Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Szczesliwa mama synka

Radosci i Smutki Mam,ktore maja problemy z mezami

Polecane posty

Gość Szczesliwa mama synka

Witam ,zauwazylam,ze czesto skarzycie sie na mezow,ja tez mam z tym problem:-( Mysle,ze bylby fajny z tego topik,gdybysmy mogly mymuski siebie nawzajem wspierac,w ciezkich dniach w malzenstwie,ja niewiem czy unas kiedys to przejdzie,ale zalezy mi ,zeby moj synek mial rodzine w komplecie. Czy ktos sie doloncza do szczesliwych mam ,a jednak nieszczesliwych zon??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez jestem mama synka
Tak, ja sie dolaczam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co się tak męczyć
? Myślisz że wtedy dziecko jest bardziej szczęśliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesliwa mama synka
Mysle ,ze trzeba wierzyc,ze kiedys kryzys przejdzie,niechce sie szybko poddawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak ugotowana
to chyba zalezy jaki kryzys...jak maz cie olewa,wyzywa badz bije,to to juz dawno przekroczylo ramy kryzysu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesliwa mama synka
A ile twoj synek ma lat? Miesiecy? Napisz cos o swoim problemie,mysle ,ze trzeba sie chociaz wygadac do kogos ,kto cie zrozumie,kto ma taki sam problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez jestem mama synka
Maly ma 2 latka. A maz..... To straszne, ale nie jestem z nim szczesliwa, bardzo mnie drazni.... Zastanawiam sie, czy go jeszcze kocham. Na pewno jestem z nim dla dziecka. Nie chce rozbijac mu rodziny. Planowalismy wiecej dzieci. JA jestem jedynaczka, wiem jakie to jest niedobre, nie chce krzywdzic dziecka, rozchodzac sie z mezem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez jestem mama synka
Staram sie przy dziecku nie okazywac mezowi negatywnych uczuc, nie klocic sie z nim, chociaz wszystko we mnie sie gotuje i najchetniej rozszarpalabym go albo trzasnela drzwiami i poszla sobie w sina dal.... A gdzie jest problem u Ciebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesliwa mama synka
Widzisz ja tez planowalam na poczatku z mezem wiecej dzieci,i chcialabym dac tez rodzenstwo synkowi,mysle ,ze to bardzo wazne,mialby kogos bardzo bliskiego jak by nas juz zabraklo,ale to w dalekiej przyszlosci.Wiesz co,ja mam jedna siostre,ona kiedys jeszcze jak byla mala,byla w szkole,i zostala poczestowana w szkole cukierkiem na czyjes urodziny,i ona mi przyniosla pol cukierka:-) Ja tez ciagle sie zastanawiam czy ja jeszcze kocham meza,zastanawiam sie tez czy on mnie kocha,czasem sa fajne momenty miedzy nami,ale niestety jest ich baaardzo malo,wiecej jest klotni.On mnie teraz drazni wszystkim,a mi szkoda dziecka,ze slyszy ten okropny ton naszych odzywek.A moj synek ma 10mies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co się tak męczyć
Nie rozumiem Was kobiety! -jesteście zwykłymi męczennicami i tyle! Przecież możecie być jeszcze szczęśliwe! Zobaczycie za 10,20lat będziecie nadal się męczyły w tym chorym związku i będziecie żałowały że wasza młodo9śc itd poszła się jebać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesliwa mama synka
Sama juz nawet niewiem kiedy sie to tak dokladnie zaczelo psuc,jak bylam w ciazy,czulam sie jakas zaniedbywana,ale tlumaczylam to hormonami,ze mam zle samopoczucie.Spalam z mezem ostatnio miesiac temu,ale to tez tylko raz,bo wtedy tez bylo po jakims miesiacu,wczesniej jakos nawet prawie 4mies nic nie bylo. A jak dlugo trwa to u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesliwa mama synka
