkowi, bo spal dzis w nocy ladnie i juz tak nie "halasuje". Moje serduszko kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anulka81- jak wychodziłam ze szpitala to połozna powiedziała zeby się nie przejmować zielonymi czy strzelającymi czy wodnistyni kupkami, takie mogą być i jest ok, mój też ma czasem zielone czy wodniste kupki, no i załatwia się praktycznie przy każdym karmieniu Rumianella - współczuję Ci serdecznie porodu, dobrze że wszytko dobrze się skończyło, życzę dla Was zdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
betrix jesli chodzi Ci tylko o to zeby slyszec czy dzidzia nie placze podczas gdy Ty jestes w inny pomieszczeniu to mysle ze cena nie ma wiekszego znaczenia. Ja kupowalam nianie z monitoringiem oddechu , wiec musialam miec dobrej jakosci i sprawdzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny za odp. Betix a pontych 10 dniach nic ci nie wróciło? ja też dostałam złoty pierścionek Camisia na pewno już mamą Suri odezwij się jak się ogarniesz i coś Misiaczka się nie odzywa może rodzi? Tymczasem też zajęta Piotrusiem bo u niej całkowita cisza i Kasia milczy Dagar ja cię doskonale rozumiem bo na mnie teściowa działa jak płachta na byka , właśnie przed chwilą była akcja bo syn został ze śpiącą Olą a my z mężem skoczyliśmy na cmentarz 10 minut , wracamy ja się patrzę a tam u mnie na poddaszu okna pootwierane teśćiowa wietrzy , myślałam że mnie szlag trafi, ja sobie codziennie wietrze ale jak maą znoszę na dół a nie jak ona śpi w pokoju obok zrresztą to nie o to chodzi tylko o fakt , więc gonię w butach na górę a ona czmycha już całkiem na dół do siebie ale jej powiedziałam że nie życzę sobie żeby mi wietrzyła bo ja jej okien też nie otwieram i jeszcze na dodatek syn mówi że ona przyszła do nich do pokoju i ciumkała małą no chyba naprawdę mnie szlag trafi, teraz mąż poszedł do niej powiedzieć żeby mnie nie denerwowała bo ja dopiero co rodziłam i niepotrzebny mi stres Dagar no cóż taki nasz los

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! potrzebuje informacji odnosnie dwoch rzeczy: 1. Filipkowi odpadl 2 dni temu pepek. Od tamtej pory nie jest on czysty, tylko ciagle widac tak troszeczke krwi. Przemywam mu spirytusem, ale jak po jakims czasie go przebieram, to w pepku zawsze jest troszeczke zaschnietej krwi. Macie tez tak czy cos zlego sie dzieje? 2. Wczoraj pediatra powiedzial, ze maly ma niezarosniete tylne ciemiaczke. Zdarza sie to rzadko, ale zdarza. Czy wasze dzieci maja niezarosniete tylko przednie, czy tylne tez? Dzieki za info

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, ja wciąż w dwu paku:) Dziś bylam u lekarza, powiedziala ze jesli do środy nie urodze mam przyjsc po skierowanie, ale watpi ze tak bedzie-rozwarcie prawie na dwa palce, szyjki prawie nie ma, skurcze sa, ogolnie powiedziala ze powinno pojsc szybko dzieki temu ze tak ladnie mam wszystko przygotowane.. hm..ciekawe czy tak bedzie... camisia, zazdroszczę:-) Ja pewnie zostanę listopadową mama.. br:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Ja dzis zaliczyłam mega stres.Lubila my rodziłysmy w tym samym dniu,ty piszesz ze nie krwawisz a ja wrecz na odwrot po kazdym karmieniu mi sie to nasila i leci czerwona krew, zadzwoniłam dzis do lekarza zapytac czy to normalne i kazal mi przyjechac do szpitala na usg macicy i okazało sie ze sa tam jeszcze jakies resztki prawdopodobnie błon bo