Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czytam regularnie

OSOBY które są bądź były na STAŻU - odezwijcie sie.

Polecane posty

Gość czytam regularnie

:) Czy moglybyscie/moglibyscie podzielic sie wrazeniami ? Czy bylyscie/byliscie zadwolone/i, wykorzystywali nawalem czarnej roboty czy nie ? Czy pozniej padla propozycja pracy juz w danym miejscu czy po stazu powiedziano : zegnam ? Interesuje mnie wszystko. Prawdopodobnie rozpoczne staz od nastepnego miesiaca. Aaa i jeszcze interesuje mnie jak dlugo czeka sie przydzielenie takiego stazu. Osoba odpowiedzialna za staze w tym miejscu ktorym bede go odbywac zglosila sie juz jakis czas temu do UP by ten staz mi przydzielono, formalnie niby wszystko zlozyla, teraz trzeba czekac na decyzje urzedu. Jakie macie doswiadczenia, po jakim czasie od chwili ubiegania sie o staz, zostal on Wam przydzielony ? Bede wdzieczna za odpowiedzi . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam na stażu 10 miesięcy. W sekretariacie na KP. Wykonywałam wszystkie obowiązki jak normalna pracownica. Pracy później nie dostałam bo nie zwolnił się etat. Trafiłam na fajne kierownictwo i miłe koleżanki zza biurka :) Plusy są takie, że rozszerzyłam horyzonty, nauczyłam się nowych rzeczy, poznałam fajnych ludzi, przekonałam sie że policjanci są normalnymi ludźmi (wiecie jak to jest ;P). Minus to pensja i to, że nie wiadomo, czy Cię zatrudnią. Ja nie załuje ani jednego dnia spędzonego na stażu. Pozdarwiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do czekania na staż, ja zgłosiłam się na ostatnie wolne miejsce i do pracy poszłam już następnego dnia. Akurat były pieniadze dla stażystów (to był marzec).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam dopiero pierwszy
staż za soba - skończył mi sie w grudniu i było to tylko 4,5 m-ca. Nie przedłuzyli mi - ale w sumie nawet na to nie liczyłam na inne rozwiązanie bo wiadomo koniec roku - kasy brak. ale ogolnie mam mieszanie wrazenia - praca fajna ale to wykorzystywniae - leć tu leć tam, coś bym zjadła, ale nie iwem - idz do ciastkarni, leć do rzeżnika bo nie mam mięsa na obiad, nie ma mleka do kawy - pójdziesz??? - jak mnie to wkur******. Powinni zrobić z tym porzadek. mam swoje obowiazki to je wykonuje, ale bez przesady - nie jestem służącą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie. I to zalezy tylko od tego z kim pracujesz. Wiadomo, że jak trzeba było zrobić czarną robotę - archiwizacja, wyjazd do KMP czy ksero to stazysta ma pierszeństwo :) Ale ogólnie po jakichś 2 misiącach zaczeli mnie traktować jak równego sobie pracownika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez mam dopiero pierwszy
wiem, wiem to wszystko zalezy od ludzi, ale ktoś im na to pozwala, jakby byl jakis odgórny przepis czy coś w tym stylu ... ja nie mam nic przeciwko brudnej robocie, bo zdaje sobie z tego sprawe, ale wkurza mnie to wykorzystywanie !!! nie jestem od spełniania zachcnianek i latania bo ktoś zjadłby coś słodkiego, ale płacenia prywatnych rachunków. staz to jest przygotowywanie do zawodu, a nie do trenowania usługiwania.... .... wiem ze moje żale nie mają sensu, bo wysługiwanie się stazysta jest i będzie, ale chce powiedzieć jedno ... ludzie nie mają wstydu ... a bym nie była wstanie w ten sposób kogoś traktowąć - ty masz leciec do sklepu bo ja mam zachcianke ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No przykre to jest ale tak się utarło, że stażysta jest "przynieś, podaj pozamiataj"! Trzeba miec nadzieje, że trafi się na normalnych ludzi. Ciekawe co by sie stało gdybyś sie postawiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam regularnie
