Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem sama sama sama

Koniec cudnego związku

Polecane posty

Gość jestem sama sama sama

Miałam naprawdę dobrego chłopaka, był zawsze przy mnie, dbał o mnie ale był chorobliwie zazdrosny. Większość imprez kończyła się piciem alkoholu w przesadnych ilościach i awanturą. Zazdrość i alkohol rodziła w nim agresję :( Na początku obrywali \"konkurenci\", ale później i ja zaczęłam dostawać :( Byłam wyzywana. BYłam z nim naprawdę bardzo długo, za długo.... Nigdy go nie zdradziłam. Raz dałam mu powód do zazdrości, źle postąpiłam, wiem o tym (nie zdradziłam!!!) - wtedy pierwszy raz mnie uderzył i to przy świadku :( Wściekł się :( Później to juz było tylko gorzej, podejrzewał mnie o zdradę, nawet jak było miło to przez jakies złe słowo lu gest potrafił wyzwac mnie od s... i k...:( Ja przeciez nigdy go nie zdradzilam, zawsze istnial tylko on. Zyłam jak w klatce, nawet spotkanie z kolezankami uwaza za zagrozenie bo przeciez moglam kogos spotkac i zdradzic. Za taniec z kims na weselu (raz mi sie zdarzyło-powaznie) wyzwal mnie od z.... i zaczął pić, a ja glupia plakalam :( na drugi dzien nie pamietal co mowil i co robil. Takich \"akcji\" bylo bardzo duzo. Raz juz odeszlam, ale wrocilam wierzylam ze sie zmieni, niestety .... Teraz znow go zostawilam, od Sylwestra jest tragicznie miedzy nami :( Na poczatku obecywal ze sie zmieni. Ze bedzie dla mnie dobry, chce oswiadczyc sie w tym roku, wziasc ze mna slub... Twierdzi ze ten rozpad zwiazku i te sytuacje w ktorych sie wsciekal to MOJA WINA bo ja go do tego sprowokowalam :( Wzbudzlam w nim zazdrosc, nie okazywalam mu uczuc (to prawda juz pod koniec). Juz nie wiem co mam myslec :( Moze to naprawde moja wina, jak bede siedziala cichutko, z nikim nie rozmawiala to on bedzie dla mnie dobry... CO ja gadam:( Moje zycie, plany...wszystko sie posypalo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Streszczenie: miałam chłopaka, który był o mnie chorobliwie zazdrosny, pil za dużo, wszczynał awantury, bił osoby które podejrzewał o podrywanie mnie, jak równiez i mnie uderzył, wyzywał od s... i k..., a na dodatek probowal zwalic wine na mnie Jakie plany?! Chyba, ze planowalas siedzenie w domu, bez przyjaciol i znajomych i ukrywanie siniakow. Gratuluje pozbycia sie pasozyta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"KONIEC CUDNEGO ZWIAZKU" ? W ktorym momencie on byl cudny bo jakos nie widze... Co Ty wygadujesz jaka Twoja wina :-o to on ma problemy ze soba i wyladowuje sie na Tobie.Facet Cie nie szanuje i nie zmieni sie.Taki juz ma charakter,do tego pewnie kompleksy ktore leczy wyzywajac sie na Tobie.Sama napisalas ze bylas z nim dlugo,i przez ten czas nie zmienil sie.Takze nie zmieni sie i teraz.Dobrze zrobilas ze go zostawilas.I nie zaluj, spotkasz jeszcze takiego ktory o Ciebie naprawde zadba, wtedy zobaczysz jak to jest miec kogos komu zalezy i kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
ożeszkurwajapierdolę, ze pojadę klasyką filmową koniec CUDNEGO związku?? mniahahahhahahahhahhahahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno dobże zrobiłas czym sie przejmujesz pomysl o przyszlości jak bedziesz miała dziecko bedzie cie bił zazdroś jest najgorsza a jak bedziesz z nim np żonata to wtedy niepogadasz z nikim PAMIĘTAJ nie patrz na wygłąd tylko od wnetrza ja jestem wysoki zawsze opalony i wogule wysportowany i załuje ze tak wygładam bo traktowałem dziewczyny zawsze hamsko a na dyskotece to sie klwją poprostu naprawde ale cóż wiesz co mysli taki koleś jak nie ta to inna pamiętaj mówi ci to chłopak nie dziewczyna uwierz w siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zauroczona takim jednym
Wierze w siebie, teraz jak nie jestem z nim zauwazylam ze podobam sie wielu facetom, slysze same komplementy, wielu z nich chce sie spotykac, ale o to chodzi ze mi sie nikt nie podoba :( Nie wiem czy mam jeszcze szanse spotkac kogos kogo pokocham. Mam od niedawna 25 lat, z nim bylam 6 :( Zmarnowalam z nim swoje najlepsze lata, ale ja bylam glupia, wtedy nie wierzylam w siebie, myslalam ze nikt nie zwroci na mnie uwagi - nie chodzi o wyglad tylko o to ze jestem osoba spokojna, troszeczke niesmiala. A dlaczego zwiazek byl cudowny... Podobal mi sie, jego wyglad (co nie jest najwazniejsze) i charakter (choc ostatnio juz nie, zrozumialam wiele rzeczy, szkoda, że tak późno), on byl dla mnie dobry, naprawde, zaawsze mial czas dla mnie, nikt inny sie nie liczyl, wszyscy zeszli na dalszy plan - to nie było dobre:(, przez te 6 lat codziennie czulam sie kochana - oczywiscie zapominajac o tym co on mi robil !!!!! ciagle komplementy, milosc zawsze kwitla, ja zawsze bylam dla niego NAJ, rozpieszczal mnie, jest inteligentny, uwielbialam z nim rozmawiac, przebywac... Bardzo mi pomagał, zawsze! Czy byl w pracy czy na uczelni, z kolegami - zawsze pamietal o mnie, okazywal uczucia. Moge wymieniac tak dlugo... a inne wady: maminsynek, zdanie rodzicow to rowniez jego zdanie, lubil grac w jakas idiotyczna gre internetowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
