Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość madzik88-.

oto co wyprawia moja matka-co sadzicie, czy ma racje????

Polecane posty

Gość madzik88-.

bo ja juz sama sie gubie. Przedstawie cala sytuacje: we wrzesniu bardzo namawiala mnie zebym szla na studia. Ja rowniez chcialam isc,ale wiedzialam ze bedzie problem z kasa i nie mialam pojecia co chce studiowac. Wolalam znalezc prace,odlozyc troche pieniedzy, zajac sie innymi sprawami i za jakis czas podjac decyzje co do kierunku studiow. Ale ona zrobila mi wojne w domu i gdybym nie poszla na te studia to uwierzcie mi mialabym przerabane. Wiec kolejny raz w zyciu posluchalam mamusi i poszlam na pedagogike. Meczylam sie przez 1 semestr,w grudniu znalazlam prace i zrobil sie problem gdyz teraz jest sesja,egzaminy co tydzien i nie mam jak dojezdzac itp. Ale w koncu mialam dosc,po rozmowie z bratem powiedzialam mamie ze przerywam studia, ze tak dalej nie moge. I znowu wojna w domu,klotnie,nieodzywanie sie do siebie. Przemyslalam sprawe,bo chce studiowac przeciez, a ze ostworzyli nowy kierunek na uczelni to pomyslalam ze rozpoczne studia od marca. Mam prace wiec bede w stanie za nie placic. Powiedzialam o tym mamie,myslalam ze sie uspokoi ale ona oswiadczyla mi ze mam jej oddac tyle pieniedzy ile do tej pory za moje studia zaplacila,chyba ze przystapie do sesji i sie przepisze na ten inny kierunek nie tracac semestru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3131
ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzik88-.
nie stac mnie na to zeby oddac jej i zaplacic za czesne na nowym kierunku. Probuje z nia rozmawiac ale sie nie da. I znow sie bedziemy klocic,nie cierpie tego. Dala mi czas do niedzieli zebym jej powiedziala jaka podejmuje decyzje i kiedy jej oddam ewentualnie kase...nie wiem czy ja jestem dziwna ze jej nie rozumiem, czy ona ma prawo tak robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzik88-.
ale dlaczego ma racje??? bo ja nie rozumiem. Jakie dla niej ma znaczenie czy strace 1 semestr czy nie skoro teraz i tak ja bede za te studia placic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gffhfhfghgfh
ja mam całkiem odrotną sytuacje w domu... matka wysyłała mnie do zawodówki nie mogła sie pogodzic ze chce do liceum , nie chciałą mnie puscis\c na studia tylko chciała bym szła do roboty i dopłacała sie do czynszu... czy tak posteuje matka? ktora ucina córce skrzydła? pracuje w weekendy za marne grosze i wszystko jej oddaje by miec swiety spokuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzik88-.
no wlasnie probuje...ale ona mi tej kasy nie daruje nigdy. Zawsze sie dogadujemy ale gdy chodzi o studia to ona dostaje bialej goraczki. Nie wiem co mam zrobic, nie wyczaruje tylu pieniedzy a do sesji nie przystapie bo z tej pedagogiki nic nie wiem,poza tym pracuje...co najlepsze-jak jej powiedzialam ze przerywam studia dala mi ultimatum-oddaj mi kase i rob co chcesz. Jak powiedzialam pozniej ze zmieniam tylko kierunek to sie na chwile uspokoila,ale przeczytala gdzies o przeniesieniu wlasnie i teraz mi karze sie przeniesc i wtedy nie bede musiala oddac nic,ale jesli przerwe studia i od poczatku zaczne inne to mam oddawac pieniadze...bez sensu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzik88-.
ode mnie tez chce zebym do czynszu sie dokladala...noz qrwa mac jak??? cudow nie ma,a z nia sie nie da rozmawiac..po prostu sie nie da:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacobs
Jak placi ci za studia to sorry ale ma prawo wtrącac się -takie jest zbojeckie prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maj gad
fajne te wasze matki... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maj gad
a nie możesz jej powiedzieć,że oddasz innym razem,albo na raty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ups...........................