poco sie tak meczczyc-masz meza i dziecko??? Bo raczej z twojej strony to raczej wyglada na to ,ze nie bylas nigdy w takiej sytuacji.Jak maz bawi sie z malym,a on robi takie slodkie minki do niego,to az serce sie kraje,ze mialabym myslec w tym momencie o moim zyciu a nie o synka zyciu,bo on potrzebuje ojca i matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez jestem mama synka
Moze u Was kryzys bierze sie stad, ze dzieciatko jest jeszcze male, moze jestescie zmeczeni, brak Wam chwil tylko dla siebie...... U mnie niechec do meza zaczela sie po urodzeniu malego... Bo w ciazy to wrecz mialam wrazenie, ze zakochalam sie w mezu na nowo :-) Ale teraz minely 2 lata i nie jest rozowo.... Maz jest malomowny, to raz. Zapominalski, to 2. Myla mu sie rozne rzeczy, to 3. Nie dba o siebie, to 4. Tygodniami wybiera sie do fryzjera, mimo ze wyglada jakby mial czape na glowie. Urosl mu brzuszek i nic z tym nie robi, jak mowie, by zaczal cwiczyc, to zapiera sie brakiem czasu. Ale ja wiem, ze jak sie chce, to mozna. I to wszystko powoduje, ze jako facet-kochanek duzo stracil w moich oczach........ Ma plusy, oczywiscie, dba o dom, o dziecko, nie pije, nie pali, nie szwenda sie.... Och... ale nie ma juz miedzy nami takiego swietnego porozumienia, jaki bylo kiedys.... Ale walcze, o dobry dom dla dziecka, wlacze... ze swoimi emocjami, niecheciami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez jestem mama synka
Nie uwazam, ze mam prawo myslec tylko o sobie i kierowac sie swoimi wygodami. Jest dziecko, ktore potrzebuje mamy i taty. My rok temu mielismy taka sytuacje przez tesciow, ze maz sie na 2 miesiace wyprowadzil, taka mala separacja niestety. Nie wyobrazasz sobie, jak mnie serce bolalo, gdy patrzylam na synka. Mimo ze maz prawie codziennie do malego przyjezdzal, ale jak pomyslalam, ze moze sie nie dogadamy, to bylo mi strasznie zle, ze wzgledu na dziecko wlasnie..... Potem przeprowadzilismy sie do wlasnego domu i zaczelismy od nowa wszystko. I tak jak pisalam, staramy sie, ale nie jest mi latwo. Maz mowi, ze zrobi wszystko by byc ze mna, ze mnie kocha, zebysmy nie unieszczesliwiali dziecka. Ja jestem wierzaca, chodze do kosciola, to mi pomaga. le sa sytuacje, ze zastanawiam sie, co ja robie z tym czlowiekiem :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesliwa mama synka
Jak dziecko przychodzi na swiat,wszystko sie zmienia,trzeba to jakos poukladac. Moj maz tez niedba o siebie,tez nic nie robi z brzuszkiem,tez wlasnie traci umnie punkty,ja sie staram jak moge,zeby jakos wygladac,choc tez czesto mi jest ciezko pomalowac sie i tp. maly zaraz pewnie sie obudzi,wiec wpadne potem,bede zawsze odswierzac topik,zawsze najwiec czasu mam po 20,wtedy siedze przy kompie i tv,a maz przy swoim kompie albo przy swoim tv:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesliwa mama synka
Mamy naprawde podobna sytuacje,moj maz ,tez nie pije ani nie pali,ani nie wychodzi nigdzie,tylko raz w tyg,gra w pilke nozna,ja nie wychodz nigdzie ,bo maly jeszcze za maly zebym go samego zostawila na dluzej,pfiu to znaczy nie za maly,tylko ja go tak nigdy jescze nie zostawialam z nikim,moi rodzice za daleko a jego za starzy,a nawet niemam kolezanek w poblizu,niedawno sie przeprowadzilismy ,wiec jestem nowa w miescie,a raczej na uboczu miasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez jestem mama synka
zapisalam topik do MOICH. tez sie odezwe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czytając was mam wrażenie że to ja. Tylko pare lat wczesniej . Nie dajcie się musicie być silne . Ciężko jest utrzymać związek. U mnie utrudniali rodzice , problemy finansowe. Też się wyprowadzaliśmy z domu moich rodziców. Mój mąż jest strasznie uparty a ja zawsze mu ulegam i wiem że zle robiłam i teraz za to płace. Nie jest to tylko jego wina ja myślałam tak jak wy że to dla dobra dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesliwa mama synka
