PODAC TEN ADRES CZY NIE???

3 lata temu mialam dobrego kumpla. Zerwal sie kontakt i odezwal sie on do mnie we wrzesniu. Wrocil z zagranicy do polski po tym jak sie rok ukrywa przed policja. Niby mial mievc czyste konto. Mielismy sie spotkac. W dniu spotkania napisal tylko do mnie rano a potem milczal. Teraz napisal do mnie jakis obcy chlopak, ze jest jego przyjacielem i ze mojego kumpla zamkneli i chce moj adres do korespondencji. Boje sie, ze to moze byc jakis kant. Dac ten adres czy nie??? Z drugiej strony skad ktos obcy mialby wiedziec, ze utrzymuje z M. kotakt i ze w ogole jest on w polsce...

oszalalas? nie podawaj!!

nie dawaj

absolutnie nie!!!

czmeu mam nie dawac. Teraz jak patrze bo napisal mi on na n-k to maja kupe zdjec razem, wiec moze to nie jest zaden kant... nie wiem co robic.

daj ale meilowy adres nie zamieszkania, zeby nie załowala

nie dawaj.! jakis typ spod ciemnej gwiazdy. podaj maila albo nr kom, albo zaloz skrytke poczt. nie dawaj!!

a jak z kicia bedzie maile do mnie pisal?? nie da rady :/ nie podam na razie tego adresu mam kolege listonosza niech mi koluje ta skrzynke na biegu :)

jakbym rzeczywiscie maila nie pokolei w glowie to bym dala bez wahania a nie radzila sie na tym forum... tak do niekotrych...

po co zadajesz sie z przestepcami?

nie wiesz co facet zrobil, nie znasz go i mnie tez. Naczytasz sie faktu i myslisz, ze kazdy czlowiek za kratkami to wariat. Zadaje sie, bo zmienil sie starsznie a ze normalne jest, ze teraz ciagnie sie zanim konsekwencja glupot, ktorych teraz zaluje i musi za nie zaplacic.

nie mam zludzen