Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zielonka

dziewczyny, czy posiadanie dzieci to cel naszego życia?

Polecane posty

Kochane, proszę o Wasze wypowiedzi w tym temacie... Jestem poważnie chora (sprawy ginekologiczno-hormonalne) i wiem nie od dziś, że będę miała problemy z zajściem w ciążę (pryznajmniej tak utryzmują wszyscy lekarze, z którymi miałam do czynienia)... Nie myślę o tym codziennie, skończyłam 23 lata i jestem samotna, więc dziecko jest dziś dla mnie totalną abstrakcją... Ale czasem moje myśli uciekają w tym kierunku... Moja współlokatorka spotyka się z swoim chłopakiem od 4 miesięcy i już mówi o dziecku... Moja mama zawsze gdy jestem po wizycie u mojego specjalisty pyta o perspektywy ciąży... Czuję się przytłoczona... Nie jestem egoistką, bynajamniej... I bardzo lubię dzieci... Ale jeśli mi nie wyjdzie w przyszłości? Czy będę gorsza? Nie widzę perspektyw znalezienia ojca dla mych pociech, a co dopiero ruszenia dalej... Wiem, że jestem młoda, mam czas i w ogóle. Ale czasem gdy w jakimkolwiek towarzystwie nie wyrażę ogromnej aprobaty w stosunku do dzieci lub chęci ich posiadania, zawsze słyszę \"To Ty nie chcesz mieć dzieci? Jak tak można?\" Nie wiem czy nie chcę... Ale może nie będę mogła... Przepraszam za moją przydługą i zamotaną wypowiedź. Mam nadzieję, że chociaż w jakiejś części udało mi się przekazać co czuję :) Proszę, podzielcie się swoimi przemyśleniami. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uważam że jesteś
najzupełniej normalna i też nie rozumiem tej całej nagonki na rozmnażanie. W odpowiedni czasie zdecydujesz czy chcesz walczyć o dziecko, czy nie. Być może pragnienie nie obudzi się w Tobie nigdy. Jestem matką, bardzo kocham swoją córeczkę, ale wiem, że gdybym jej nie miała, "wypełniłabym" swoje życie czymś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za Twoją budującą wypowiedź :) może ktoś jeszcze może się czymś podzielić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandzia z krakowa
To nie jest cel. Dzieci mogą być, moga nie być. Ewentualnie zawsze można zaadoptowac. Ludzie to w ogóle taktu nie mają. Tobie to cześciowo zwisa, wiec cię to może tak bardzo nie boli, ale jakbyś strasznie chciała miec dziecko i próbowała, i leczyła sie i nic, to takie komentarze by cie totalnie dobijały. Naprawde trzeba byc idiota, zeby o takim temacie tak komuś sadzić bez wyczucia. Znam parę małżeństw, po 80 lat, bez dzieci i dobrze im ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość większosć ludzi chce mieć
dzieci po to,żeby miał sie kto nimi opiekować na starość :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację Wandziu... w tej chwili to mnie tak nie boli, bo nie staram się o dziecko, ale jestem sobie w stanie wyobrazić jakie to musi być ciężkie. mam starszą, również chorą koleżankę, poznaną w szpitalu. walczyli z mężem, ale się nie udało. mieszka w małej miejscowości (bez obrazy dla nikogo), sąsiadki nie dawały im żyć... a oni po prostu starają się być szczęśliwi bez dziecka... chociaż rozważają jeszcze adopcję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tematu.
autorko-nie jest celem kobiety miec dziecko ale odnalesc harmonię i spełnienie w życiu.wiekszosc kobiet znajduje miłosc,pracę wiec pragnie do poczucia stabizizacji miec rówmiez dziecko-jednym to przychpdzi w wieku lat 18 innym 35 i nie ma nic złego w tym ze nadal nie jestes pewna.Moim skromnym zdaniem powinnas jednak walczyc o to zeby byc "płodną" tzn zebys kiedys mogła miec chociaz jedno dziecko.Bo spotkasz miłosc swego zycia,będzisz stateczna materialnie i zechcesz mies dzidzusia to poprostu bedziesz miała a jesli nie poczujesz "instynktu" to się będziesz zabezpieczac zeby dziecka nie miec.ale na wszelki wypadek jednak bym walczyła zeby w razie potrzeby posiadania dziecka mozna było je miec.Mam nadziej ze jsno napisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki tematu.
