Czy macie zaufanie do niego/niej?

Tyle słyszy się na forum wypowiedzi o kochankach. Czy mozna miec zatem zaufanie? Bo myśle,że jest z tym obecnie coraz trudniej. Wyraźcie opinie.Pozdro

nie można!!!

można, tylko niestety potem najczęściej jest ono nadwerężane :)

można, a nawet powinno się ufać jej/jemu ale przede wszystkim też samemu sobie...jednak fakt... obdarzenie kogoś praktycznie 100% zaufaniem konczy się i tak zdradą.. bo skoro ufał/a tak bardzo to raz się nic nie stanie a potem nie bede już tego robił/a...

Ja wierzę Jej jak nikomu.Szkoda,że jest żoną innego.

tak mam zaufanie i kafe tego nie zmieni :)

ja mam do niego, ale on do mnie niestety nie

No własnie z tym samym mam problem nie ufam w 100% ale i tak kocham nad życie.

No mi sie podoba kolega z pracy a mam męża.

pewnie tu zaraz po mnie pojedziecie ale ufam w 100% i wiem,ze przez te 14 lat nigdy nie zawiódł mojego zaufania i kocham:)i jestem kochana ehhhh:)

Przez 3 lata nawet raz się nie bałem.

takiego. Ciesze się że są tacy szczęściarze

mam zaufanie do kochanka a do męża nie

szczesciarze

takiego. Ciesze się że są tacy szczęściarze

GolfzNiemiec zajebisty tekst :D:D:D agawa1977 pewnie tu zaraz po mnie pojedziecie ale ufam w 100% i wiem,ze przez te 14 lat nigdy nie zawiódł mojego zaufania i kocham i jestem kochana ehhhh ciesz sie własna naiwnoscia :) niewiedza jest błogosławieństwem :) ufac ? heh jak to pewien doktor ma w zwyczaju mówić: everybody lies :)

lowd gadaj sobie co chcesz,uwazaj za naiwną myslisz,że każdemu musi sie pieprzyc w zyciu...ty wiesz swoje i tyle zwisa mi to

dokładnie niewiedza jest cudowna :) zgadzam z przedmówcą :P

moja prawda w kłamstwach się nie rodzi i nie kazdy musi się kurwić no chyba,że sadzicie sami po sobie

najtrudniej uwierzyc ze z innymi nie kreci

ja ogolnie to zaufanie trzymam sobie na 1 miejscu i dbam o to aby Kobieta mi ufala tzw wszystko jej mowie i ona mi, a po 2 o zaufajnie trzeba sobie zapracowac, no i smialo mozna ufac jezeli nie bylo jakiejkolwiek wpdki czy jakies niejasnosci z czyjes strony, a z tymi Kochankami i Kochanicami to juz zal takich ludzi, nie popieram tego i nigdy nie bede i bym to najlepiej tepil!

zaufania hehe zartuje;) ja mojemu bardzo ufam...moze dlatego ze nigdy nie zostalam zraniona...

nigdy nie mow nigdy

no dokladnie, zaufajnie to swita sprawa!, czasem mozna wlasnie skontrolowac tak po cichu aby nie iwedziala ta osoba o tym i sie przekonac jak jest, moze to nie feer bedzie w stosunku jej no ale jakos trzeba sobie ufac a czym wiecej jest prawdy tym trwalsze jest zaufajnie.

Przede wszystkim trzeba sobie radzić w życiu.

agawa1977 "lowd gadaj sobie co chcesz,uwazaj za naiwną myslisz,że każdemu musi sie pieprzyc w zyciu...ty wiesz swoje i tyle zwisa mi to " a czy ja mowie ze musi ci sie pieprzyc w zyciu ? gdzie tak napisałem ? napisałem jedynie ze ludzie kłamia.. wszyscy ludzie kłamia :) zmienia sie tylko to na jaki temat kłamia :)

ja tez ufam powiedzielismy sobie jakieś 10 lat temu, że cokolwiek jedno robi, drugie może w tym czasie robić to samo. Jestem spokojna, bo ja jestem wobec niego w porządku

ufac...ale nalezy pamietac ze kontrola jest najwyzsza forma zaufania :)