Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

haireisis

przyjaciółka mojego chłopaka

Polecane posty

mój facet przyjaźni się z pewną dziewczyną dam 99%, że między nimi nie ma seksu, poza tym ona ma faceta i wszyscy we trójkę się spotykamy problem, że ona jest dosłownie wszędzie (emaile, kolacje, skype, msn, telefony) i we wszystko się wtrąca. mam jej cholernie dosyć i czuję, że przegrywam o ile na początku to wytrzymywałam, to teraz już nie daję rady i zdarza mi się o nią kłócić, tzn. ja krzyczę, bo nie chcę jej widzieć i z nią przebywać (jest wulgarna i wścibska) niestety mój chłopak odpowiedział mi, żebym sobie zapamiętała: ilekroć będziesz miała problemy z moimi przyjaciółmi, ze mną będziesz miała jeszcze większe, nie uda ci się mnie zmienić, jesteś zazdrosna! ja nie jestem o nią zazdrosna, tylko jej nie lubię, chociaż od początku się starałam. ona nie ma żadnej koleżanki, jedyną na horyzoncie byłam ja, ale no niestety nie potrafię przyjaźnić się z kimś takim. naprawdę nigdy nie miałam takich problemów, nigdy też nie sądziłam, że on może postawić na szali mnie i ją, że jeżeli ja nie zacznę się do niej uśmiechać i szybko nie zmienię zdania, to on tego nie zaakceptuje i się rozstaniemy. pomóżcie. to trwa już 3 miesiące. ja bardzo go kocham ale codziennie przez tę sytuację płaczę. dosłownie serce mi pęka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam podobną sytuację
tylko, ze ja byłam po tej drugiej stronie czyli byłam przyjaciółką chłopaka który miał dziewczynę. I uwierz mi, że ona też miała mnie za wredną, uważała, że nikt mnie nie lubi (bo zadaje się z jej chłopakiem, czyli nie mam towarzystwa) twierdziła, że chce jej go odbić itd. On podobnie jak Twój trzymał moją strone i opowiadał mi o kłótniach z nią, o tym, że nie potrafi byc obiektywna i jest zazdrosna. Próbowałam się z nią zaprzyjaźnić, na początku była miła potem juz nie. W końcu usunęłam sie na jakis czas bo nie chciałam wysluchiwac jak to on się z nią kłóci. I nic to nie dało. Zostawił ją, bo jak juz mnie nie było to był kolega, koleżanka z pracy, każdego się czepiała a konkretnie własnie jego przyjaciół. Tak więc zastanów się czy to, że nie mozesz z nią nawiązać kontaktu nie jest tez po części Twoją winą i twoimi obawami spowodowane. Mój przyjaciel ją w końcu zostawił a my nadal się przyjaźnimy, dodam, że nigdy między nami do nieczego nie doszło tylko się lubimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam podobną sytuację---------> ale ta dziewczyna nie wyraza sie wulgarnie o przyjaciólce swojego chłopaka i mówi ze starała się z nią zaprzyjaźnic, a poza tym ja nie wierze w przyjaźn damsko-meska, zawsze któraś ze stron będzie liczyc na cos wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MamPozytywnyObrazSamejSiebie Też nie wierzę. Chyba,że dziewczyna jest totalnie obskurna.Ale takich przecież nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam podobną sytuację
ale dziewczyna mojego przyjaciela też nie nie wyzywała i tez się niby chciala zaprzyjaźnić:) Napisałam, że była miła, ale do czasu. Potem zaczęła snuc jakieś dziwne teorie na mój temat np. że skoro przyjaźnię się z jej facetem to nie mam żadnych innych koleżanek znajomych, że niby chce pokazać jej swoją wyższośc i przewagę nad nią, oj duzo tego było:) Ja wierzę w przyjaźn między kobietą a mężczyzną, nasza trwa już kilka lat, oboje jesteśmy teraz w związkach i często we czwórkę spędzamy czas:) A jak mamy ochotę pogadać sami ze soba to spotykamy się we dwójkę na piwo i jest ok. Nasi partnerzy nie maja nic przeciwko, bo ufaja nam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja np. w życiu nie odbiłabym chłopaka obcej dziewczynie, a co dopiero jakiejś znajomej, a są dziewczyny, które bez skrupułów rozwalają czyjeś związki. Cieszę się, że mój mężczyzna nie ma żadnych "przyjaciólek". Powiedzmy, ze jemu ufam, ale nie ufam innym kobietom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myślałam o sobie jako o przyczynie takiego stanu ale to jest mój 3 chłopak, z poprzednim np. byłam 6 lat i uwierzcie mi nigdy nie miałam żadnych scysji z jego koleżankami, mało tego razem spędzaliśmy czas i nigdy nie czułam, że one w jakikolwiek sposób mi zagrażają. one po prostu były a ja je lubiłam. tutaj jest jakiś horror. ona na pierwszym spotkaniu, kiedy ją poznałam wycedziła, że nie lubi dziewczyn i ma problemy z kolegowaniem się właśnie z dziewczynami. i to chyba niestety prawda. ja nawet chciałam jej pomóc i być tą pierwszą. kłopot w tym, że ona wchodzi między nas np. ja z nim żartuję na jakiś temat, mamy grę słów w toku, ona to słyszy i zaraz przerywa: \"ale zaczekaj, bo ty go nie zrozumiałaś, on chciał powiedzieć to a nie tamto\" i już po zabawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem ta sprawa strasznie smierdzi znam wiele takich sytuacji,a przyjazn damsko meska przewaznie konczy sie w łózku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do haireisis
