rodzice juz nie wytrzymuja,...a ja nie mam brata!!!

ale o co kaman?

ciekawa jestem czy ktos z Was tez mial moze taki problem w rodzinie i czy udalo wam sie z tym wygrac. moj brat ma 17 lat i od jakies 2 lat jest chory na ...przesadne mycie sie. ale w ostatnim roku to juz jest masakra. wstaje o 4.10 rano zeby wyjsc do szoly o 7.45 i sie nie wyrabia,bo bierze taki dlugi prysznic,po ktorym leci do drugiej lazienki myc jeszcze raz rece. nie dotyka,klamek, i rzeczy w domu,ktore inny domownicy dotykaja czyli nasi rodzice ,ja mieszkam juz osobno. jak ma dzwonic przez tel stacjonarny to zaklada na reke jednorazowy woreczek zeby nie dodykac go. a jak jest w kuchni to otwiera szafki nogami albo przez te woreczki,tak sie brzydzi. rece myje co kilkanascie razy w dniu,od jakiegos czasu zaczal 2 razy pod rzad najpier myje w lazience a potem leci prosto do kuchni i myje tam jeszcze raz. rodzice juz nie wyrabiaja i jak trylko slysza wode to ciarki ichprzechodza. prosili,blagali,krzyczeli i nic nie momaga. nikt nie ma wstepudo jego pokoju i lazienki,bo bedzie skazona. po kazym myciu uzywa nowego recznika i nie wyniesie swoich brudnych ubran do pralni,bo sie ich brzydzi. Chodzi do psychologa dzieciecego ale na nerwice a ta fobia mycia on nie umie leczyc. I brat czeka w kolejce do specjalisty juz 2 miechy i z tego stresu myje sie jeszcze czesciej i dluzej. nie ma znaczenia czy ma wode ciepla czy zimna, rodzice juz mu zamykali ciepla to myl sie w lodowatej.ja nie mam z nim zadnych kontaktow ba jak przyjezdzam do rodzicow to nie przyjdzie do pokoju bo si chyba mnie brzydzi-smutne, mam tylko jednego brata a czuje sie jak bym wcale go nie miala. ale ma on kolegow i spotykaja sie czasami nie czesto ale czasami, w szkol jest dobrym uczniem.

nerwica natrectw czy jakies inne zaburzenie psychiczne.:o

rodzice maja sliczny nowy czysty dom, mama jest schludna i dba o czystosc a on tak warjuje. ale musze dodac,ze w swojej lazience ma straszny syf i nie sprzata wcale,ale jak mama chce posprzatac mu to krzyczy i nie daje do niej wejsc

nerwica natręctw-leczenie-psychoterapia oraz ewentualnie uzupełniająco farmakoterapia

jestes lekarzem? znasz sie na tym?

twó brat jest chory na nerwicę natręctw,zaburzenia obsesyjno-kompulsywne.Nie można na niego wrzeszczeć tylko trzeba poszukać dla niego pomocy u psychiatry i psychoterapeuty.To uleczalne.

Jego zachowanie jest"normalne"dla tego typu schorzenia,nic nie pomogą prośby,płacz,wrzaski itp.tylko lekarz i psychoterapia.Wielu ludzi tego nie rozumie,myśli,że można przestać ale na tym to polega,że przestać nie można.Przyczyny choroby są różne i nie ma to związku z tym,że u was w domu jest czysto.

trzeba dać mu wsparcie ,postarać się go zrozumieć.

nieleczona postępuje i moze przerodzic sie w psychozę... rokowania są bardzo rózne,niemniej nerwica natrectw to bardzo powazne zaburzenie psychiczne

hah... nie pisz takich rzeczy,bardzo cię proszę to niepoważne.

najlepszy jest seks z kobieta ale nie zawsze pomaga

on by reki nie podal a co dopiro mowic o sexie