Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fgsagasdgdsa

boje sie starosci...pomocy!

Polecane posty

Gość fgsagasdgdsa

Teraz jestem młoda, mam świetne życie, owszem duzo sie ucze, jednak mam duzo zabawy, imprez, smiechu...a starosc mi sie kojarzy tylko z opiekowaniem sie nad dziecmi/wnukami, zycie praca, pójscie na jakas 'impreze' raz do roku. nie chce miec 30+, 40, + lat, boje sie tego jak niczego - chorób, nudy, braku seksu, braku miłosci i smiechu. badźmy szczerzy - wielu rzeczy nie da sie robic po 30:O kazdy sylwester i urodziny to dla mnie katorga, bo zamiast sie cieszyc swietem jestem przygnebiona... prosze, pomózcie mi zmienic moje myslenie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość touchpad
To jak bedzie wygladalo Twoje zycie zalezy WYLACZNIE od CIEBIE. Mozesz narodzic sobie dzieci i zrobic z siebie kure domowa, mozesz takze spelniac swoje marzenia i zyc pelnia zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nie masz wsrod
znajomych ludzi po 30tce. 50tce, 70tce. Cieszyc sie mozna zawsze, to kwestia charkteru. Ty piszesz jak zgorzkniala 90latka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aplepleple
ja też się kiedyś bałam i to bardzo. a teraz stwierdziłam, że będę młoda duchem przez całe życie! a wiesz, dzięki czemu zmieniłam zdanie? stwierdziłam, że ogranicza nas to, "co powiedzą inni ludzie" i to jest straszne. tak więc, liczę się z opinią innych, ale przede wszytskim jestem sobą a teraz już koniec pie*dolenia jakiś złotych myśli kurczę blade. nie trzeba byś smutnym na starość, bo życie jest po to, żeby się cieszyć :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgsagasdgdsa
jak skończe 30tkę to mnie nikt nie bedzie chciał zerżnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgsagasdgdsa
nie mam starszych znajomych, bo sama mam 20 lat i chyba za taka wizje postrzegania 30+, a raczej 40+ latków, winni są oni sami - chocby moi rodzice, rodzice mojego chłopaka, znajomych - wiecznie zapracowani, zmeczeni zyciem i niezadowoleni, naburmuszeni, bez odrobiny pozytywnego nastawienia i jakiejs radosci. Kocham mojego chłopaka, chodzimy ze soba 3 lata, ale mogłabym w kazdej sekundie go trzymac za reke i całowac, gdy musi wyjechac, rozmawiamy ze soba praktycznie cały czas i tesknimy jak głupi - ale co bedzie za 30 lat?? moi rodzice w moim wieku tez byli w sobie do szaleństwa zakochani, a teraz sie nienawidza, pluja sobie w twarze na kazdym kroku - skad mam wiedziec czy my tacy tez nie bedziemy? ja wole zyc chwila, robic nieobliczalne, szalone rzeczy, zbierac przygody, jeździc na wyjazdy, cieszyc sie chwilami i własnie na to zarabiam pieniadze a na co zarabiaja starsi? na coraz lepsze telewizory, samochody, ogólnie materialne, zupełnie bezsensowne i nie dajace szczescia rzeczy. boje sie tej starosci jak cholera:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapewniam cię, że nawet jak skończysz 40tkę będzie kupa chętnych do rżnięcia.... masz jakieś katastroficzne wizje wieku dojrzałego nikt ci nie karze kalkować tego co robią twoi rodzice czy starzy chłopaka przychodzi czas, ze przewartościowujesz pewne rzeczy, co nie znaczy, ze masz rezygnować z rzeczy dla ciebie ważnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×