Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wsciekla i tyle na dzis

uwierzyc facetowi na slowo...

Polecane posty

Gość wykorzystać tylko jak
ehh co z wami zrobic?? jak wam wytlumaczyc?? no nie odbierze... i co?? moze jest zajety, albo chce ODPOCZAC, moj ex jak odpoczywal wylaczal tel;) czyli 2 dni bez tel i zadnego kontaktu z nim;) po drugie czemu mialb y nie odebrac?? baby jak wy panikujecie... no chyba ze jest draniem ii wali ja po rogach...;) a jeszcze jedno niech probuje dzwoni bedzie miala jasna sytuacjie. jak wy sobiee zycie komplikujecie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm wylacza tel na dwa dni??? haha no to ladnie.. wybacz ale to normalne nie jest.. bo po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i znowu nikt niczego sobie nie komplikuje tylko każdy czego innego od znajomości oczekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsciekla na dzis i tyle
no nie dzwonilam bo pomyslalam,zeby sobie odpoczal beze mnie, innym razem tez bym karczemna awanture robila... dwa dni z wylaczonym tel? ale do pracy chodzil, ludzi spotykal, wychodizl do sklepu tylko tel wylaczyl? eeee dziwne to ''odpoczywanie'', ja generalnie ujme to tak: mozna odpoczac od siebie,ale nie odebrac telefonu od ukochanej osoby zeby powiedziec ''ok kochanie to ja sobie kimne teraz, zrelkasuje sie, kocham cie''? yhyhyhy podejrzane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsciekla na dzis i tyle
aha i normalnie to dzwonie dotad az odbierze i powie mi co jest grane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to masz fart - mój po prostu przy drugiej mojej próbie wyłączał telefon :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kie ka
mój wczoraj też nie odbierał i nie odpisywał choć mieliśmy sie widzieć,dopiero wieczorem odebrał i sie głupio tłumaczył,ma sie odezwać w piątek,pewnie znów bedzie cisza:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania - przez przekorę :) Wściekła - wczoraj twierdziłaś, że powiedział "później" a nie "wieczorem" :O I proszę nie nadużywać mojego nicku :D A tak na marginesie - jakbym miał dzwonić co trzy godziny lub częściej to po tygodniu miałbym dosyć :O Dzwonię jeśli mam coś konkretnego do powiedzenia, a nie żeby posapać w słuchawkę :O Poza tym nie wyobrażam sobie, żebym znalazł na to czas. Zresztą wolę przekazywać informacje osobiście, telefon czy sms to ostateczność :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pukstuk
e tam moj do mnie dzwonil co 2 godz srednio, pogadalismy chwile jakies misiu, sloczenczko ble ble i odkladal sluchawke i za jakis czas znowu :D nie narzekal az tak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co... tak sobie czytam i nasuwają mi się pewne spostrzeżenia... Po pierwsze chyba nie mieszkacie ze swoimi partnerami? Po drugie pomyślcie o tym, że czasem nie można odebrać, bo jestem na spotkaniu, jadę samochodem, rozmawiam z kimś, mam inny tel. czy cokolwiek. Takie namolne dzwonienie tylko wkurza. Jeśli nie odbieram to później oddzwaniam. A pierwszą próbę zrobienia awantury z powodu nieodebrania telefonu bym natychmiast wyśmiał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kie ka
No tak tylko niektórzy właśnie nie potrafią oddzwonić ,odezwą sie za pare dni i wszystko niby jest ok;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kie ka - no to może trzeba ustalić jakieś zasady kontaktu, których nieprzestrzeganie powoduje, że następne połączenie może odebrać jakiś facet, który zastąpi tego mniej... komunikatywnego? :) Uświadomienie potencjalnych konsekwencji bardzo pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chociaż z drugiej strony czas na forum masz a zadzwonić do ukochanej to już niekoniecznie ??? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, po pierwsze ukochana może być zajęta i zawracanie jej doopy nie jest tym o czym marzę:) Po drugie jak wieczorem spyta "czemu nie zadzwoniłeś świnio" to będe wiedział, że myślała o mnie :D Po trzecie jak troszkę potęskni to będzie milsza (co nie znaczy, że nie jest) ;) Po czwarte nie zdając relacji z tego co robię co godzinę będziemy mieli o czym porozmawiać wieczorem. Czy nie lepiej usiąść wygodnie i podzielić się wrażeniami z całego dnia? Niespodziewane telefony w złym momencie tylko wprowadzą nerwową atmosferę. A po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jeżeli mieszkacie razem to faktycznie nie macie tego problemu o którym jest tu mowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To fakt, ale nawet nie mieszkając razem lepiej się codziennie spotkać na godzinę czy dwie i pogadać a nie rozdrabniać na pierdoły co kilka minut :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i tu się z Tobą zgodzę, ale.... że też musi być zawsze jakieś ale :D a teraz poważnie - to wszystko jest prawda, ale nie wtedy jeśli on jest o 154 km oddalony - wtedy każda forma kontaktu jest bardzo pożądana i wyczekiwana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No prawda, natomiast pozostaje pytanie - po kiego grzyba ktoś sobie szukał drugiej połówki tak daleko? ;) Ale skoro już znalazł no to trudno... może pora pomysleć o wspólnym zamieszkaniu? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysliciel42
jezeli chodzi o facetow to nie sluchaj tego "co on mowia" tylko "jak to mowia" i czy to pozniej robia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja Wawa19
odpowiedz na pytanie w temacie: JASNE ZE NIEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to nie o to chodzi - bo jak oni to mówią to w to wierzą więc wypadają przekonująco, tylko... później coś im się w główkę dzieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsciekla i tyle na dzis
do stanowczego - nie mieszkam jeszcze z partnerem aczkolwiek ma to sie zmienic,jakbys mnie wysmial za awanture o nieodebrany telefon to przytoczylabym argument ze przeciez moge sie martwic o ukochanego,czy np w wypadku gdzies sie nie potknelo biedactwo i nie lezy gdzies:D wiec sa dwie strony medalu. poza tym hm powiedzial,ze ''pozniej' ok.godz 17.00 wiec to oczywiste ze mial na mysli ''wieczorem'' bo nie zaznaczyl ze np ''jutro'' . slowo ''pozniej'' nie miesci sie w kategoriach ''jutra'', ''pojutrza'', ''za trzy lata jak wroce ze sklepu'' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsciekla i tyle na dzis
ania - no jaaaasne, z ta glowką:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wściekła - nie ustaliliście co to znaczy "później" :) Dla nas to może być i za dwa tygodnie :) W domyśle wieczorem było dla Ciebie :) O tej awanturze mówiłem mając na myśli, że dzwonisz jak jestem w pracy. Jeśli zejdę nagłą tragiczna śmiercią to ktoś sam zadzwoni z tą informacją :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
echhh.... bo ja myślałam że jest przez jakiś czas i... trochę cięzko mi się pogodzić z faktami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To popatrz na dobre strony - możesz teraz znaleźć kogoś bliżej. Ten ktoś może uznać, że jest Twoja drugą połówką. Może nawet będzie często dzwonił? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×