Wróciłam z pracy...

zaniosłam siaty z zakupami do kuchni, zrzuciłam ciuszki, wydepilowałam co obrosło, wzięłam gorący prysznic, nabalsamowałam się, wypachniłam i postanowiłam nie ubierać. Świetnie się teraz czuję, siedzę z kieliszkiem wina i piszę :)

zostawisz ślady na krześle, jak ślimak :o

kurwo?

''wydepilowałam co obrosło'' :D

Bez obaw, siedzę na ręczniku. Bez wyzwisk proszę! Właśnie nie będzie nikt, a szkoda, bo jak tak pospacerowałam po mieszkaniu nago, naszła mnie ochota...

idź do sąsiada :O

coo, poczylas wiatr we wlosach:D

kontynuuj

poczulas:D

Kontynuuj? Sama? Sama ciągu dalszego nie dopiszę, sąsiad tym bardziej ;)

jemu moze chodzi o wsadz paluszka w cipe

To jakby jeść ptysia bez kremu... Nie na to mam ochotę, moje fantazje jedynie w duecie do zrealizowania.

Też myślałem, że będzie jakiś ciąg dalszy :D a tu nic :p

Nie, to nie historia z happy endem, tak po prostu pizę, nie ma chłopa, jest komputer :)

No i zrobilas to wszystko, a wszyscy faceci warci uwagi siedza teraz ze swoimi dziewczynami i zonami:D

Przecież ja nie dla wszystkich wartych uwagi mężczyzn to robię, tylko dla siebie :D

i tak byyyyyyyyyyyyyle do piątku

\"dla siebie\" :D

i znów ten sam scenariusz wieczornych spędów

białadama zaniosłam siaty z zakupami do kuchni, zrzuciłam ciuszki, wydepilowałam co obrosło, wzięłam gorący prysznic, nabalsamowałam się, wypachniłam i postanowiłam nie ubierać. Świetnie się teraz czuję, siedzę z kieliszkiem wina i piszę Miło :)

nie chcesz z sasiadem? mmm co ja bym zrobila zeby moj sasiad do mnie przyszedl :D ..

Nie, marzy mi się raczej z kimś obcym, kogo nigdy więcej nie spotkam, ale to tylko fantazja, bo nie jestem tak wyzwolona (a i sąsiadów nie mam wystarczająco smacznych).

z kobietą........????