oszukali mnie w pracy w cukierni

od tego poniedzialku pracowałam w cukierni na poczatku miało być wszystko pieknie ładnie miałam przydzielona prace od szefa...i tylko to mialam robic...a jak przyszlo co do czego to kazali mi tylko sprzatac i musiałam myc podłoge 3 razy i była idealnie umyta a taki pracownik mi powiedzial ze jeszcze zle i powiedzial ze poprawi po mnie...a jeszcze ta cukiernia w Krakowie nie ma sprzataczki ! pozniej po pracy tak zle sie czulam ze mdlałam w drodze do domu...mój chłopak sie wsciekł i napisal do słuchu temu pracownikowi ja juz go znałam 3 lata wcześniej.a jak przzyszłam na drugi dzien do pracy to powiedział ze jestem zwolniona heh ale ja powiedziałam ze sama sie zwalniam bo nie bede tak traktowana jak w obozie koncentracyjnym...i jeszcze sie uwaza za kierownika cukierni czujecie klimat??? i jeszcze mi urzadzial awanture co ja sobie wyobrazam i ze nigdzie pracy nie znajde jeszcze mnie uderzyl a menadżerce cukierni nakłamał kłamstw o mnie i dzwoniła i mowiala ze moj chłopk jest nie kulturalny i ze tak osoba dorosła sie nie zachowuje i ze przychodze z chłopakiem po rzeczy a co ja to obchodzi z kim przychodze po swoje rzeczy jak on spokojnie czekal na mnie na sklepie??? w poniedzialek ide po papiery i pieniadze za ostatnir dni a ta cukiernia to oni z tamtad sa nie kulturalni i nie polecam!!!!!!!!! chce oszczedz przed praca w tej ckierni najpierw obiecuja a słowa nie dotrzymuja!!!!!!!!!

a nazwa cukierni to michalscy ;-)

Podejrzewam, że nie wypłaca ci wynagrodzenia, dostaniesz parę groszy i tyle :o

OSZCZEGAM!!!!!!!!!!!!!!! Na poczatku az nie wiedzialam co to znaczy hahahahahahahaha

no i poszłam to te kase a oni mi dali 10 zł i mówiom że i tak im powinnam zaplacić za praktykie To sie wkużyłam i zrobiłam im kópę pod drzwiami