honza-a jak dalej zato placisz?? Nie za bardzo zrozumialam Ja ciagle mysle,gdzie tkwi problem,dlaczego tak sie popsulo,nawet mam wrazenie ,ze my nigdy do siebie nie pasowalismy,on uparty i ja tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez jestem mama synka
Czesc, ja wchodze na chwilke tylko. Nie dam rady popisac dzisiaj, ale tak jak napisalam, temacik dodalam do moich i bede sie tu udzielac :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znammmmmmmmmm
was nie chce oceniac ale jak ktos pisze że nie kocha juz chyba męża bo ma brzuch zapomina i nie ma czasu na fryzjera to sory ale chyba nie doroslaś do życia kurcze a nie pomyslałaś ze jest zmęczony że musi na was pracowac że mu ciężko nie wiem oże jest inaczej ale mysle że to troche głupi powód do rozwodu raczej zamiast siedziec na kafe rozmawiałabym z nim nie krytykuje raczej chce ci uświadomić pewne sprawy taka jest kolej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesliwa mama synka
Fajnie ,ze jestes:-) Ja od tamtego czasu chyba juz z 15 razy mialam spiecie z mezem,przykre to,bo dziecko tak szybko dorasta,i zamiast razem cieszyc sie z kazdego usmiechu malego,to spedza sie czas na stres,niewiem kompletnie co z tym zrobic,a ty z mezem staraliscie sie jakos polepszyc sytuacje??Jak uwas wygladaja sprawy luzkowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesliwa mama synka
nie znam-o kochana po pierwsze nie oceniaj czyjegos zwiazku po kilku zdaniach naszych postow,my nawet jeszcze nie mialysmy czasu konkretnie porozmawiac otym ,wiec moze poczekaj z kilka stron jak napiszemy to pisz smialo co ci na sercu lezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znammmmmmmmmm
myśle że to może taki ciężki okres jak jest małe dziecko wiesz ty chcesz mieć troche czau dla siebie jesteś zmęczona siedzeniem z maluchem mąż pracą wydaje mu się że w domu nic nie robisz a on tyra do tego jeszcze jakaś uwaga teściowej i to wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znammmmmmmmmm
ale napisałam że nie oceniam bo nie znam!!!!!!!!!!!! tylko tez jestem mama i żona i tez to przechodziłam !!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesliwa mama synka
Mam nadzieje ze to tylko taki przejsciowy okres,juz w pierwszym poscie napisalam,ze chce by rodzina pozostala w komplecie,wlasnie dlatego chcialam zalozyc taki topik,zeby kobietki podtrzymywaly sie na duchu w tym trudnym okresie malzenstwa,moze np wymieniac sie pomyslami na lepszy kontakt z mezem,itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znammmmmmmmmm
pisze tylko że wspólna rozmowa może wiele zmienić trzeba miec jakiś wspólny cel marzenie nie wiem może wakacje remont domu nowe meble to bardzo zbliża pozwala na normalną rozmowe i zapomnienie o tym o co się plujecie a jeśli jedno siedzi przed tv drugie przed laptopem to brakuje wspólnego życia domowego a je trudno przywrócić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie znammmmmmmmmm
wszystko można przezwyciężyć trzeba tylko chcieć !!!!!!!!!! naprawde napewno się wam ułoży jest ciężko ale take jest życie nikt nie ma cały czas super raz lepiej raz goej ale trzeba iść duzo już przeżyliście macie za sobą slub porod dziecka uwagi teściowej dacie rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki:-)Tez mam nadzieje ,ze to przejdzie,wiesz my staralismy sie i wspolnie rozmawiac i ogladac wspolnie filmy,jednak sytuacja szybko wracala do punktu zwrotnego,dlatego jestem podlamana juz ,nic nie daje efektu,na nowe meble i remont domu to nas teraz raczej niestac,moze nie nawet raczej,tylko absolutnie nas teraz niestac,a jak jezdzimy na zakupy ,zeby cos kupic synkowi,to tez sie klocimy,bo on woli to ja tamto,ciagle inne poglady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×