a ja Cie rozumiem i osobiście uwazam ze powinnas dac mu ultimatum, Ty albo ona, jezeli wybierze ją masz jasność jak Cie kocha. Ja bym zle sie czula z tym ze facet ma wredna przyjaciolke z ktorą sie nie dogaduje bo na bank on opowiada jej o waszych klotniach a ona broni zawsze jego, ciebie stawiając w gorszym swietle. Bądz stanowcza juz na początku związku, nie daj sobie w kasze dmuchac. w koncu ty tez masz prawo do szczęcia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garfieldova
Moja droga - mam 38 lat. I przez taką własnie przyjaciółkę - niezawodną (dla męża) wszystko wiedzącą, rozpadło się moje małżeństwo! Wszystko wiedziała lepiej a z czasem okazało się, że lepiej ode mnie wie jak dogodzić mojemu mężowi w łóżku ... Radzę więc, uważaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja myślałam (o święta naiwności), że szczera rozmowa pomoże mu zrozumieć moją sytuację, niestety spotkałam się z obroną przez atak. to ja nie znam się na inteligentnych żartach (próbowała mnie skłócić z jakimś chłopakiem, którego pierwszy raz na oczy widziałam) tzn. siedzimy w jednym pokoju a ona nagle zaczyna rechotać i przy wszystkich mówi do mnie: słuchaj on (ten nowy chłopak) właśnie mi powiedział, że nie będzie z tobą rozmawiał, bo jesteś za wysoka! no faktycznie jestem wysoka a chłopak był dużo niższy ode mnie. zrobiła się cisza. wszyscy czekali na moją odpowiedź, a chyba łatwo się domyślić, że najprawdopodobniejsza była zgryźliwość pod jego adresem na temat wzrostu. jednak ugryzłam się w język. okazało się, że ten chłopak nie rozumiał angielskiego i powiedział jedynie, że przykro mu, że nie zna tego języka, bo nie może ze mną porozmawiać (to był włoch) dodam, że przyjaciółka mojego chłopaka ma 150cm wzrostu więc ten wybitnie inteligentny żart sączący się z jej ust wprawił mnie w podwójne zakłopotanie. oczywiście włoch nie miał pojęcia co ona mi powiedziała. to jedna ze stu porównywalnych sytuacji, kiedy ona przekroczyła granicę mojej cierpliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudozazdrośnica
Skąd ja znam ten problem?! Tylko oczywiście w mniemaniu mojego przyszłego męża jestem zazdrośnicą. A ja zwyczajnie mam wrażenie, że ona kiedyś wyskoczy mi z lodówki. Za dużo jej wkoło... Dziewczyna niestety ma ze sobą jakiś problem- samotna, pod trzydziestkę, ewidentnie sfrustrowana, przy każdej sposobności zaznacza, że tylko, to co stracimy ma dla nas prawdziwą wartość... I patrzy wtedy na moją drugą połówkę maślanymi ślepiami. To oczywiście tylko jedno z jej ambitnych, delikatnych stwierdzeń. Planuje nasze urlopy, weekendy... Nawet facetów szuka o takim samym imieniu jak mój... Paranoja!! Pisząc to uśmiecham się sama do siebie, bo wszystko zalatuje tu zazdrością, ale to nie to... To raczej brak swobody, efekt tłamszenia... I co Wy na to??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia606
Osobiście uważam, że to Ty powinnaś być dla Niego najważniejsza, a nie przyjaciółka. Mój chłopak również ma przyjaciółkę od serca, i zawsze gdy o tym rozmawiamy, utwierdza mnie w przekonaniu, że to ja jestem dla niego wszystkim. Jeśli nie zmieni swojego zdania, może lepiej szukaj sobie nowego faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co z taką sytuacją kiedy koleżanka mojego chłopaka jawnie występuje przeciwko mnie. Nie akceptuje mnie, nie lubi, obgaduje w towarzystwie, ale jednocześnie chce jego przyjaźni (kiedyś byli przyjaciółmi, jednak troszkę się między nimi popsuło, teraz są tylko znajomymi). Ona tęskni za jego przyjaźnią i chce żeby było jak dawniej. Mnie natomiast traktuje jak powietrze lub jeszcze gorzej. Czy mam prawo wymagać od mojego chłopaka by urwał z nią kontakt? Ja nie czuję się komfortowo nawet gdy rozmawiają razem obok mnie, nie mówiąc już o jej tęsknocie i innych wyznaniach, po których mu jej szkoda i tuli do siebie. Dziewczyna ta do tego stopnia mnie nie lubi, że nawet się ze mną nie raczy przywitać. Co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On , dziewczyna i...