aha i jestem w twoim wieku,mam juz dwojkę dzieci-córcia ma 2 latka synek 2 miesiące i jakos od razu po slubie czułam ze pragne miec dzieci ale mam kolezanke 5 lat po slubie i dziecka nie chce bo nie czuje potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguna
moim celem w zyciu jest spelnienie siebie, spelnienie swoich marzen, nie chce byc przez kogokolwiek ograniczona. dziecko nie jest najwazniejszym celem w moim zyciu moze dopiero w pozniejszym zyciu znajdzie sie miejsce na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za kolejne wypowiedzi! chciałam zaznaczyć, że walczę o swoją płodność, cały czas jestem pod opieką lekarską i przyjmuję leki. zresztą tu chodzi także o moje zdrowie i staram się tego nie zaniedbywać. po prostu nie wiem czy będę w stanie zajść w ciążę, bo moje szanse są podobno male. no ale cuda się zdarzają, nieprawdaż? :) może ktoś jeszcze się wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że najpierw musisz spotkać swoją połówkę a potem pragnienie dziecka przyjdzie jako coś naturalnego .Jesli masz np.PCO, przy którym wielu lekarzy mówi, że kobiety maja problemy z zajściem w ciążę to myślę, że nie ma tez sie co martwic o płodność na zapas.Spotkałam sie z kobietami, które maja PCO i bez problemy zaszły i urodziły zdrowe dzieci a także z kobietami, które przeszły dziesiątki badań i niby wszystko było OK a w ciążę nie mogły zajść.Moim zdaniem czy kobieta będzie miała dziecko zależy od Boga.A pragnienie posiadania dziecka przyjdzie z czasem, gdy będziesz miec swoja miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pisz nic
ja mam podobnie, tzn podobno mam pco:P ale czytalam ze zachodzi sie w ciaze wiec nie sciagam myslenia ze to awykonalne, nie mysle w aspekcie bolu i zlego samopoczucia, ktore kobieta ciezarna musi zniesc... nie mam w swoim najblizszym otoczeniu malych dzieci pod ktorych urokiem bym byla no i primo ale na koniec nie mam partnera, wiec o tym nie mysle po prostu! ale zdarzaja sie rozmowy na ten temat i gdy mowie ze nie wiem (biorac pod uwage wszystko jednoczesnie) to biorą mnie za idiotke, skrzywioną itp... przestalam sie tym przejmowac, choc to dobijajace:/ nie wiem po co faceci poruszaja ten temat? jakby chcieli tylko rzucic ziarno:P takze moim celem nie jest ale gdy mysle o sobie tak za 10 lat, to chcialabym miec cos wiecej niz męza, psa, dom i samochod :P pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Moja ciocia (siostra mojego ojca) ma dorosłą córkę, 13 lat temu zaszła w ciążę, urodziła synka, ale zmarło w szpitalu, ta historia powtórzyła się, też był synek, coś miala z nie tak z płodem, więc postanowiła nie zachodzić w ciążę, bo to nie miało sensu. Na szczęście ciocia jest silna, żyje normalnie, pracuje, spędza czas z wnuczką. Mam jeszcze ciocię , która nie mogła mieć dzieci, jest dobrą i religijną kobietą, kocha mnie jak córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absolutnie nie
Jestem mężatką, lat 27, mam pracę, mieszkanie, choć luksusów brak - o dzieciach nie myślę. Ogólnie nie przepadam za dziećmi, nie poczułam jeszcze instynktu macierzyńskiego. Teściowie oczywiście nas przyciskają ale ich ignorujemy. Zgadzam się z tym, co napisał ktoś powyżej: większość moich koleżanek chce mieć dzieci żeby "na starość ktoś podał im szklankę wody". I też każdy się dziwi czemu ja nie mam fioła na punkcie "dzidziusiów", "bobasków" :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość She83
ja w chwili obecnej mam problemy z hormonami i lekarz ostatnio mi oznajmil ze nie moge miec dzieci i sie lecze. Ale tez powiedzial ze mam sie tym nie stresowac bo to nie jest tak powazne. Dodam ze w tym roku skoncze 26 lat, mam chlopaka ale w ogole nigdy nie myslalam zeby miec dziecko w najblizszej przyszlosci. To dla mnie abstrakcja. Widac nie dojrzalam jeszcze do tego. Chociaz kiedy sie widze w wieku ok 32 lat to mysle ze chcialabym miec juz dziecko. Teraz nie zadreczam sie ze jestem w takim stanie. Czasami moja bobcia, ciotka, kuzynki pytaja sie kiedy w koncu bede miala dzidzie a ja im odpowiadam ze mam jeszcze na to czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dziękuję za kolejne wypowiedzi :) tak, to PCO... faktycznie słyszałam, że wiele kobiet zachodziło w ciążę i może nie powinnam się martwić na zapas... po prostu słabo reaguję na leki i co chwila psuje się kolejna rzecz w moim organiźmie... może faktycznie przyjdzie miłość i wtedy pojawi się pęd do macierzyństwa... pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo tak, dopytywanie i przymuszanie znam z autopsji! u mnie może jeszcze nie jest tak źle, bo jestem sama, więc nikt sobie chyba nie wyobraża, że sama sobie to dziecko zmajstruję :P ale gdybym była z kimś związana to pewnie byłoby gorzej. moja mama uważa, że mam jakieś dziwne priorytety :o dobrze, że tata mnie wspiera we wszystkich decyzjach takich jak studia, praca, certyfikaty językowe... no ale mam jeszcze czas na wszystko, taką mam nadzieję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asianka......