łozysko sie cale urodziło:( Dostałam zastrzyk z oksytocyna na obkurczenie i antybiotyk Duomox:( Lekarz twierdzi ze moge przy nim karmic.Jeśli do piatku mi nie zejda te odchody z macicy to czeka mnie czyszczenie juz na sama mysl sie boje:(:( :( Renatinka-mojej małej odpadł pepek juz w szpitalu,ale potem lekko podkrwawiał i była taka zaschnieta krew trzeba przemywac to cały czas spirytusem Dagar-niestety tak to juz jest z ta rodzina,ja tez nie moge powiedziec zlego slowa na tesciowa bo maz sie obraza,a jest róznie. Betix-ja dostałam bukiet róz od meza ale juz jak przyszłam z mala do domku Misiaczka-cierpliwosci juz niedługo i ty bedziesz mama Brzusiowa-wiem co czujesz tez nie moge patrzec jak mała sie meczy a ja nie wiem jak jej pomoc Pozdrawiam pozostałe mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka -- dzieki za odpowiedz. Ja tez rodzilam 20go. Krwawie bardzo malo, teraz juz raczej kolor sie zmienil na brazowy, ale czasem zdarza sie tez krew, szczegolnie po karmieniu. Mam nadzieje,ze u mnie wszystko ok. Po porodzie mialam od razu lyzeczkowanie, bo wlasnie zostalo u mnie troche blon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anulka dzięki za odzew 👄 nikt nie zauważył mojej deprechy, ale i tak Was kocham i się wyżalę 👄 Bo już sobie nie radzę........... W szpitalu miałam mega doła, poród o mało mnie nie wykończył Ryczałam jak bóbr w szpitalu o tę całą sytuację, potem wyłam bo nie mogłam wrócić do domu Wychodząc nawet moja położna mówiła, że po tak długim czasie kobiety wychodząc stwierdzały, że się nie nadają na matkę Jak wróciłam, to michu mi nie pomagał Jak już wpadł ktoś z rodziny , to musiałam darmo po nich sprzątać i było to dla mnie gorzej niż być samej. I znów deprecha, płacz Jak michu się wreszcie zajął, to ma w pi**u zleceń, dziś jest na południu Polski, a mała od poniedziałku płacze, brzuszek ją boli, chyba kolka Wiecznie noszę ją sama, jestem wykończona, boli mnie kręgosłup, nie mam kiedy nawet zjeść, a już nie wspomnę jakim sprintem załatwiam potrzeby w wc, albo wstrzymuję, bo ona akurat ma atak i płacze Płacze nawet przez sen tak cierpi A w między czasie kłótnie z michem były, bo gdy wchodził do domu, to tylko słyszałam CO TU TAKI BURDEL???????????? A ja znów w ryk, bo kuzwa jeść nie miałam kiedy, do kibla też, a on że burdel Co za poj**any tydzień No już teraz michu się nią troszkę więcej zajmuje, ale co to da skoro jezdzi i go w domu nie ma.... Nie mam już sił..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzusiowa -- kochanie, nie jest Ci latwo. Jak M zajal sie mala, to zrob sobie chwilke dla siebie. Calkiem egoistycznie. Kapiel, chwila odpoczynku. Pamietaj, ze malutka odczytuje twoj nastroj i tez jej zle, gdy mamie jest zle. A z M porozmawiaj. Nie wiem,czy slyszalas taka historie: Rodzinka, M pracuje, kobieta zajmuje sie domem i dziecmi. Maz wiecznie niezadowolony, a bo to zrobione nie tak, a to obiad nie taki, etc. Ciagle pretensje do zony: przeciez caly dzien nic nie robisz, tylko siedzisz w domu!! Ktoregos dnia ona ma dosyc i caly dzien nie rusza sie z lozka, nie robi totalnie NIC. Maz wraca z pracy. Juz w progu potyka sie o zabawki. Dzieciaki glodne, brudne,w domu totalny sajon- kuchnia do gory nogami, wszedzie ubrania i zabawki, nie ma nic do jedzenia. Idzie do sypialni, a tam zona w lozku, z ulubiona ksiazka i lampka wina. Maz wkurzony, ze co to ma byc!! Zona na to: Pamietasz, jak mowiles, ze siedze w domu caly dzien i nic nie robie?? No to wlasnie dzis tego nie zrobilam :) Usmiechnij sie kochana!