Pozwolisz że zapytam,czy twoja mama jest po studiach? bo jeśli nie to są jej niespełnione ambicje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzik88-.
placila za kilka miesiecy 1 semestru...i ja jej mowilam ze nie chce isc na studia, bo bedzie problem z pieniedzmi za czesne i byl. Ze nie wiem co chce studiowac i sie bede meczyc-i meczylam sie. Ale jej posluchalam i jak to sie skonczylo...gdyby wtedy mnie do studiow nie zmuszala to nie musialaby placic za nie na marne, bo tak to teraz wyglada... no nie ma innej opcji niz na raty...jesli jej mam oddac z 800 zl, do tego wpisowe 350 i czesne za pierwszy miesiac tez 350 to sorry ale jak???nie wiem co zrobie..oddam jej w ratach, sama bede placic za szkole a mi nic nie zostanie ale trudno:(zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzik88-.
NO wlasnie!!! nie jest po studiach, musiala przerwac bo zaszla w ciaze...i to sa jej niespelnione ambicje, ja dobrze o tym wiem....:( zwlaszcza ze moj starszy brat na studia nie poszedl i sie wyprowadzil to teraz na mnie sie przerzucila..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maj gad
Nie wyrozumiała kobita.... i ,że Ty się dałaś-teraz masz... moja mi kiedyś z góry zapłaciła 670 zł za policealne ,pól semestru przerwałam nauke po dwóch miechach i nie musiałam oddawać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maj gad
chociaż była zła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o maj gad
aha a jak lepiej Ci sie bedzie wiodło to zwiewaj od mamuśki gdzie pieprz rosnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzik88-.
ale ona chce ode mnie chyba tez kase wyciagnac...wiem ze sama nie ma i ja sie chce dokladac z wlasnej pensji ale poki mi nie przyznaja stupendium to sama musze zaplacic troche kasy...ja juz nie wiem...czasem mysle ze my sie nigdy nie dogadamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzik88-.
no chcialabym bardzo...ona jest w porzadku,naprawde. Tylko jesli chodzi o pieniadze i studia to nie ma zmiluj...tak to sie dogadujemy bez problemu-jak matka z corka:) nawet lepiej...ale w sytuacji jak teraz to sie nie da rozmawiac i to sie nie zmieni...ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ma rację i nie ma..
Wiesz co madzik, twoja mama chce żebyś "wyszła na ludzi" kończąc studia, to raz, a dwa, to zebyś szanowała pieniądze. Sama studiów nie skończyła i chce abyś ty miała lepiej. Może to jej niespełnione ambicje, pewnie tak jest. Co do forsy to myślę, że twoja mama myśli mniej więcej tak. Płaciła ci za te studia i to kosztuje całkiem sporo, chciała widać, żebyś to doceniła. Dlatego każe ci spłacać, bo jest zła, że tak ot poszłaś sobie na jakiś tam kierunek i ci się nie spodobał i chcesz zmienić. Myśli żeś szałaput. Nieistotne, że pod jej naciskiem (tak maja mamuśki). Spróbuj z nią pogadać i być konkretną. Wybrać kierunek i go skończyć, skoro sama też tego chcesz. W ostateczności jak próby porozumienia spełzną na niczym, użyłabym szantażu, że spłacę ją kiedy tylko będę mogła i wyprowadzę się również, żeby nazbyt jej portfela nie nadwerężać. I zobaczyłabym jaka będzie odpowiedź. Pewnie by ją to zabolało, skoro brat się wyprowadził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hkhkhkkhk
No patrz, jeszcze wyjdzie na to, że jesteś ciężko pokrzywdzona. Matka ZMUSIŁA cię do studiów, a teraz jeszcze się szarpie, jak je zawaliłaś. Tymczasem ty, durna pannico, idąc na te studia i pozwalając matce ze nie płacić, zawarłaś z nią pewien układ: matka płaci, ty studiujesz i kończysz te studia. Matka nie płaciła za twoje fochy i rzucanie studiowania po pierwszym semestrze. Ciekawe, jak by byś się czuła, jakbyś wtopiła kasę, finansując komus studia, kto by je zapieprzył. Nie podobało ci się studiowanie, nie podobał ci się kierunek - nie trzeba było pozwolić matce wywalać kasę. Jak dla mnie - jesteś niepoważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×