dzis zerwałam z miłościa mojego zycia

witacje musiałam to zrobic,juz nie wytrzymywałam.on mnie zdradzał upokarzał bił, na dodtek sam wmawiałm zdrade po to by móc sie iśc pie**olic... jest mi cholernie cięzko,zaswez było tak ze bnawet jak on zawinił ja przepraszałam,złapałam ostanio go an anonmsach jak sie umawiał z panienkami,to jaawnie zaprzeczył chcoiaz widniało tam jego zdjęciei w ogóle... nie wiem co ma ze soba terqz zrobic?jak dalej zyc byliśmy 6 lat ze sobą

a ty rocznik 87 jestes??? :D:D:D

no i jak nie powiedziec, ze kobiety to kretynki? no jak? juz sam temat mowi wszystko, nawet nie ma sensu czytac dalej

heh trafiłaś na idiotę i dobrze zrobiłaś

:-o

tak jeste m 87 rocznik

jak mi zle..ja pierdziele

i nadal bedzie... Trzeba sie wyryczeć... a pozniej powoli stawac na nogi...

Zrobiłaś najlepsze co mogłaś zrobić, czy taki człowiek dałby Ci szczęście??? Moim zdaniem byłoby już tylko gorzej.

A tak za jakiś czas przypomnisz sobie jak może być pięknie i jak miło gdy ktoś traktuje Cię jak księżniczkę a nie jak niepotrzebny przedmiot w domu...

zapomnieć nie ma innej rady

o lol?