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaaa znam :) Najgorsze dla mnie było to, że miałam wrażenie jakby on mi nie wierzył, że ze mną zle (bo ja zawsze twarda byłam) a teraz że mała tak cierpi, bo jak on wracał, kąpaliśmy i w nocy tylko raz wstawałam. Aż wreszcie na kuchennym stole były po obiedzie sprzed kilku dni talerze, wymiotować mi się chciało, siostra do mnie przyszła i zaczęłam sprzątać a mała miała atak.... Wtedy dopiero mu do głowy doszło, że się nie wyrabiam :) Ale co to daje ja go znów nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja juz na pazdziernik napewno sie nie zalapie.;(... nic nie wskazuje na to ze bede rodzila, zadnych skurczy..;/...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smalle- głowa do góry.. nie będziesz sama :) ja też zapewne urodzę w listopadzie.. brzusiowa czula.. będzie dobrze, musisz tylko w to wierzyć i zrobić wszystko by TOBIE się polepszyło, rozumiem że to wszystko trudne.. ale uwierz w siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzusiowa - kochana, głowa do góry. To niestety kolka. Moja Nadia ma to samo. Dziecko praktycznie cały czas płacz, a przez sen jęczy. Skąd ja to znam. Ja daję jej herbatkę planexa i sprowadziłam z Niemiec krople na kolkę Sab Simplex. Podobno są rewelacyjne. Mojej małej pomaga też ogrzewanie brzuszka suszarką, masaż, albo ciepła kąpiel - brzuszek musi być cały zanurzony. Niestety musimy to przetrwać, a łatwo nie jest. Też mam chwile zwątpienia i czasem płaczę razem z Nadią, bo tak mi jej szkoda. Mam nadzieję, że krople pomogą, dzisiaj pierwszy wieczór bez płaczu. Trzymaj się i pisz jak Ci jest źle, my Cię zawsze wysłuchamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluje nowym mamom:) ja od 22.10 tez juz jestem mamom,ale ciagle dochodze do siebie,mialam ciezki porod wtym atonie macicy poporodzie i gdyby nie zatamowali krwi to juz bym macicy nie miala:( maly jest cudny:) wart tego bolu ktory przezylam rumianella-tez widze mialas porod z atrakcjami,ale wazne ze mamy to za soba:) czy wasze odchody poporodowe tez maja taki nieprzyjemny zapach?u mnie jjuz sie koncza na szczescie maly w dzien nawet duzo spi ale w nocy co chwile pobudka pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odzywam sie tak pozno bo nie mialam czasu Betix - ja za urodzenie dziecka nie dostalam NIC Brzusiowa - mam dokladnie to samo co Ty. Maly tez sie zrobil marudny, wszystko w biegu robie, ledwo sie wyrabiam. I wiecznie sama. a nawet jak M jest w domu to odpoczywa po pracy, bardzo zmeczony lub spi bo jest niewyspany. Tylko najlepsze jest to, ze on nigdy w nocy nie wstaje do malego. dzisiaj tez odsypial i nawet do glowy mu nie przyszlo zeby zajac sie malym a ja bym pospalsa- ciagle tylko slysze jaki to on jest zmeczony. dzisiaj rozbolal mnie brzuch a maly jak zwykle marudzil. Okazalo sie ze ma kupe. Poprosilam zeby on przewinal a ja sobie herbaty zrobie i wezme tabsa, ale gdzie tam. Przewinelam ja, a herbaty i tak sie nie doczekalam. Krew mnie zalewa. Nie wiedzialam ze jest takim egoista. Brzusiowa trzymajmy sie suri - gratuluje serdecznie Lalune czy te krople mozna podawac bez konsultacji z lekarzem? moj maly w sumie kolki nie ma tylko gazy go mecza renatinka -moj maly tez ma takiego strupka