...oczywiście przyjaciółka. Postawcie się na miejscu faceta! Poznaliśmy się w liceum. Znajomość szybko przekształciła się w przyjaźń. Ona miała wtedy faceta ja dziewczynę. Mieszkaliśmy blisko siebie, spędzaliśmy razem czas, rozmawialiśmy o wszystkim. Potem po nieudanych związkach przez długi czas byliśmy sami, pocieszaliśmy się po rozstaniu. Często ludzie posądzali nas o to, że jesteśmy razem, "ale z was zaje.... para" mówili. Nawet nasi znajomi czasem tak myśleli. Mijały lata, a my tak trwaliśmy bez miłości. Chyba było nam tak dobrze. W końcu poznała faceta swoich marzeń. Wkrótce i ja zakochałem się. Moja kobieta od początku nie lubi przyjaciółki. Myślałem, że sie do niej przekona ale nic z tego. Nawet jej slub nic nie zmienił. Przez tą sytuacje zatraca się nasz związek, a i przyjaźń coś kuleje. Brakuje mi już wytrwaości, ale nie zrezygnuję z dziewczyny ani z przyjaźni napewno. Są dla mnie najważniejszymi osobami w życiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lepiej uważaj... kiedyś byłam naiwna... mój były chłopak też miał przyjaciólkę... która chciała ingerować między nas... gdy było między nami juz źle nagle zaczęła do mnie pisać, wypytywac się o wszystko, stała się milutka... my chcieliśmy to początkowo wszystko jakoś poskładać do kupy, naprawić... a ona namawiała go, żeby mnie zostawił, bo to nie miłość i nie bedzie szczęśiliwy... Po jakiś dwóch msc od naszego rozstania chodzili ze sobą... Jedyne co mnie cieszy, to to, że zbyt długo to nie potrwało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też mi się wydaje, że jednak trafiłaś na ten 1%... mam kilku dobrych przyjaciół, których bym nie opuścił dla żadnej kobiety, ale to już trochę inaczej mi wygląda niestety... lepiej przyjrzyj się uważnie swojemu chłopakowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aili84
Widzę, że nie jestem sama.Mieszkaliśmy za granicą. Na urlopie w Polsce mój facet poznał taką jedną na dyskotece na której był bez mojej wiedzy. Potem wyjechaliśmy a oni tak sobie smsowali itp. Ona się w nim zabujała i myślała, że będą razem a on nie wyprowadzał jej z błędu. Jak się o tym dowiedziałam zrobiłam mu ogromną awanturę, chciałam odejść ale on mnie przepraszał, mówił że to niewinny flirt i że z tym skończy. Nie wiem co to za koniec skoro nadal smsują. Niby to tylko koleżanka, która dziwnym trafem boi sie mnie jak ognia. Próbowałam z nią porozmawiać przez tel bo wiem, że na spotkanie się nie odważy, ale nie nie odbiera a na sms raczej nie odpisuje. On nie chce zerwać tej znajomości bo twierdzi, że nic złego nie robi, a to że mnie to boli po 6 latach związku to oczywiście nic. Tak trwam w tym bezsensie 2 lata. Czuję się jakbym to ja była intruzem. Wiem, że się nie widują, ale sam kontakt smsowy mnie denerwuje i rani. Nie odważę się od niego odejść bo go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opanowany w łożu
nie istnieje przyjaźń między facetem a kobietą któreś z nich w końcu poczuje coś do drugiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mowisz, ze Twoj facet Ci powiedzial, ze jesli bedziesz miala klopoty u jego przyjaciol, to u niego bedziesz miala je jeszcze wieksze. A czy tak mowi ktos kto kocha?? Kaz mu wybierac, albo ty, albo przyjaciele. Zapewne bedzie awantura, ze odcinasz go od ludzi, ze nie pozwalasz mu sie widywac ze znajomymi. Wybierze Ciebie, ale bedzie zgryzliwy, niemily, az wkoncu sie rozstaniecie. Nie polecam takiego typka. Kiedys spotykalem sie z fajna laska, wybrala przyjaciol, nie chciala z nich rezygnowac. Nie warto walczyc, bo wczesniej czy pozniej i tak ich wybierze. Powiedz mu zeby sie ozenil z heniem, czy z mieciem z paczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry, ale ten tekst ze musisz akceptowac jego przyjaciol jest nie do zaakeptowania. Jestem mezczyzna i kochalem kobiety i wiem, ze jezeli on by Cie naprawde kochal i widzial Cie jako rownorzedna partnerke w zyciu, to nigdy by Ci czegos takie nie powiedzial. Rzuc go, albo zawsze bedziesz kura domowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Aili84
