mam ochote zaboc swojego tescia

mam problem z swoim tesciem nigdy niewiedzialam ze potrafie kogos tak nienawidzic co chwile walczymy z sobą i to o o mojego przyszlego meza mieszkamy od niedawna razem z jego rodzicami i nie moge znies tego ze traktuje go jakby mial 10 lat rozkazuje mu a on na wszystko sie zgadza co mam na ten temat myslec????????? Boje sie ze jak zaniedlugo sie ozenimy to bedzie sie do nas wtracac i za nas decydowac!! czy mam zerwac zareczyny????

wyprowadzajcie sie jak najpredzej!!!!!!!!!

Zrywać zaręczyny z TAKIEGO powodu??? Przecież wystarczy, że się wyprowadzicie, na Boga... Mieszkać z przyszłymi teściami??? Życie Ci i małżeństwo nie miłe???

ignoruj teścia a z narzeczonym porozmawiaj o tym jak go ojciec traktuje. Jak kochasz to nie zrywaj w końcu za teścia nie wychodzisz za mąż

problem w tym ze ja z nim rozmawiam ale od kiedy zamieszkalismy z nimi to liczy sie tylko z jego zdaniem tatus jest najwazniejszy co on powie to robi

mam ochote mu cos zrobic!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1111

chce sie wyprowadzic w przeciwienstwie do partnera

Twój narzeczony potrzebuje terapii, najwyrąxniej nie odciął pępowiny psychicznej jeszcze, a ojciec lubi mieć nad nim władzę i ujeżdża się na tym, ze syn jest od niego zalezny mieszkaniowo- dopóki syn nie stanie na własne nogi- ojciec go poważać nie będzie. Oczywiście to dość neurotyczne. Obstawiam, że ojciec sam był poniżany przez własnego ojca. Twoja rola: reaguj wyłącznie na sprawy , które dotyczą bezpośrednio Ciebie, ale NIGDY nie walcz z teściem by chronić swojego męża. On sam sie musi tego nauczyć.

A to to juz inna sprawa albo ty albo tatus

nie możemy się wyprowadzić bo nie mamy gdzie

gusssska to też ja kurde przez tego debilnego teścia to juz nawet nicki mi się popieprzyły :(

no co sama ze sobą mam podagać?

a u Twoich rodziców nie możecie mieszkać?

to wtedy mój facet będzie chciał zabić mojego ojca

"ozenicie sie" powiadasz aahaaa

po pierwsze musicie miec dochód, pracę by móc się utrzymac i opłacić rachunki. To cel nr 1- mieć odłożoną jakąś kwotę na start. Następnie zaczynacie szukać czego ś do wynajęcia małego, jak za drogie- warto wziąć większe ze znajomymi na pół. Nie macie jakichś zaprzyjaźnionych par , które sa w podobnej sytuacjI?

ktos sie pisze za mnie wrrrr...... moze i by byly mieszkamy w angli ale tesciu tak mu wmawia ze w Polsce nie da sie zyc a anglia k****wa to królestwo tylko ze wcale tu nie jest lepiej

no nie co za podszywy już sama nie wiem co i dzie napisałam i pod jakim nickiem a jeszcze ktoś mi to mąci