Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zielonygroszek

zauwazylyscie, ze.........

Polecane posty

Gość zielonygroszek

jestem na poczatku mojej pierwszej ciazy i wczoraj postanowilam kupic sobie taka gazete dla przyszlych/mlodych mam. zwykle nie kupuje babskich czasopism bo w kolka wszystko powtarzaja i raczej wszystko kreci sie wokol diet, kosmetykow i ciuchow. w tej gazecie po przczytaniu dwoch artykulow zauwazylam, ze jak mowa jest o ojcu dziecka to pisza o \"mezu\". troche mnie to zirytowalo, bo przeciez nie od wczoraj wiemy, ze aby zajsc w ciaze slubu nie potrzeba. w polsce jest rowniez duzo mlodych i starszych kobiet, ktore zachodza w ciaze nie bedac mezatkami. sa samotne albo zyja w wolnych zwiazkach. czy o nich zapomniano? mysle ze tak. i sadze, ze gdybym sie uparla i przez kilka miesiecy kupawala te czasopisma ani razu nie przeczytalabym o problemach tych kobiet w ciazy. prosty przyklad: temat toksoplazmozy i ciazy jest stary. i od lat utrzymuje sie poglad, ze kobieta w ciazy nie moze miec kota i sprzatac jego kuwety.koniec, kropka. a co gdy matka samotna ma kota? nie doczytalam sie w tym artykule co ma wtedy zrobic? (na marginesie wspominam, ze to wcale nie problem i jest szereg rozwiazan - ale po co o tym pisac). swoja droga, tresc takich pism moze zasugerowac samotnym kobietom, ze nie maja racji bytu....... to glupie i dyskryminujace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielony groszek ja moze troche nie na temat, ale ponoc kota tylko wtedy nie powinno sie miec, jesli wychodzi on na dwor i ma stycznosc z ziemia a taki kot domowy nie jest grozny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonygroszek
masz racjie. chodzi mi raczej o potraktowanie tematu w takich czasopismach: masz kota? to teraz nie wolno tobie sprzatac kuwety i koniec. wiec moje pytanie jest uzasadnione: co zrobic, jak nie ma tej drugiej osoby? dotyczy to wiele tematow. te czasopisma odzwierciedlaja obraz, ktory jest dla wielu z nas krzywdzacy... jak czytam, ze "przy porodzie maz moze wspomagac ciebie" (chodzilo o porod w wannie), to sobie mysle: a moj "partner" nie moze? jestem teraz gorsza bo nie mam kwitow? wiem, ze moze sie wydawac, ze czepiam sie jak rzep psi dupy. ale wlasnie to jest dyskryminacja. i dodaje, ze jestem nie zamezna z wyboru. zeby zaraz nie bylo, ze mi tylko zadzdrosc dupe sciska....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielony groszek bo u nas jest przyjety ustalony model rodziny- maz zona plus dzieci. I takich rodzin jest najwiecej. Jesli nie pasujesz do tego modelu to te teksty musisz sobie dopasowywac pod siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielony groszek - czasami mozna przeczytac o ojcu dziecka jako o partnerze matki czy po prostu \"tatusiu\". rzadko bo rzadko, ale sie zdarza. sama wylapuje takie artykuly, bo tez mnie wkurza to o czym wspomnialas. na tematy o samotnych matkach tez nie raz sie natknelam. wiec to nie regula... w angielskich gazetach za to przewaznie ojciec dziecka to \"partner\", nie \"maz\";)coz, co kraj, to obyczaj;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonygroszek
wlasnie, tez czytam czasopisma zagraniczne i tam mowi sie o partnerach. i nie mam problemu zaadaptowac "porad" do wlasnej sytuacji, w koncu na glowe nie upadlam. nie zmienia faktu, ze takie cos mnie wkurza...... mowa o ostatnim numerze m jak mama. skoro czytalyscie inne dobre czasopisma, to jakie polecacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osz kuźwa
