powiedzcie szczerze uwazacie, ze jestescie ladni ladne

Blondyn, moj facet też cąłe zycie uważał się za koszmarnie brzydkiego.... co więcej nie uchodził nigdy w otoczeniu za przytsojniaka:) Długo tez nie wierzył, że mi się podoba... bo ja z kolei uchodzę za atrakcyjną ale przekonałam Go i jestesmy razem cąły czas:)

jak sie kogoś pokocha - to choć na początku ktoś może nam się wydawać \"upiornie\" przystojny, to patrząc na niego przez pryzmat uczuć - widzimy wyśnionego księcia :)

zgadzam sie z powyzsza wypowiedzia:)

to chyba zależy od tego, jaki stopień narcyzmu ma człowiek w sobie. Ja nigdy nie chciałem być gwiazdą filmową i na urodzie mi nie zależało. Wystarczyło mi wyglądać schludnie i miarę modnie, bez przesadyzmu. Ale są ludzie, którzy bardzo zwracaja uwagę na wygląd człowieka.

Ja jestem niski i brzydki taką mam o sobie opinię. Ale kiedyś przyszła do mnie śliczna laska co łaziła z wysokim przystojniakiem, postawiła winko i było bardzo miło. Czasem i ślepej kurze się coś trafi

a ja uważam, że nie jestem atrakcyjną kobietą. mam dużo więcej minusów niż plusów. jedynie co lubie to swój charakter i oczy. i dziwię się, że podobam się facetom.. bo jestem dośc wysoka i trochę grubsza, z brzydkimi nogami, twarzą taką nijaką z dziwnym nosem. a piersi niby większe, ale szeroko rozstawione, wiec nie ładne. to się wyżaliłam. ;]

szeroko rozstawione są też fajne.

mnie samej nie odpowiada we mnie kilka rzeczy, malo tego, sa takie dni, kiedy budze sie rano i mysle, ze wygladam dennie, ale mojemu mezczyznie i innymi sie podobam. :) Kiedys bylo gorzej jak wazylam 14 kg wiecej, ale to juz inna historia...

Niscy faceci nie przejmujcie się!! Ja myślę, że jestem ładną dziewczyną, nie miss polonia, ale jestem szczupła i dosyć wysoka (172), i spotkałam faceta który był troszkę niższy ode mnie miał może z 170 i jeszcze nie był super zbudowany, ale miał takie piękne oczy:D:D:D:D:D Kurcze tak mi się podobał, sama nie wiem dlaczego, bo z reguły lubie typ południowy a on był blondynem z niebieskimi oczami, ale miał facet to coś. Powiem wam, że nie wyszło nam, ale to z zupełnie innych przyczyn. Baaaaardzo mi sie podobał i sam w to nie wierzył. Uwierzcie w siebie:D

no ja jestem ładna :)...nawet zgrabna i do tego mądra :D...full HD :D

ja nie moge powiedziec o sobie ze jestem ladny choc tak twierdza ale osobiscie to bym cos w swoim wygladzie nieco zmienil :) moze nie wiele ale cos :)

Nie wiem, czy jestem ładna, ale kiedyś usłyszałam, że mam nieprzeciętną urodę... Cokolwiek to znaczy, hehe :P

ja ciągle słyszę, że jestem bardzo ładna i na dodatek wszyscy myślą, że jestem szczupła, ale tak naprawdę mam wieeelki tyłek bo ... cholera... aktualnie 105 cm w biodrach... (tego tak nie widać bo wysoka jestem) muszę się wziać za siebie! od jutra! tak tak) o bosze... mam już za sobą dwie 7-dniowe głodówki... jakieś 5 kilo zawsze mniej, ale uwierzcie, że to masakra i nie mam siły potem chodzić :/

Szczerze uważam, że jestem ohydna. :O kiedyś nawet założyłam tu toik "nie ma we mnie nic ładnego". Jak znajde, to wkleję linka. :D

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3237256 hi, znalazłam, dawno to było a wciaz jest tak samo. Niestety.

