czy kazda kobieta musi umiec gotowac?

neeełłł

wypadałoby aby umiala :)

nie musi ... podobnie jak nie musi rodzic ....nie musi sprzatac PO KIMS itd.

nie musi tez byc kobieta. rownouprawnienie - czyz nie?

nie musi, ale jak umie to na pewno nie zaszkodzi :)

ja nie umem gotowac jedyne co umiem zrobic to mielone i karkowke:P i salatke warzywna

ja nie umiem i zyje a normalny facet to zrozumie tylko ograniczeni nie rozumieja o !

znam dwie kobiety,których mężowie gotują tylko i wyłącznie-jedna jest profesorem muzyki,druga prokuratorem ja gotuję średnio,a mój facet robi to znacznie lepiej ode mnie ,kto ma czas ten gotuje

"normalny facet to zrozumie tylko ograniczeni nie rozumieja" - swietna wymowka.

musi to na Rusi, paniał Griszka

I tu jest właśnie przykład odpowiedniego interpretowania przez kobiety określenia RÓWNOUPRAWNIENIE Gotować im się nie chce ale płacić to powinien facet prawda ? Głupie idiotki :-o

uważam, że generalnie CZŁOWIEK powinien umieć gotować... chyba że zarabia tyle, żeby było jego/ją stać na płacenie komuś za gotowanie.

A dlaczego musi umieć gotować? Jasne, że nie musi.

musi umieć głośno piardnąć i zagwizdać Międzynarodówkę

\"czy każda kobieta musi umieć gotować?\" Nie - ale każda kucharka powinna. :P

czlowiek nic nie musi. natomiast moze. ii tu jest pies pogrzebany: jak czlowieka sie nie zmusi, to sam z wlasnej woli nie zrobi zbyt wiele.

oczywiscie na niegotowanie moga sobie pozwolic raczej kobiety niezalezne finansowo a nie bedace na utrzymaniu partnera

Pewnie, że nie musi umieć gotować. Pracować też nie musi bo przecież kase zarabia facet, sprzątać też nie bo przecież można zatrudnić gosposię a jak faceta nie stać znaczy że jest za mało zaradny i powinien sie bardziej starać :-o Kobieta za to musi chodzić po sklepach, kupować sobie coraz to nowe kreacje, chodzić do kosmetyczek, fryzjerek i na snobistyczne wyjscia z równie zaradnymi kobietami jak ona:-o O tak, tak bedzie najlepiej prawda ?

nie musi... ;P ps to panowie są lepszymi kucharzami więc dlaczego nie chcą się wykazać? :p

hszonszcz - 10/10. i to dalo owo rownouprawnienie. im przywileje a nam - ich finansowanie.

"normalny facet to zrozumie tylko ograniczeni nie rozumieja" - swietna wymowka to żadna wymówka - jeśli facet nie jest mamisynkiem któremu wszystko było podsuwane pod nos gotowe to to zrozumie... faceci tak głośno mówią o równouprawnieniu gdy im to jest na rękę ale nadal krąży stereotyp że kobieta jest od dzieci i kuchni...

i to dalo owo rownouprawnienie. im przywileje a nam - ich finansowanie ojojoj jacy faceci są biedni i pokrzywdzeni przez los... nic tylko głaskać po główce... to w takim razie gdzie to uprawnienie np w wychowaniu dzieci? to moze dla was to są przywileje przeciez wy musicie pracowac i zarabiac - tak jakby kobiety nie pracowały... a często pracują na 2 etaty - praca to raz a dwa dom i wszystko musi byc na czas a do tego powinna być zawsze chętna, zadbana, uśmiechnięta i gotowa... spójrzmy prawdzie w oczy - ile jest zwiazkow gdzie i w obowiązkach domowych jest równouprawnienie i równy podział obowiązków? (mówię o związkach gdzie obie strony pracuję)

ty wiesz swoje a ja wiem prawde. nie musimy sie zgadzac. jesli ty widzisz wszedzie maminsynkow, to moze czas zmienic otoczenie?