Dzieki za odpowiedzi ! Ja mam miec staz w zakladzie karnym, konkretnie w kadrach. Nie jest to w ogole zwiazane ze studiami ktore skonczylam, ale jesli pozniej ewentualnie dostalabym sie tam do pracy, a wiem ze ma byc robiony nabor to pensja jest bardzo dobra, no i godziny pracy 8-16, a weekendy wolne. Denerwuje sie jednak co to bedzie, bo w sumie z tego co sie zorientowalam glownie pracuja tam osoby o mniej-wiecej 20 lat straszne ode mnie, nie wiem jak sie z nimi dogadam itd. Masa obaw. Wczesniej pracowalam w czasie studiow, ale tam caly zespol byl mlodych ludzi, w moim wieku badz niewiele straszych, a sama praca byla lekka, latwa i przyjemna ;). Niestety studia sie skonczyly i musialam zrezygnowac. Niecale dwa tygodnie temu osoba odpowiedzialna za staze w ZK zlozyla papiery w UP, mieli podjac decyzje, ale poki co jej nie ma, stad mimo iz sie denerwuje, samym stazem to przy okazji jeszcze sie wkurzam ze moga wcale mi go nie przyznac. Choc niby jest poczatek roku i chyba maja na to teraz pieniadze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michaaaa
hej ja miałąm staź w sądzie rejonowym i powim jedno zmarnowany czas jedyny plus to taki że zobaczyłam pracę sądów od środka a tak to nudaaaaa mieli za dużo stażystów i za mało roboty dla nich. ja w pewnym momencie musiałam walczyć o jakiekolwiek biurko bo posadzili mnie przy parapecie. i wcale nie fantazjuje. jak się domyślacie źsdnrj oferty pracy po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam regularnie
Powiedzcie jeszcze jak wyglada sytuacja z badaniami lekarskimi ? Wyczytalam sprzeczne informacje, raz ze w przypadku stazu idzie sie tylko do lekarza zajmujacego sie medycyna pracy i on osluchuje, mierzy cisnienie itd i wydaje zaswiadczenie, a raz ze robi sie pelne badania to jest krew, mocz itd. Jak to bylo w Waszych przypadkach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dostałam skierowanie do lekarza medycyny pracy z UP - konkretny lekarz, przyjmujący w konkretnym miejscu. Nie osłuchiwał, nie badał tylko raz na mnie spojrzał, zapytał czy jestem zdrowa i wypisał jakiś papierek. Za to płaci UP wiec Ty nie musisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam regularnie
Franky dzieki :) Powiedz jeszcze kiedy bylas na tym "badaniu" tj. jak juz rozpoczelas staz, czy moze jeszcze przed nim ? Tzn czy byl to niezbedny element, zeby Ci ten staz w ogole przyznali ? Mnie zalezy na czasie, chcialabym juz cos zaczac robic, niby mialo sie wszystko rozpoczac od lutego, ale caly czas cisza :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam regularnie
Acha i jeszcze. Ile dni/tygodni wczesniej dowiedzialas sie ze staz zostal Ci przyznany ? Tzn to pytanie kieruje do ogolu rowniez bo ciekawi mnie jak to u Was bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Badanie odbyło się jeszcze przed stażem. Ja złozyłam podanie i następnego dnia dostałam przydział. Wtedy też poszłam do lekarza. U mnie to było ostatnie wolne miejsce, czekali na stażyste dlatego to się odbyło w błyskawicznym tempie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam regularnie
Rozumiem, ze na staz czekalo to miejsce w ktorym mialas staz, czy UP bardzo chcial komus staz przydzielic ? Ja nie wiem czemu to tak dlugo trwa w moim przypadku. Skoro i UP ma ponoc jeszcze pieniadze i miejsce w ktorym mialabym odbywac staz tez mnie chce ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, to miejsce czekało. Ja chciałam akurat do Policji i udało się. Nie martw się. Z tego co wiem styczeń zawsze był niepewnym miesiącem bo klaruje się budżet. Życze powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×