Że tak powiem, oblecę. ;P

W skali od 1 do 10 postawilabym sie na 9. Mam nietypowa urode i styl wiec rozni ludzie roznie reaguja. Sa tacy ktorzy mowia ze wygladam okropnie i tacy ktorzy nie moga wzroku oderwac.. Z urody bardzo przypominam eve green ale mam bardziej serduszkowe usta. Ale sama sobie sie podobam i mysle ze to jest najawazniejsze.

chyba macie za duze wyobrazenie o sobie. bo wychodzi na to ze tu same pieknosci siedza, a wiekszosc ktora anonimowo pokaze swoje fotki okazuje sie ze wypinclowane lale ktore nie maja pojecia o makijazu (tona pudru i te pe) ani o ubieraniu (ubierze mini i mysli ze jest sexi :D).

uwazam, ze jestem ladna.Przez kilka ostatnich lat jednak bylam takim narcyzem, ze tyle chlopakow od siebie odganialam, bo..nie byli idealni??;/ oj glupia bylam.. jak wiadomo, kazdy ma jakies wady..

Ja może i kiedyś byłam ale teraz czuje się totalnie nieatrakcyjna bo jestem w ciąży :/

ileż tu się narobiło skromniś! jak nigdy! a ja uważam się za ładną (szczególnie umalowana, \"zrobiona\"), wysoka, zgrabna, proporcjonalnie zbudowana. Na dodatek - co ważniejsze mam poukładane w głowie i mam sporo intelektu. Jak dołożę wrażliwość i dobre serce - sądzę, że nie jest ze mną źle. Poczucie własnej wartości nie jest niczym złym! :)

taaa:P wy sobie wmawiajcie,a prawda jest taka ze kazdy bez makijazu jest przecietny :P nigdy nie widzialam jakiegos bostwa etc/ kazde jak zmyje make up z paszczy jest normalny,zwykly a piekno to idealnie dobrany makijaz. sa osoby brzydkie ktore maja np zdeformowana twarz ale takie widywalam rzadko:P a piekno oprocz idealnego makijazu to tez gust,kazdy ma inny i kazdy co innego postrzega takim mianem. jesli chodzi o mnie to zawsze mialam okropne kompleksy,kolczykowalam sie przez to,tatulowalam bo uwazalam ze przykryje tym swoja beznadziejnosc ale powodzenie mialam...powiem tak,ze dopiero inni ludzie pozwolili mi uwierzyc w siebie i wyjsc z tej okropnej choroby mozgu:-O bardzo czesto slyszalam ze jestem ladna,pare razy ze piekna,chyba z 3 razy ze przecietna.Najbardziej jestem szczesliwa z tego ze moj typ urody jest idealny dla mojego partnera i od pierwszego spotkania bylam dla niego duzo ladniejsza niz osoby ktore spotykal wczesniej na swojej drodze lub widzial.I wiecej mi do szczescia nie potrzeba ;) a ja czasem mysle o sobie ze jestem ladna,raz ze przecietna,roznie bywa.

ja uważam siebie również za osobę średniej urody

Jestem brzydalem ...ale juz to zaakceptowalem

ja zalezy kiedy, czasami jak mam gorszy dzien, to sie sobie nie podbam, ale na ogol az glupio mowic, ale jak patrze w lustro to sobie mysle, ze fajna laska ze mnie :D

A ja uważąm że inni gozrej wyglądają niż ja wiec nie jest tak źle z moim wyglądem brunet o niebieskich oczach z męskimi rysami Twarzy, przynajmiej nie wyglądam jak burak ze wsi:P

---> sratatatata jeśli sama masz problemy ze sobą, co sama opisujesz, te kompleksy, tatuaże, kolczyki i inne brrrrrr nie krytykuj innych, że mają inne podejście do swojego "ja". Makijaż służy podkreśleniu tego co się ma ładnego lub ukryciu tego, co się ma nie dość ładnego. Każdy ma tu takie same możliwości - tylko, że jedni je wykorzystują i dobrze się z tym czują, a inni nie - i narzekają. Tobie wystarczy przejrzeć się w oczach chłopaka, a innym w lustrze...

hehe a ja mam podobnie jak sratatata raz sie czuje laską a raz jak dziewczynka z ringu:O

ani lana ani brzydka:P