Ja też byłem w długim związku nomen omen 6 lat. Poznałem fajną kobietę, po prostu zafascynowała mnie. Będąc tak długo w związku trudno zerwać. Moja kobieta się dowiedziała że rozmawiamy na GG (nic nie było między nami). Zrobiła awanturę, płacz itp. Ze strachu ( co rodzina powie ) przeprosiłem i zerwałem kontakt. Pobraliśmy się ale nie mogłem o tamtej zapomnieć. Kłótnie i niezgoda narastały w naszym związku. Po 1,5 rozwiodłem się. A kobieta którą miałem w głowie była już zajęta! Aili84, jeżeli on piszę z jakąś laską i nie może przestać odpuść już teraz!!! Wiem co piszę, jak dla niego jest ważniejsza jakaś znajomość to znaczy że nie kocha cie w 100% Wiem to po sobie, nie będziesz szczęśliwa! Bo kto chce miłości na pół gwizdka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ladris
Mój chłopak mógłby założyć temat o tytule przyjaciel mojej dziewczyny. Jestem w podobnym układzie. Znaczy się mam chłopaka i mam dobrego przyjaciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olciapolcia
Mam taki sam problem, dalam swojemu facetowi ultimatum albo on albo ja. Wybral mnie, jej napisal ze nie beda sie widywac bo jego dziewczynie sie to nie podoba.. ona sie rozplakala, powiedziala ze ma tylko jego i zeby jej nie zostawial. Teraz jest dla mnie uszczypliwy, niemily a o dobrej atmoswerze miedzy nami moge juz tylko pomarzyc. Mam wyrzuty sumienia, ze kazalam mu wybierac. Dziewczyna samotna, ze bardzo ladna i zawsze majaca mase problemow o ktorych zawsze musiala rozmawiac z moim chlopakiem. Dodam ze kiedys byli razem, rozstali sie i potem zostali przyjaciolmi... Co mam robic pozwolic sie mu z nia spotykac i odpuscic, czy mialam racje dajac mu wybor??? Pomozcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostry_meksykanin
napewno ja zapina. A jak tego jeszcze nie zrobil to zrobi napewno, taka nasza swinska i prosta natura. bedzie ją dymal az wióry jej z dupy poleca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wierzę w przyjaźń damsko-męską. Jestem przyjaciółką pewnego faceta i między nami nie ma żadnej chemii. Ja się z kimś spotykam, on też. No i od tego są przyjaciele, żeby rozmawiać z nimi o problemach, więc na pewno on rozmawia z nią o Tobie. Mam tylko nadzieję, ze w granicach normy. A jeżeli postawisz mu ultimatum, to nie zdziw się jak wybierze ją. Nie dlatego, ze Ciebie nie kocha, ale nie pozwoli sobie na ograniczanie życia. Poza tym przyjaciela ma się na całe życie, a dziewczynę nie - tak uważa większość facetów. Zrozumiałe jest to, ze nie podoba Ci się, ze kreci się koło niego jakaś kobieta, ale jeżeli zna ją długo to nie wymagaj, zeby ze względu na jej płeć nagle ograniczył kontakt... I mimo wszystko jesteś trochę zazdrosna :P Och, te baby :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO AUTORKI POROZMAWIAJ Z NIEM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!ZE NIELUBISZ I NIETOLERUJESZ TEGO ZACHOWANIA I POSTAW GO W ODWROTNEJ SYTUACIJ I MU POKASZ ZE TO BOLI CIEBIE TYLKO TERAZ TY ZAPROS DOBREGO KOLEGE NA WASZA KOLACJE ZOBACZYSZ ZE BEDZIE ZLY I OBUZONY !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×