czy to depresja?

Chyba mam depresję. Utrzymuje mało kontaktów z ludźmi. Rzadko chce mi się gdzieś wyjść. Szczególnie po rozstaniu z facetem. Czuję ,że moja sytuacja jest beznadziejna. Wmówiłam sobie pewną chorobę i myślę ,że lekarze kłamią mnie ,że jest ok żeby mnie pocieszyć. Nie mam siły się uczyć ,a z drugiej strony jeszcze bardziej się martwię studiami. Nie mam się komu zwierzyć więc opowiadam o problemach moim rodzicom i mam wyrzuty ,że przeze mnie jeszcze bardziej będą się martwić więc chyba przestanę..Często płaczę i wydaje mi się ,że nie ma wyjścia z mojej sytuacji.. Codziennie przez stres boli mnie serce..

a może ktoś z was ma podobnie? CIąglę robię sobie wyrzuty ,że zaniedbuje swoje obowiązki ,a nie mam siły ich wykonywać

a w dodatku sztywniara i nudziarą. wymyślasz sobie problemy i dlatego ludzie cię nie lubią. zmień siebie, póki nie jest za późno :o

to pojdz do lekarza skoro sie zle czujesz