ja miałam 30 lat, jak urodziłam dziecko, jedyne zresztą. Kompletnie nie czułam weny na macierzyństwo, ot, po prostu wpadłam. Przyjęłam tę wiadomość bez entuzjazmu i ze spokojem. Myślałam, ze \"zrobię to\" ewentualnie w późniejszym wieku :P, a tu bach. Kocham swojego synka miłością wieeelką, ale chyba , gdybym nie wiedziała, że taka miłość mnie spotka ;), to mogłabym żyć bez dzieci. Dzieci nie mogą być celem w życiu, a przynajmniej jedynym, bo kiedyś przeciez odejdą i pozostanie nam ogromna pustka i nieumiejętność odnalezienia się . Tym bardziej, jezeli nie mamy innych zainteresowań, pasji, jeśli poświęcaliśmy się całkowicie dzieciom. Nie chowamy dzieci dla siebie, tylko dla innych, jesli nie jesteśmy egoistami. Można życ bez dzieci, znam takie pary, i o dziwo, są bardzo zgodne , ładnie ze sobą żyją, jak to się mówi. Wcale się ze sobą nie nudzą, mają inne priorytety, spełniają sie w pracy, realizują marzenia ( mają więcej pieniędzy , bo zaoszczędzili na dzieciach :D ), są otwarci na ludzi. Ludzki gadanie należy olać , ucinać z miejsca wcinanie się w nieswoje sprawy. Tak jak ja robiłam.Bali sie mnie już później zaczepiać.:P Życie bez dzieci może być wspaniałe, jeśli zaakceptujemy u siebie to, że dzieci mieć nie chcemy. Dla mnie nie jest żadną nobilitacją, ani \"obżenienie się\", ani posiadanie dzieci.Żadna sztuka, sztuką jest przejść przez życie, żyjąc w zgodzie ze sobą, a nie z tym, co wypada, a co nie, czyli by zaspokoić oczekiwania tzw społeczeństwa. Mam oczekiwania innych gdzieś, nigdy nie nudziłam sie \"sam na sam\", bo mam bogate wnętrze i nie musiałam zapełniać pustki mężem i dzieckiem. No, ale tak wyszło ;). Nie żałuję, ale gdyby zdarzyło się inaczej, też bym nie żałowała. Życie bez dzieci jest łatwiejsze, bez dwóch zdań. Dzieci wnoszą z kolei całą masę doznań,( ze wscieklicą też ;).) Coś za coś po prostu. Nawet , jeśli nie będziesz mogła mieć dzieci, można adoptować. Znam takie przypadki, ludzie są nie mniej szczęsliwi, niż rodzice \"własnych\" dzieci.No i dali szczęście dzieciom, których los nie oszczędził. Głowa do góry, zobaczysz, że wszystko ułoży Ci się dobrze w życiu.Obyś tylko nie zamartwiała się tym, co gadają inni. Dla siebie żyjesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"dziewczyny, czy posiadanie dzieci to cel naszego życia?\" Nie, to nie jest cel naszego życia. Też mam PCO i jeszcze inne kłopoty z macicą, wiem, że może być tak, że nie będę mogła mieć dziecka.Chciałabym, owszem, ale nie czuję presji. Jesli okazałoby się, że nie ma opcji, to żyłabym z tym. Wiecie, co mnie irytuje? Że żaden, ale to absolutnie żaden facet nie zadałby takiego pytania - \"czy dzieci są celem mojego życia?\". Wiadomo, ze facet może mieć zupełnieinny cel i nie jest przez to gorszym człowiekiem, więcej, nawet mu cień myśli takiej w głowie nie zaświta - że brak dzieci mógłby o nim źle świadczyć... I to jest niestety dowód na to, jak potwornie wielka presja społeczna ciąży na babkach:( kobieta \"powinna\" mieć dzieci - gdyby tak nie było, gdyby kobiety miały dokładnie taki sam wolny wybór, jak mężczyźni, żadna z nas nie rozstrząsałaby w ogóle tej kwestii... Chciałabym się rozwijać zawodowo, chciałabym, żeby moje dzieci, jeżeli bedę je mieć, mogły myśleć o swojej matce \"fajna babka\", mogły być ze mnie dumne. Nie zamknę się w domu, chcę się rozwijać, pracować, chcę być samodzielna i niezależna. Chcę być taka bez względu na to, czy los da mi dzieci, czy nie. I to jest moim celem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shelle25
