seks z byłym mężem

co o tym myślicie? u mnie zaczęło sie przez przypadek... odwidził mnie żeby dopełnić jakiś tam formalności prawnych po rozodzie i zapytał czy zrobimy to ostani raz. kazałam mu spadać, po chwili sama podciąnełam spódniczkę i oddałam mu się... jak o tym myślę do strasznie sie podniecam. spotkaliśmy sie jescze pare razy. było super. mam tylko wyrzuty sumienia bo oboje mamy nowych partnerów... jestem złą kobietą?:(

Nie jesteś złą kobietą. Po prostu brakuje ci seksu.

najbardziej mnei podnieca że to mój były ... nie brakuje mi seksu jako takiego

chyba sie rozwiode :D

Hahaha, fiku miku - suuuper :D :D

:)

nie,nie jesteś złą kobietą.

cos w tym jest...pewnie, skoro jest ex to nie nalezy juz do nas i wlasnie dlatego cos w tym jest czlowiek glupia istota zawsze bardziej chce czegos co nie jest jego :o

lubię wracam tam gzie byłam już......

jesli to było miłe to pewnie :)

Palenie na stosie!!!!

po rozwodzie dopiero odczulam jakim kochankiem jest moj exmaz

Okazy wierności!

Nie wiem jak wy ale to raczej nienormalne zeby sie gzuic z byłym, masz partnera to po co Ci były. Po co ranic faceta z którym jestes, widocznie rozwód niczego Cie nie nauczył. Gartuluje inteligencji i niskiego poczucia własnej wartości. Po co Ci był ten rozwód skoro teraz idziesz z nim do łózka. Praranoja i jedna wielka hipokryzja

rozwód jest wówczas gdy występuje trwały rozpad związku tzn.wstręt seksualny do partnera ,trudności w \"dogadaniu sie\" (niezgodność charakterów.Jak mogłaś czuć potrzebę seksualną do byłego męża? (kobiety mają niestety trwały wstret seksualny do danego partnera)

Ja kochałam z ex po 25 latach i w ogóle nie mam z tym problemu. Tak naprawdę kiedy się rozstaliśmy, zupełnie po szczeniacku, nasz związek był nieskonsumowany do końca. Młodzieńcza duma nas rozdzieliła. Nikt nie nauczył nas rozmawiać o trudnych sprawach. Po 25 latach stało się tak spontanicznie, jak gdybyśmy mieli ze sobą kontakt kilka godzin wcześniej. Problem jest w komunikacji i rozumieniu co to znaczy być razem, a jednocześnie osobno. Jest coś co na zawsze łączy kobietę i mężczyznę - dziecko.... W ogóle nie żałuję tego co się stało, było jak za dawnych lat, motyle w brzuchu, mega podniecenie, sama przyjemność

Zrobiliśmy to po powrocie z rozprawy rozwodowej. Pierwszy, ale nie ostatni raz. Było...inaczej:). Rozstaliśmy się pokojowo, po prostu ostygło. Wciąż mieszkamy razem, pisklęta wyfrunęły, oboje kogoś mamy, spokojnie rozmawiamy o nowych partnerach, związkach. Nie jesteśmy wyjątkiem. Pewnie "normalniej" dla wielu byłoby żyć w konflikcie, w atmosferze nieustannych pretensji. Ominęło nas to na szczęście. Ba! Dopiero teraz potrafiliśmy się zaprzyjaźnić. Pozdrawiam wszystkie pary w podobnym układzie.

A ja mam kolege ktory jest zalamany, po podejrzewa ze jego zona ma romans z bylym mezem. Dla mnie to chore.... rozstala sie z nim bo pil, bił ja i takie tam. A teraz po 10 latach dzwoni pisze smsy po kilka razy dziennie. Co z tym zrobic jak mu pomoc?

Zdecydowalam sie spotkac z bylym ale czy bede sie z nim bzykala to sie okaze, a moj obecny pracuje za granica. To moge sie swobodnie spotykac

Nikomu sie nie przyznaje, ale jak mam mozliwosc to bylemu daje sie przerznac bo tylko to mi u niego pasuje, ze zawsze mnie dobrze pszerajbuje

Nie jesteś złą kobietą, po prostu jesteś typową kobietą ,czyli szmatą. A on typowym facetem, czyli kurwiarzem.

dość regularnie spotykam się ze swoim byłym, mamy sprawy finansowe. Ja wyjechałam, więc spotykamy się w hotelu. Zawsze był ekstra kochankiem rozeszliśmy się przez inne sprawy. Raz pochwaliłam - bez podtekstu czy propozycji - że nadal jest w świetnej formie, oczywiście odwzajemnił się tym samym. Na koniec spotkania musiałam mu jeszcze dać coś z pokoju. Zapytał czy przed wyjściem może skorzystać z prysznica - i swobodnie zaproponował, że jak jesteśmy w takiej dobrej, dawnej dyspozycji to może wskoczymy razem pod prysznic. Oburzyłam się bo nawet nie myślałam o nim w kategoriach erotycznych. Ale propozycja została przedstawiona w tak bezpośredni i naturalny sposób, że po odruchowym oburzeniu pomyślałam - dlaczego nie. Za chwilkę rozebrana byłam już pod prysznicem. Na przywitanie było - a tyle czasu namawiałem cię na depilację, no i wreszcie.

rozstaliśmy się, wiadomo nic przyjemnego, były pretensje, ale nie było agresji. Zadeklarowałem, że będę pomagał w czym tylko dam radę. No i przy jakimś kontakcie zauważyłem typowe symptomy braku seksu - znane mi z dawniejszych czasów jak zdarzały mi sie problemy zdrowotne. Szkoda mi się jej zrobiło, objąłem zapodałem - obydwoje wiemy czego ci brakuje, obiecałem wszechstronną pomoc, zaufaj mi. No i tak to dalej poszło.

Agatka32 . agatka32 17:52 01/02/2009 fajne wakacje Pamietasz? Moze sie blizej poznamy jeszce cos sie zmienil?