jeszcze - raz odpadl i znow sie zrobil. co do ciemiaczka to nie wiem anulka - bedzie dobrze kochana Misiaczka- powodzenia smalle - cierpliwosci witaj Oliwka:) Lubila - wspolczuje takiej tescowej, ehhh to widze ze tez masz z nia jazde... czy wasze dzieci tez ulewaja? moj dzisiaj chlusnal niesamowicie - chyba wszystko co zjadl a co dobrego na gazy? Kube mecza baki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rumianella - co tam u lekarza? jak tam oczka? Oliwka - ja bede brala skojarzone. slyszalam rozne opinie, ale ponoc sa bezpieczniejsze dla mojego synka bo mial sepse od gronkowca po urodzeniu betix- nie ma niani, nie pomoge renatinka a co tam z zolta buzia 'Filipka, juz przechodzi, czy to karnacja jednak taka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) Nie moge spac,wiec cos skrobne:-) Brzusiowa-------->swietnie cie rozumiem.Moj maz byl przyzwyczajony,ze jak przychodzil do domu z pracy, to na stole stał juz obiad.A teraz przestawia sie na dania szybkie, typu frytki, gotowe panierowane rybki itd.Do tego,jak nie uprasuje sobie koszuli, idzie w pogniecionej.Na szczescie nawet sie nie rzuca.Wie,ze jak cos bedzie piskał,to wrecze mu do opieki mała,a on sie boi panicznie ja przewinać:-P Czasem trzeba podjac radykalne zmiany i zacisnac zeby....jeszcze mozna z nich zrobic ludzi:-P Moja mala tez ma kolki, zaparcia i nieraz nie moze puscic bąków:-( Ja karmie mala butelka , mlekiem Bebilon HA, ale od dzisiaj zmieniam na Bebilon na zaparcia i kolki.Zobaczymy, co ta zmiana przyniesie. Dzwoniłam w tej sprawie do poloznej i powiedzialam,ze podaje małej koperek.Ta mnie zbeształa i stwierdziła,ze po koperku owszem gazy odchodza,ale gromadzi sie ich potem o wiele wiecej.Zatem zrezygnowałam z koperku.Do tego podawałam rumianek, tez dostalam opier....., bo moze on ja uczulac.Od jakichs 3 dni robi zielone kupy(jedna dziennie), co moze byc efektem tych ziół.... Renatinka---------->moja Kornelunia tez ma zapchany nosek, ja jej raz dziennie wpsikuje Euphorbium.Jest troche lepiej.A masz tez aspirator dwustronny, tzn.ze ty wciagasz? Co do pepka.Jak Kornelce odpadł pepek i przyszła polozna, to patyczkiem namoczonym w spirytusie wydłubała jej cały skrzep ze srodka.Wygladało to przerazajaco,ale skutecznie.Nastepnie po wyschnieciu posmarowala sudokremem.Potem juz były małe skrzepki, ktore sama wyciagalam, dezynfekowałam pepek i smarowałam sudokremem. Co do ciemiaczka, nie mam pojecia.Wiem,ze ma to przednie.Czuje przy szczotkowaniu (jak to dumnie brzmi) miekkie.Tylne, nie wiem.... Lubila------------>witaj towarzyszko tesciowej niedoli:-) anulka--------->bardzo ci wspolczuje, głowa do góry. SURI---------->gratulacje 👄 Mnie juz sie odchody koncza, ale te tuz po porodzie były bardzo cuchnace. K_Z_Kasia--------->ja tez chyba wezme szczepienie skojarzone.Kurde, co z tymi chlopami sie dzieje.Czy temu gatunkowi zaczyna mozg sie lasowac? Camisia, daj znac co u Ciebie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w domku... :) Przepraszam, ze nie dalam rady dac znac SMS-em, ale wyszlo, jak wyszlo... Nie zabralam swojego telefonu do szpitala (a w Jedrka komorce nie mialam zadnego numeru do Was)! W zamian za to spakowalam dwie pary okularow przeciwslonecznych!!! Nie bede komentowac... Tak wiec przepraszam! Ale dlugo nie musialyscie czekac... Hania urodzila sie wczoraj - 31. pazdziernika o godz.14.14 naszego czasu (czyli u Was bylo 