przeraziłam sie

wiecie co mam kochającego męża, jedno dziecko a planujemy 3-4, ale jak zobaczyłam, że Marcinkiewicz niby taki wcześniej kochający, dobry mąż zamienił swoją zonę na dużo młodszy model, to chyba zrezygnuje z takiej ilości dzieci. Skąd mam pewność, że mąż też tak nie postąpi, ja po tylu porodach i opieki nad taką gromadką dzieci będę już zmęczona, sylwetka nie taka, a taki facet, co nie rodzi, zazwyczaj pracuje, takze malo co się dziećmi opiekuje i co, po tylu latach, zostaje się na niczym, bo dzieci duże, jego już nawet alimentami nie mozna postraszyć.

to po co wzielas slub i urodzilas pierwsze dziecko, skoro masz takie obawy? Przeciez nigdy nic nie wiadomo. Ale jesli oboje bedziecie sie starac, kochac sie, wspierac, to nie powinno tak sie stac. od Was zalezy, jak bedzie wygladalo Wasze malzenstwo, czy maz bedzie wolal po pracy isc na panienki albo z kumplami do baru czy bedzie z radoscia wracal do Ciebie. Nie ma recepty na udane zycie ani zapewnienia na to, ze zawsze bedziecie razem. A facet, ktory zdradzi zone, bo nie jest juz najmlodsza, ma gorsza figure, to po prostu cham. Za co kocha Cie Twoj maz?-za piekne cialo, brak zmarszczek? Zastanow sie-nie na tym polega milosc. Milosc to wspieranie sie wzajemnie, dobre slowo, czyny. Kocha sie osobe jako calosc, a nie tylko jej cialo. A to, ze sie sterzejemy, to naturalny bieg rzeczy... Twoj maz bedzie sie starzal razem z Toba... Za dwadziesciapare lat tez nie bedzie supermodelem.

ale piszesz bzdury, a sądzisz, że oni poczęli 4 dzieci bez miłości,

Kobieto 3-4 dzieci w dzisiejszych czasach?Nie martwilabym sie o figure,tylko o przyszlosc dzieci .Jak utrzymasz taka gromadke?

a pomyśl przynajmniej że ci wtedy by te dzieci zostały.. a tak apropo to niesiedziałaś w łóżku marcinkiewiczowi - niewiesz jak wyglądał jego związek, mieszkali daleko od siebie być może dawno już było źle tylko był "na topie" to żona siedziała - łatwo jest oceniać innych....