Wiecie co, mieszkam juz od jakiegos czasu za granica i tutaj w ogole nie ma tej presji co w Polsce. Tutaj 25latka, ktora ma meza i dziecko to co dziwnego. 30latki zyja sobie pelnia zycia, dla siebie i nikt by nie wpadl, aby takiej osobie mowic o dzieciach. Dopiero jak wyjechalam uswiadomilam sobie jakim zacofanym krajem jestesmy. Ja na przyklad nie chce miec w ogole dzieci, bo nie odczuwam takiej potrzeby i gdybym mieszkala w Polsce, to chyba bylabym wytykana palcami, bo przeciez kazda kobieta powinna urodzic dwojke dzieci i sie nim poswiecic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że to pytanie jest źle skonstruowane. Dzieci nie są celem mojego życia, a to dlatego, że dzieci to dar, a nie coś co się osiąga. Dzieci nie są niczyją własnością, to że będziesz mieć dziecko (adoptowane) nie obliguje Cię do zamknięcia na swoje życie, na pracę, przyjaciół, męża (partnera). Ty masz swoje życie, jest w nim miejsce na wszystko, na każdą miłość, ale celem Twojego życia nie może być POSIADANIE czegoś. Polecam książkę Korczaka "Jak kochać dziecko" i tym którzy nazywają się ciężaróweczkami i tym którzy mówią, że dzieci są tylko dla kobiet które nie mają żadnych zainteresowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na chęć urodzenia/przyjęcia dzieci składa się masa przyczyn, między innymi właściwy partner, poczucie bezpieczeństwa, właściwy okres w naszym życiu.. Płodność / niepłodność wcale nie sprawia automatycznie że chcemy / nie chcemy mieć dzieci.. A ktoś czytał Jeża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zaluje ze nie myslalam o dziecku w wieku 18-20 lat, bo wtedy moglam zajsc w ciaze i urodzic, tyle, ze nie mialam warunkow, mama nie zyla, wychowywal mnie tylko tata i myslalam tylko o tym jak najszybciej sie usamodzielnic skonczyc szkole i podjac prace.. no i nie mialam chlopaka, zreszta na poczatku lat 90 byl tez ciezki okres zwiazany z praca i innymi tego typu sytuacjami. wiec nikt wtedy myslal o tym by miec dzieci bez zadnych perspektyw. pozno wyszlam za maz i kiedy mialam w koncu swoj kat, pieniadze to chcialam miec dziecko i okazalo sie ze mam wyhodowane miesniaki i nie ma szans na zajscie w ciaze, a bylam juz po 34 roku zycia, mialam operacje....i dawno choc w calkiem w mlodym wieku - po menopauzie ....i tak sobie zyje bez dzieci i czasami dobrze mi z tym... czasami zle ludzie nie wiedza ile zachodu jest aby zajsc w ciaze, bo mysla ze wystarczy zrobic sobie pryyyyyyyyk i juz bedze ciaza :)- tylko ze to nie dzialalo i nie bedzie dzialac w moim przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja zaluje ze nie myslalam o dziecku w wieku 18-20 lat, bo wtedy moglam zajsc w ciaze i urodzic, tyle, ze nie mialam warunkow, mama nie zyla, wychowywal mnie tylko tata i myslalam tylko o tym jak najszybciej sie usamodzielnic skonczyc szkole i podjac prace.. no i nie mialam chlopaka, zreszta na poczatku lat 90 byl tez ciezki okres zwiazany z praca i innymi tego typu sytuacjami. wiec nikt wtedy myslal o tym by miec dzieci bez zadnych perspektyw. pozno wyszlam za maz i kiedy mialam w koncu swoj kat, pieniadze to chcialam miec dziecko i okazalo sie ze mam wyhodowane miesniaki i nie ma szans na zajscie w ciaze, a bylam juz po 34 roku zycia, mialam operacje....i dawno choc w calkiem w mlodym wieku - po menopauzie ....i tak sobie zyje bez dzieci i czasami dobrze mi z tym... czasami zle ludzie nie wiedza ile zachodu jest aby zajsc w ciaze, bo mysla ze wystarczy zrobic sobie pryyyyyyyyk i juz bedze ciaza :)- tylko ze to nie dzialalo i nie bedzie dzialac w moim przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka85c