masz problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak z innej bajki: ostatnio chyba w mam dziecko byl kalendarz. sliczne zdjecia, firmowany przez bobovite:)cudny! tylko, ze na 12 miesiecy (jedno dziecko na 1 miesiac) przypadly tylko 2 zdjecia chlopcow:Opozostale 10 to slodziutkie rozowe dziewczynki... kurcze, mali chlopcy tez sa ladni!!! dlaczego dali prawie same zdjecia dziewczyn?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osz kuźwa
BO TAK IM SIE PODOBAŁO MAMO CHŁOPCZYKA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonygroszek
grudniowa to jest reklama wiec to napewno "chwyt marketingowy": jesli popytasz wsrod kobiet, czy wolilyby dziewczynke czy chlopaka, to wiekszosc wypowiedzialaby sie za dziewczynka. wlasnie bo sa slodkie i "rozowiutkie". wiec umieszczenie ich zdjec w kalendarzu mialo zapewnie nawiazac do tych emocji. swoja droga: ja mysle, ze u mnie bedzie chlopiec i bardzo sie ciesze. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonygroszek
no i wlasnie z tego powodu w sklepach od razu widac gdzie jest kacik dla dziewczyn: to ten bonbonowy rozowy kacik, gdzie roi sie od spinek i falbanek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam dzieci obu płci i rzeczywiscie z kupnem ładnych ubranek dla córki problemu nie ma wrecz przeciwnie wybór taki ze czasem nie wiem na co sie zdecydowac, za to dla synka ciezko cos dostac. Jak juz zdarza sie cos ladnego to akurat nie w tym rozmiarze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonygroszek
mysle posune sie do takiego stwierdzenia: matki dziewczynek wydaja wiecej pieniedzy dla coreczek. i moze to tez powod, dlaczego producenci odziezy dziececej wymyslaja wiecej cudow dla dziewczynek. bo tu mozna zrobic kase. troche szkoda :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe ja akurat jestem mama corki;)co nie znaczy, ze mam ochote otaczac sie tylko malymi slodkimi dziewczynkami:Pmoja jedna mi wystarczy:P a jesli juz o marketingu... mieszkam na wyspach i wkurza mnie, ze nie mozna praktycznie kupic ciuchow dla dziecka typu uniseks:Osa albo projektowane dla chlopcow, albo dla dziewczynek. wyjatek stanowia tylko kolekcje dla niemowlat. takie glupie zagranie producentow odziezy:Oprzeciez jak bede miala drugie dziecko i bedzie to chlopiec, to cala wyprawke (pomijajac jakies body czy spiochy) bede musiala kompletowac od nowa:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonygroszek
no chyba, ze kompletowc bedziesz raczej neutralna odziez. czyli bez jakichkolwiek aplikacji i dodatkow. a to po pierwsze trudne, bo wszystko jest "nasrane" aplikacjami. po drugie wiekszosc rzeczy wlasnie dla tego jest wlasnie urocza. mysle ze na wyspach i tak masz wiekszy wybor. widze po ciuszkach klezanki, ktora dostaje je od siostry z wielkiej. u nas takie sobie i drogie :-( dlatego jezdze do berlina na zakupy. lepsza jakosc i sa tansze.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielony groszku, z tym wlasnie jest problem, ze neutralnych rzeczy nie ma:Opoza spiochami, body, jakimis pidzamkami, ewentualnie koszulki na lato... uwierz ze cholernie trudno jest znalezc cos, co bedzie dobre dla obu plci. chocby sweterek dla dziewczynki byl zrazowo czarny, to i tak musza gdzies wetknac albo rozowa nic, albo kwiatek itd. to samo na dziale chlopiecym, tylko w druga strone, typowo chlopiece, a wlasciwie meskie kroje, fasony... no chociaz szybciej kupic cos u chlopcow dla dziewczynki niz odwrotnie, ale to mimo wszystko rzadkosc:Oproducenci wiedza, co robia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonygroszek
nic na to nie poradzimy. mozemy nauczyc sie robic na drutach :-) miec dzieci to bardzo kosztowna sprawa. zawsze byla. choc dopiero poczatek ciazy u mnie to juz zauwazylam ze mniej wydaje na siebie a wiecej mysle o tym co musze maluchowi zapewnic. taka nasza natura. i to wykorzystuje producent. bo ile by nie kosztowalo: zawsze damy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×