10 godzin wczesniej). Wazyla 3805g i miala 51cm. Jest sliczna! I calkiem inna niz Pola byla... Dwa slowka jeszcze o porodzie... Porod byl blyskawiczny (dzis sie dowiedzialam, ze z powiklaniami... jednym z nich bylo wlasnie to, ze szybko, drugim to, ze Hania owinieta miala szyjke pepowina) i rozpoczal sie samoistnie, a trwal lacznie ok. 2 godzin. Jednak nie powiem, ze nie bolalo... Hania urodzila sie zdrowa i sliczna, choc przez to, ze tak szybko, to teraz walczymy z wymiotami (dopiero teraz pozbywa sie sluzu z brzuszka, ktory powinien byl byc wypchniety przez skurcze podczas porodu). Ja na szczescie nie mialam zadnych powiklan, krwotokow, pekniec, szyc... Wszystko poszlo gladko. Rodzilam na krzesle... najpierw w poczekalni (bo czekalam na zwolnienie sie pokoju w Centrum gdzie mialam rodzic, co w koncu nie nastapilo i urodzilam w zastepczym pokoju na zwyklej porodowce), a jak zaczely sie parte, to nie zdazylam dojsc do lozka... Sama bylam zdziwiona co sie dzieje... Zaraz po urodzeniu Malej poszlam pod prysznic i tak chodze do teraz, choc jestem zmeczona, bo musialam siedziec cala noc przy Hani, bo tak wymiotowala. Szczegoly opisze Wam pozniej, bo teraz musze sie troche ogarnac w domku... choc nie bylo mnie zaledwie niecala dobe. Hanka straszny spioch... musze ja zaraz budzic na cyca... Buziaki wielkie!!! Pozniej doczytam co tam u Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Camisa GRATULUJEEEEEEEEEEE :) u mnie tez sie cos zaczelo... wczoraj okolo 23 zaczely mi sie lac wody, pojechalam do szpitala, skurcze co 10 min,trwajace okolo 1 min, zbadali tylko tetno dziecka, wysokosc glowki, i powiedzieli ze trzeba czekac na cęstsze skurcze... jak maz zapytal zeby zbadali rozwarcie, powiedzieli ze skurcze za zadkie i jeszcze nie beda badac, zobaczymy co bedzie...trzymajcie za mnie kciuki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smalle - powodzenia, trzymam kciuki camisia - GRATULUJĘ narodzin córeczki, niech zdrowo rośnie ja też zakupiłam kropelki sab simplex, kupiłam na ebay, u nas w Polsce nie są dostępne, w Niemczech czy Czechach są bez recepty, no i my widzimy poprawę po tych kropelkach, dolegliwości całkowicie nie ustąpiły ale bączki są lżejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Camisia - gratulacje!!!!! Smalle - trzymam kciuki, jestem z Tobą:) K Z Kasia - dla mnie te krople to rewelacja. Te krople właśnie pomagają na bączki, bo stąd bierze się kolka. Moja Nadia jest innym dzieckiem. Ładnie śpi i znacznie mniej płącze. A juz miałam taką jazdę, że darła mi się przez 2 godziny non stop. Mi te krople poleciła moja położna i chwała Bogu, bo dziecku ulżyłam. Migotka - a Ty podajesz te krople przed każdym karmieniem? Po 15 kropel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki! Dawno mnie nie bylo... :( Urodzilam 20.10. synus jest sliczniutki i ostro przybiera na wadze :) Urodzil sie w 39 tc, mial 2800, a po 10 dniach mial juz 3200 :D:D:D:D Nie mam za bardzo czasu pisac i nadgonic topik (aktualnie czytam wpisy z 23.10 ;) ), synulek pochlania 100% mojego czasu. Mialam troszke stresow, bo zoltaczka slabo mu schodzi :(, bylismy juz na bardaniach, pielegniarki podziurawily iglami te sliczne raczki :( ryczelismy z M, bo to okropny widok jak dzidzia tak placze i nie mozna Mu pomoc. Jestesmy caly czas pod obserwacja, mam nadzieje, ze szpital nie bedzie konieczny. No a drugi smutek to synus od 3 dni ma straszny katar, pediatra przepisala mu kropelki do buzki, noska... we wt ide do kontroli. Wg mnie juz sie poprawia, ale nastraszyla nas antybiotykami :(:( Dzidzia nie umie oddychac buzka i serce sie kraja jak slyszymy jak mu furczy w tym slodkim nosku :( Odciagamy aspiratorem (swoja droga bardzo to lubi) i pomaga. Dzieki Bogu nie ma goraczki. Idzie ku lepszemu! Moze z czasem dogonie forum... i zaczne sie bardziej udzielac. Pozdrawiam Was wszystkie i Wasze pociechy Gratuluje Mamuski!!! Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM, ja ostatnio nie mam prawie czasu na pisanie, mał coraz wiecej czuwa w ciagu dnia i podczas czuwania chce aby mamusia była przy nim :-) Camisia - gratuluje!!! na prawde szybko poszło :-) i czekamy na zdjęcie Hani smalle- już nie długo twoja kolej, trzymam kciuki s.u.r.i. -nie wiem z tego wszystkiego czy juz ci gratulowałam , a zawsze mozna drugi raz :-) gratukacje!! 🌻 🌻 🌻 link do kropli na kolkę http://www.docsimon.pl/towar/sab-simplex-krople-suspensja-30ml perełka- co do bioder to chyba zostało cierpliwe czekanie i trzymanie kciuków zeby się wstąpiły , bo w sumie tłuszczu na nich nie mam wiec nie wiem jakie cwiczenia mogłby pomoc lalune - ja właśnie tez sie zastanawiam nad lezaczkiem bo slyszalam takie same opinie jak ty, moze sie juz dowiedzialas jak jest? Renatinka - dzieki za pamiec, co do ciemiaczka to z tego co wiem to wieksze zrasta sie do okolo 18 miesiaca a mniejsze do 3 miesiaca wiec wszystko ok. podobno to tylne ciezko rodzicom znalezc wiec nie kazdy wie czy juz sie zroslo czy nie rumianella- szok poród ale najwazniejsze ze wszystko sie dobrze skonczylo!! czekam na fotkę Laryski :-) MG 29- ciesze sie ze u was juz lepiej agatek - ja składałam wniosek w MOPS wniosek pobralam z internetu ale na miejscu sie okazało ze oni maja inny wniosek wiec trzeba bylo uzupełniac na miejscu, jezeli jeszcze nie złozylas to chyba od poniedzialku wymagane jest zaswiadczenie o tym ze bylas pod kontrola lekarza od 10 tyg ciazy ale sie upewnij dagar, brzusiowa - usmiechnijcie się mamy nasze maleństwa a faceci sie zmienia oni potrzebuja troche czasu, mam nadzieje ze bedzie lepiej kz kasia- moj tez wiecznie zmeczony a nocki przesypia , a jak go poprosze w nocy o przebranie synka to zanim on sie zbierze my znowu lezymy w łózeczku po zmianie betix - ja dostałam kwiatki ale nie wiem czy to sie liczy jako prezent :-) sprouje cos zjesc dwoma rekami bo ostatnio nie wychodzi :-) pozdrawiam wszystkie , buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Camisia gratulacje Brzusiowa szkoda że mąż tak się zachowuje ale może w końcu zrozumie jak ważna jest jego pomoc Kasia moja też ulewa od 2 dni , czasem aż dużo Renatinka mojej Oli odpadł pępuszek wczoraj rano i też ma takie sktrzepki i mąż jej to przemywa co kilka godzin i dzisiaj już nawet ładne kurcze a ja musiałam dzisiaj dokarmić małą , o 4 w nocy zjadła wszystko z jednego cyca zaraz z drugiego i w ryk że dalej głodna , na nic lulanie i noszenie , więc poszłam jej zrobić mleczko i wypiła jeszcze 50ml, bałam się że po butelce rano nnie będzie chciała cyca a le gdzie tam obudziła się o 8.30 i znowu była głoodna mamusie które dokarmiają butelką nie mają później wasze dzieciczki nichęci do piersi? bo mnie wszyscy straszą że tak będzie a ja nie chcę jej głodnej trzymac jak pokarmu mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×