Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
JulietteYoYo

Niesamowity starszy o 10 lat mężczyzna.... ale....

Polecane posty

Witam! Troche to będzie chaotyczne, więc przepraszam.. Mam mały problem.. Mi zaczęła już lecieć pomału trzecia dycha ( mam 20stke) i po raz pierwszy tak niesamowicie podoba mi się pewnien mężczyzna...(Tak bardzo, jak jeszcze nikt inny)... Nie chodzi tu o wygląd itp, ale ogólnie.. charakter, ideologie i podjeście do pewnych rzeczy.. Chodzi o to, że jest mały problem.. Bardzo chciałabym coś w \"tym\" kierunku zrobić.. zaprosić Go na kawę.. (Nie odważe się powiedzieć Mu wprost, że mi sie podoba, bo to nie w moim stylu, tak odważna nie jestem).. chodzi o to że.. jest ode mnie o 10 lat starszy, ale to nie problem.. problem w tym, że dopiero zakończył swój związek (nieudany oczywiście), prawdopodobnie, próbuje teraz rozkręcić kolejny z osobą którą znam i która mnie zna, ale tego nie jestem 100% pewna, poza tym wydaje mi sie, że mógłby na jakikolwiek znak z mojej strony zareagować negatywnie... i to byłaby wtopa.. Mam na myśli, że jeśli powiem coś co Go wkurzy, zirytuje... mogłoby zniszczyć mi życie, że tak powiem... Nie - nie jest moim pracodawcą ani nic w tym stylu, ale bardzo dużo w moim życiu zależy od relacji z tym człowiekiem, poza tym, jeśli to prawda, że kręci z kobietą, z którą sie znam, to jestem ud*** podwójnie... Na ten moment, mimo że znamy się stosunkowo niedługo, to moje relacje z Nim są w porządku, znajomość, nic więcej, czasem rozmawiamy, mamy tam jakieś wspólne tematy, ale wydaje mi sie, że (ale to tylko podejżenia) cokolwiek więcej dla niego niż znajomość ze mną.... wiecie.. mógłby na to zareagować, jak na jakieś \"podchody małolaty\", wiecie - boje się że molgby pomyśleć coś w stylu \"dziecko, związek to nie zabawa\", gdzie dla mnie jest to bardzo poważne.. Po prostu, boje się zrobić cokolwiek w tym kierunku, bo szanse , że cokolwiek z tego będzie (wydaje mi się) są małe, + jeśli zdarzy się najgorszy z przewidywanych przeze mnie scenariuszy, to moje życie będzie jedną wielką wtopą CO JEST WYYYYYSOCE PRAWDOPODOBNE - porażka jest tutaj raczej pewna - i jedynym wyjściem będzie przenieść się na jakiś inny kontynent, gdzie nikt mnie nie będzie znał... Piszę, bo nie wiem co mam zrobić.. TOTALNIE... a bezczynność mnie wkurza, z drugiej strony boje się zrobić cokolwiek.. Idę niedługo na wesele kuzyna i myślałam także o tym, żeby tego mężczyznę zaprosić (jako osobę tow.) na to wesele.. TO SIĘ NAZYWA BYĆ W KROPCE... proszę pomózcie, możliwe ze macie juz jakies doswiadczenie w tego typu sprawach i moze mi pomożecie.. nie chce zawalic sobie totalnie życia, ale nie ma dnia, żebym o zrobieniu czegokolwiek w tym kierunku nie myślała... ratujcie... help.. co mam robić? Acha... no i proszę o POWAŻNE PODEJŚĆIE DO SPRAWY bo ja tutaj nerwicy dostaje i relanium już nie pomaga :/, nie czytam wygłupów... Dzięki z góry... PS. nie myślcie, że zaimponuje Mu albo odbije Go urodą.. tym akurat nie grzeszę... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×