Pogodziłem się z tym że zawsze będę sam i od tej pory żyje mi się lepiej

bez żadnej presji i fałszywych nadziei. polecam.

ja też zawsze będę sam ani ja nie przeżył bym z jakąś ani ona z takim beznadziejnym typem

ja też tak mam. A ile masz lat? Ja się pogodziłam przed 30. Mam 32 i jest mi dobrze.

:o

Dopisuję się, mam tak samo :)

Ale pierdzielicie jak pizdusie. No sorry panowie, ale co to za facet, który gada jak baba?

To "zawsze" może nie trwać długo bo w 2012 będzie koniec świata.

I nie pierdziel mi tutaj, ze zyje Ci się lepiej. Gdyby tak było to nie wypisywałbyś takich rzeczy na babskim forum. A że jesteś pizduś, to jest ci źle z tym że nie masz kobiety i jeśli tylko jakaś pojawi się na horyzoncie, to zadusisz ją swoim uczuciem, będziesz skamlał jak pies, żeby tylko z Tobą była. I w ten sposób ciągle pozostaniesz pizdusiem.

a odkąd to \"baby\" lecą na niskich, brzydkich, bez muskulatury, niesmiałych, nudnych, małomównych, nie rozrywkowych, bez prawa jazdy, bezrobotnych lub na stanowisku nie rokującym na karierę, mających 25+ lat i nigdy wcześniej dziewczyny, prawiczków, nie prowadzących interesującego życia, nie mających zainteresowań? no???

też jestem na etapie godzenia się z tym że zawsze będę sama i jest jakaś metoda w tym szaleństwie..

Mi sie żyje bardzo dobrze samemu, tanio i bez zbędnych stresów. Na szczęście żadna sie nie pojawi nigdy na horyzoncie a nawet jesli to i tak szybko sie za nim ukryje gdy tylko mnie zobaczy, więc nie mam sie czego obawiać

Taa, wszyscy się godzicie, a w środku aż was rozsadza. Nie ma czegoś takiego jak pogodzenie się z tym że zawsze będzie się żyło samemu. To się kłóci z prawami natury, człowiek jest istotą stadną, zawsze będzie potrzebował kontaktu z innymi i ZAWSZE będzie chciał mieć ukochaną osobę przy sobie. Takie pieprzenie, że dobrze mi samemu, to tylko oszukiwanie samego siebie.

a prawo natury mówi także że kiepskie osobniki się nie rozmnożą :D bo jak nie spełniasz warunków biologicznych (wygląd, stan zdrowia, itd...) i społecznych (pozycja, pieniądze czy inne istotne wartości) to nie będziesz dla żadnej samicy atrakcyjny... tu kobiety mają łatwiej bo męska strategia reprodukcji pozwala nawet na zapłodnienie i porzucenie gorszej \"jakościowo\" samicy bo w końcu faceta to nic nie kosztuje

To że jesteście sami to poniekąd wasza wina, wmawiacie sobie, że jesteście brzydcy, a czy nie ma brzydkich dziewczyn, które są piękne wewnętrznie, chyba też tylko zwracacie uwagę na wygląd i za wysoko mierzycie.. Szukajcie podobnych sobie, a nie bóstwa.. Są na pewno ludzie podobni do was tylko nie chcecie ich poznać, a winni jesteście sobie..zamknęliście się w sobie.. Nie widzicie świata poza sobą i waszymi wadami, nie dostrzegacie tych co są w waszym typie.. Za dużo wymagacie i dlatego nic nie osiągniecie, taka prawda.. Skoro od was nie ma starań, to nikt na siłę nie zrobi z was, czegoś kim i tak nie będziesz, bo nie chcesz..

ja się zgadzam -to jest okłamywanie samej siebie - ale tak mi jest łatwiej żyć - a jak w to uwierze już na dobre, to w ogóle będzie super - grunt to nie pragnąć tego czego najwyraźniej nie można mieć ..

Szukajcie podobnych sobie, a nie bóstwa Pewnie, szukajcie a znajdziecie...Nie ma osoby podobnej do mnie, a nawet jeśli jest to nie chciałbym być z kims tak beznadziejnym.

Człowiek wcale nie jest istotą stadną, przynajmniej nie każdy. W każdej kulturze i w każdym czasie żyli pustelnicy. Kiedyś zamieszkiwali w górskich jaskiniach albo leśnych chatkach, obecnie siedzą przed kompem i nie wychodzą na zewnątrz.

we wrzesniu poznalam chlopaka,podobal mi sie od lipca,spotykalam sie z nim do grudnia,odszedl,wyrzucil mnie.. od dwoch miechow jestem sama,nie mam ochoty na spotykanie sie,wiem,ze sie kilku facetom podobam,ale ich nie chce:(((( boje sie zranienia, mam ochote gdzies wyjsc na randke,ale nie chce mi sie sluchac po raz dziesiaty\"jestes zajebista,ale nic z tego nie bedzie\"... świnia zycze zeby jego ktos zostawil,wykorzystal mnie tylko mam 27 lat

korjonos "Nie ma osoby podobnej do mnie, a nawet jeśli jest to nie chciałbym być z kims tak beznadziejnym. " No to powiedziałeś prawdę, ty nie chcesz być z osobą podobna do siebie i twierdzisz, że osoba podobna do ciebie nie będzie chciała być z tobą. Ja nie zmienię twojego sposobu myślenia, bo każdy inaczej myśli, czasem źle myśli, ale sam musi to zauważyć.. Po prostu brak pozytywnego podejścia do związku, kobiet i do samego siebie, w skrócie mówiąc..

\"a czy nie ma brzydkich dziewczyn, które są piękne wewnętrznie,\" nie mam pięknego wnętrza więc taka z pięknym wnętrzem nie zechce takiego pustaka jak ja :(