Kto NIE skończył STUDIOW a ma dobra prace

i nie zauje? K\Jest ktos kto bez studiow swietnie zarabia i wie ze dobrze zrobil nie konczac ich?? Ja wprawdzie studiuje ale przestaje widziec sens, tyle moich kolezanek po studiach nie ma pracy ze...echh

*żałuje tam mialo byc

widać chyba nikt :) to moze i lepiej ze sie mecze na tych studiach

nikt poza kwasniewskim i walesa:)

ja... tzn, nie obronilam sie narazie a mam świetną pracę

olałam. dorobiłam się i zaczełam studia;)

to jest was troje:P

ze studiow po 3 roku, bo na studiach (studiowal informatyke) otworzyl firmie i swietnie mu szla, bardzo dobrze zarabial, wiec stwierdzil, ze studia mu nie sa do niczego potrzebne, wiec je olal. Po 5 latach firma mu padla i nikt nie chcial go zatrudnic, bo wlasnie nie mial tego zwyklego "swistka". Na studia nie chcial wracac, ze czul sie "sa stary" i tak sie obijal...Gdyby nie otwarcie rynku pracy dla Polakow w Anglii nie mam pojecia jakby zyl i utrzymywal rodzine...a teraz on tam, rodzina w PL i tak zyja... Takze ja ci radze sie 3 razy zastanowic zanim podejmiesz decyzje, bo "swistek" ukoczenia studiow to zawsze lepsze niz jego brak.

i dlatego jeszcze nie zrezygnowalam

moj brat zarabia dosyc, ma 2500-3000 na reke na miesiac, zrobil sobie uprawnienia, a jest po technikum jakims bylejakim

Ja zrezygnowalam i wyjechala do Irlandi,jestem tu juz 4 lata,zarabiam 2000€ miesiecznie.

Taa w irlandii dajac dupy na dworcu : )

Dajcie spokuj studia czeba skonczyc , bez nie masz szans na znalezienie dobrej pracy 2000 pln , musisz miec niezlego farta jesli trafisz na taka

w irlandii tez bylam ale na zawsze zostac bym tam nie chciala, jak dla mnie to oni są zacofani, przepraszam ale tak uwazam

chyba ja zaliczam sie do tych co sie im poszczescilo ;) jestem asystentem sklepu i zarabiam na reke 1700,- nie mam studiow przyznam sie ze nawet matury nie mam...wstydnis a zaczelo sie tak ze w wieku 20lat poszla do work servis na rozkladanie towaru w sklepach i kierowniczka zaproponowala zebym przeszla na kasjerke do niej,i tak sie zaczelo:)

ja skończyłam ale one są ni kompletnie nie przydatne do pracy a duzo zarabiam

ja mam srednie z maturą... narazie bez pracy... ale było kilka. niebawem wyjeżdzam za granicę na trzy miesiace tylko. wracam i cały czas mysle,czy iść na studia zaoczne 3 letnie... choć nie zabardzo mi się chce:( czy lepiej w jakies kursy inwestować? nawet się zastanawiam nad instruktorem nauki jazdy bo wystarczy średnie... a źle nie zarabiają...

Znam takie osoby, moja przyjaciółka jest recepcjonistką w eksluzywnym centrum medycznym...wiem, że bardzo lubi tę prace...zarabia 1700 na rękę, korzysta z usług lekarskich specjalistycznych na miejscu i w czasie pracy (rodzina też)...pracuje w godz biurowych (8-16) i bez sobót...popołudniami pracują studentki na zlecenie...atmosfere i przełozonych chwali a gdyby chciała dawno by juz awansowała na koordynatora/kierownika, ale to jest taki typ człowieka, który woli mniej zarobić i mieć mniejszą odpowiedzialność i mniej czasu spędzać w pracy...zrobić swoje przez 8 godz i prowadzić normalne zycie domowo-towarzyskie przez resztę dnia....w sumie nawet to rozumiem :)

ja mam średnie , póxniej szkoła policealna - nie było kasiory na studia...teraz pracuje w hotelu ( kierowniczy stołek:) czasami sie udaje:)

ludzie czy Wy sądzicie że 1700 na rękę to duża kasa, może jak sie mieszka u rodziców i za nic nie płaci to tak,ale to są grosze

tak nie skonczylam studiow i dobrze zarabiam! za granica.......................

jak to mowi moja mama- kasa raz jest a pozniej moze jej nie byc, wyksztalcenia nikt ci nie zabierze :)

jestem po OHP. miesiecznie mam od 6 do 18tys. prowadze dzialalnosc gosp. pracuje po 12 godz. 7 dni w tyg. mam 27lat

aha, mam 3 sklepy . nie pracuje fizycznie. tylko glowa

w samym grudniu odlozylem 22tys. no ale jak wiadomo , przed swietami byl szal zakupow. stychen byl chujowy, 5tys

Ja rzuciałam studia po 3 roku - po prostu nie dałam rady, jak firma zaczęła się dynamicznie rozwijać i jeszcze przyszło na świat dziecko... bywa różnie raz lepiej raz gorzej, generalnie mam zawód w którym wykształcenie nie jest aż tak ważne, więc się nie boję, ani nie żałuję ale raczej nie wyobrażam sobie już pracy na etacie.... co na swoim to na swoim....

Do osób zakładających firmy: W jakiej branży założyliście firmę? I czy tak naprawdę sie opłaca?

mój facet jest tylko po zawodówce i zarabia 1.800 euro. Ja skonczyłam 2 kierunki studiów i szukam pracy(ekonomia i finanse)

firmę, my mieliśmy już na studiach z moim, wtedy przyszłym mężem, to była po prostu konsekwencja naszej pasji, najpierw traktowaliśmy to jako sposób na dorobienie do studiów, mysląc o karierze korporacyjnej...po praktykach zmieniliśmy zdanie, genaralnie nie spodobała nam się atmosfera, układy itp zaczęliśmy firmę traktować poważniej i do dziś z niej zyjemy i jesteśmy zadowoleni.