na szczescie ja nie mam dziecka i dobrze ze czytam taki portal o posiadaniu dziecka bo przynajmniej coraz bardziej sobie uswiadamiam ,ze posiadanie dziecka to wymaga od dorosłego mega odpowiedzialnosci ,ze ja nawet nie potrafie sobie wyobrazic jakich rozmiarów ona jest i 100% oddania siebie dziecku , wszystkiego czasu , kasy ... po prostu wole miec królika , kupowac ciuchy , byc wolna jak ptak . mnie te problemy tych bachorów by doprowadzily do psychiatryka , to nie jest na moja psychike , ja moge tylko takim walnietym udzielac porad terapeutycznych. dzisiejsze zycie nie jest dobre na posiadanie dzieci , po prostu szkoda czasu , ja sie bardzo dziwie ze teraz jakies serialowe aktorzynki wala dzieci , naprawde mi jest szkoda czasu , ja nie pracuje a dni mi tak umykaja ze szok, nigdy sie nie nudze, cenna jest kazda chwila dla samego siebie , a z dzieckiem wszystko rozpier...e-nie masz zycia z bachorem. nie dosc ze teraz gary , sprzatanie bo wiadomo to sa podstawowe potrzeby by życ, ale dziecko to juz gorzej niz miec auto, bo auto oddasz na złom i mozesz to odstawic w kazdej chwili jak nie chcesz w nie pakowac kasy a w dziecko musisz pakowac non stop. ale skad one biora kase?! - wysupla sie-oto ich koncepcja na zycie- - teraz nie sa czasy na dziecko- nie ta kasa!!! a taki 36latek albo i starszy ogłasza sie na portalach randkowych i szuka jakiejs na bachora , ja nie wiem w ogole jak taki facet moze pragnac dziecka ,jak on zielonego pojecia nie ma co to znaczy zajmowac sie tym dzieckiem , ja czasami mam wrazenie ,ze mezczyzni to mysla, ze to jakis gadzet na baterie , bo facet siedzi w pracy 8h przyjdzie troszke sie pobawi z dzieckiem i odstawia żonie i tak wyglada jego posiadanie dziecka i bycie ojcem. o kant dupy takie cos rozbic. ale sa tacy co szukaja na dziecko , pojecia nie maja zielonego dopiero, jak cos dziecku stanie, to on trzesie portkami i po rozum idzie do głowy ,bo jak je robił to myslał swoim korzonkiem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestey zgadzam sie
bo jaj mam chore dziecko, facet mnie zostawil i poszedl innej zrobic zdrowe. Zgadzam sie z poprzedniczka - moje zycie to koszmar i wysuplywanie kasy na leczenie. Czasem mysle, ze jak by miala pistolet to najpierw przystawilabym corce a potem sobie... takie zycie nie bylo wcale moim celem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
shelle25 2009.02.05 Bzdury! Kompletnie tak nie jest! Polska to rozwinięty, swobodny kraj Zachodu, gdzie też nie ma presji ze strony społeczeństwa, jest taka sama jak kraje na Zachód od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggooooooooooooooooo
teraz nowy trend-kiedys sie mowilo o zakladaniu rodziny:model zona-maz-dzieci.teraz to norma poczuc instynkt i sobie strzelic kilkoro kazde z innym facetem z ktorym sie pomieszkuje.jak ktos sobie tak strzeli, to nikt sie nie czepia, a jak ktos nie ma dzieci bo nie chce, to jest nieodpowiedzialny, choc tak naprawde bardziej odpowiedzialny niz cala reszta, nie bierze sie za to czego nie potrafi ani nie ma powolanie i wie ze bedzie kiepska matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×