wszystkie te wady wymienione zupełnie przestają się liczyć w obliczu faktu że potrafił się do Ciebie zwrócić słowami "szmato", "dziwko". kiedy wy baby zrozumiecie że facet ktory kocha NIE MÓWI TAK do swojej kobiety??...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dołączam się do przedmówców. Dobrze zrobiłaś, że w końcu pozbyłaś się tego faceta. Na pewno kiedyś byś przez niego w szpitalu wylądowała..;/ nie warto z nim być...Pocierpisz trochę, ale po czasie będziesz szczęśliwa, że uwolniłaś się od niego..Pozdrawiam i powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem sama sama sama
Staram się jak najwięcej rozmawiac ze znajomymi, poznawać nowych ludzi - wtedy szybko o nim zapominam, ale dzis pisal do mnie, byl mily, napisal ze on tez juz nie chce ze mna byc, wydaje mi sie ze spotyka sie z kims. Najgorsze sa te moje mysli, że on bedzie z inną, że dla niej będzie lepszy :( Boję się też tego, że szczęście juz sie do mnie nie uśmiechnie, nie poznam nikogo fajnego, a może trafie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem sama sama sama
Tak, czytania jest duzo. Staralam sie napisac jak najmniej, ale nie mogłam... I tak działo się duzo więcej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem sama sama sama
Wierzylam, że sie zmieni bo wiem że mnie kochał. Chociaż.... I często naprawde czułam sie winna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
milosc zmienia ludzi na krotko. predzej czy pozniej natura wyłazi. jak sobie znajdzie inną to - bądź spokojna- prędzej czy później urządzi jej to co Tobie. daj sobie spokój, odetchnij, porozglądaj się dookola. na jednym facecie swiat sie nie konczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem sama sama sama
Właśnie staram się teraz to robić, poznałam juz kogos ciekawego, ale to chyba za wcześnie na angażowanie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milosc nie zazdrosci
jestem sama nie wracaj do niego!!!!!!!tacy ludzie jak on nigdy sie nie zmienia...pomysl..chciala bys miec zepsute zycie do konca,chcialabys slyszec obeliki,wyzywanie i traktowanie bez szacunku.....napewno nie, bo slowa tez bola jak cholera!!!i jeszcze to bicie....hmmm kolezanko nie wracaj,nie mysl o nim,zapomnij...napewno trafisz na prawdziwa milosc....ze szacunkiem,prawdziwym cieplym dotykiem,slowami cieplymi...a to byla chora milosc z jego strony!!!powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem sama sama sama
To znowu ja i moje problemy... Dziś mój były dzwonił do mnie i powiedział, że może pójść do psychologa, że chce sie zmienić. Mówił, że ja mogę z nim pójść jeśli mu nie wierzę, że to zrobi. Pisał mi, że jestem dla niego wszystkim, że marzy o mnie każdego dnia, pragnie mnie przytulić i że bardzo mnie kocha i jest w stanie zrobic dla mnie wszystko. Chciałabym uwierzyc mu, że sie zmieni, byc tego pewna, ale boje sie znowu zaufać, a za pół roku znów płakac i rozstawać się :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazdy boi sie byc samotnym .... ale chyba lepiej skonczyc cos zlego teraz niz jak beda np. dzieci ... a pozatym .. milosc ma uskrzydlac ... a sama pisalas ze przy nim stracilas pewnosc siebie .. to chyba nie jest wporzadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem sama sama sama
Wiem, że to wszystko było złe, ale ja juz chyba nie poznam nikogo takiego jak on. Z nim rozumiałam sie bez słów, nawet jak siedzielismy w domku to nigdy sie z nim nie nudziłam, on naprawde robił dla mnie bardzo duzo, poświęcał dla mnie bardzo wiele i energii i czasu, był dla mnie dobry, kochał mnie i nadal kocha...chyba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtddd
Jakbym o sobie czytala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtddd
Mialam identycznie i teraz sie ciesze ze juz to skonczylam!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem sama sama sama
Tak mi smutno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtddd
Mi tez bylo ale on sie nie zmieni wiem co mowie, wiec glowa do gory zycie toczy sie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem sama sama sama
A Ty długo byłaś w takim związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtddd
2 lata patologii hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem sama sama sama
ja zdecydowanie za długo w tym tkwiłam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtddd
Mi tez mowil ze sie zmieni,ze bedzie lepszy, ale caly czas bylo to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtddd
a z perspektywy czasu sama zobaczysz ze to byla dobra decyzja, i sama sie bedziesz dziwic jak moglas byc z takim czlowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem sama sama sama
a dlaczego tak sie zachowywał? Co było tego powodem? Mój chłopak robił to wszystko z powodu zazdrości- chorej zazdrości. Nie podobało mu sie nawet to, że ktos prosił mnie do tanca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×