SPONSORING

Sponsoring - ułatwia czy komplikuje życie, pozbawiając a może dostarczając nam wyrzutów sumienia, jak myślicie? Mam 19 lat i sponsora, facet ma dobrze prosperującą firmę transportową, żonę i dziecko, a jednak czegoś mu w życiu też brakuje skoro spotyka się ze mną. Układ jaki mamy odpowiada nam w 100 %, jest dyskretny, nie traktuje mnie tak aż tak bardzo materialnie, nasze spotkania nie ograniczają się tylko do seksu, ostatnio poszliśmy razem na obiad, chociaż zakładaliśmy spotkanie w innym celu, za takie coś dostałam 100 zł na jak on to powiedział na \'drobne wydatki\', facet ma gest, ale mam z nim o czym gadać, zwierzamy się sobie i jednocześnie potrafimy wszystko sobie ułożyć, dodam że mam normalną rodzinę, stać nas na trochę rzeczy a ja robię to niekoniecznie dla pieniędzy, bardziej dla zabawy, oderwania się, jakiegoś głupiego wybryku i szaleństwa, może to forma buntu? co o tym myślicie?

mam wrazenie ze w tym ukladzie to Ty wykorzystujesz goscia debilna to sytuacja ,ale jedni lubią muzykę powazną a inni jak im buty smierdza :P

uważam nieco inaczej, przecież też ma ''korzyści'' z tego, wiadomo jakie

?

nie, to ja postawiłam ten jeden warunek :D

nie sądze by on robil to dla zabawy a Ty przyznajesz ze jest to dla Ciebie jakas forma zabawy do bycia w takim ukladzie potrzeba tez dojrzalosci emocjonalnej.skoro sie zwierza Tobie ze swoich spraw to nie wiem czy bylby zachwycony wiedzac iz traktujesz to jako zabawę dla niego to chyba cos powaznego - jakis sposob na zycie ,brak mu czegos w zwiazku z zoną i tego szuka u Ciebie jakby chcial zabawy to by poszedl do wesolego miasteczka albo do burdelu

ale ja też traktuje go poważnie w sensie że lubie go słuchac, doradzam czasem mu, nawet pytam czy nie wyrzutów sumienia kiedy lezy ze mna po seksie, po prostu ten facet na ktorego trafilam okazał sie na prawde w porządku i szanuje go za to, a on mimo wszystko tez mówi ze mnie szanuje. ta cała impreza ze sponsoringiem wydaje sie byc zabawa

ale wiesz branie korzyscie jakikolwiek za sex to prostytucja????????? kazdy sexuolog poda taka definicje prostytucji......ja bym nie uwazała wiec tego co ty robisz za zabawe, a myslalas nad tym jaka zabawe mialaby twoja rodzina jesli dowiedzialaby sie o tym???

branie korzysci materialnych chcialam skonkretyzowac

na pewno nie byłoby wesoło, wiesz, mozna nazywac to jak sie chce, i po czesci jest to prostytucja ale nie do konca, spotykam sie z jednym facetem, to sie nie opwinno wydac, oboje mamy duzo do starcenia,

w jego zyciu sexualnym w małzenstwie wkradła sie poprostu nuda albo nie ukałada im sie z zona ogolnie i dlatego sie z toba spotyka, robisz mu rzeczy ktore on chce i nie ma sprzeciwu bo za to w koncu placi!!!!!to dlartego sie z toba spotyka zaden facet nie traktuje prostytutki serio moze ci mowic fajne rzeczy ale mysli sobie cos innego, p;oza tym jestes mlodsza od jego zony chcial zobaczyc jak to jest z mlodym ciałkiem i tyle nic wiecej

ale wiesz ze placenie za sex jest dla faceta nie taka porazka w małzenstwie jesli gdyby miał kochanke, jego zona gdyby sie nawet dowiedziala nie przyjel by tego do soebie tak mocno bo w koncu placił ci za sex to nie jest az taka zdrada to sex za pieniadze czyli prostytucja sponsoring jedno i to sama ale jes to wlasnie po to potzrebne by nie rozbijac tak łatwo malzenstw

no własnie. mi nie chodzi o rozbijanie małżenstwa, to że spotyka sie ze mna to jest jego decyzja, przeciez pytam go czy ma wyrzuty sumienia, nie ma ich, proste, dla mnie jest jasne ze chodzi mu glownie o moje ciało, chociaz jak juz wspomniałam, rozmawiamy o wielu sprawach, mamy wspolny jezyk. dla niego to tez zwykła przygoda.

a wogioke studiujesz dalej??? jak rodzice reaguja jak masz dodatkowa kase nie podejrzewaja niczego???wiesz ja nic do ciebuie nie mam , byle nie brnij w tym bardziej bo mozesz sie zagubic,tzn nie dawaj teraz jakiemus innemu, miej jednego sponsora, i pilnuj sie zeby rodzina sie nie dowiedziala bo to cholerny wstyd byłby dla ciebie, a dla nich hanba, a ile ci daje za numerek tak z ciekawosci nie to ze ja ten chcialavbym, mam kase nie musze miec sponsora

a ja mysle ze obydwoje macie gladko pod sufitem,sorry:-(

a tak na marginesie to wszystko kiedys wychodzi na jaw .To tylko kwestia czasu. Ps.Jak bys sie czula gdyby to twoj maz tak robil?

jak dla mnie to prostytucja z jednym facetem...

jestem y tzn kto ma gładko pod sufitem? a co znaczy to okreslenie bo pierwszy raz sie z nim spotykac chioc domyslac sie moge

dostaje 300 zł, cześć pieniędzy wpłacam sobie na konto cześć mam na jakieś \'\'drobne rzeczy\'\' kosmetyki czy jakiś ciuch, gładko? także pierwszy raz to słyszę, nie mowie ze to co robie jest dobre, ale nie ja jedna mam \'\'gładko pod sufitem\'\'